to najgorszy, a zarazem najlepszy sezon Lost. Genialny pomysł z ukazaniem wydarzeń po opuszczeniu wyspy i jak do nich doszło. Natomiast ilość twistów w pewnym momencie, aż mnie przerosła.
Zgadzam się, że pomysł z futurospekcjami świetny. Ukazuje to, że poza wyspą i bez siebie są rzeczywiście trochę zagubieni i smutni.