Dobrze zagrane. Ciekawe zwroty akcji. Problem jest taki, że jeśli serial pokazuje rzeczywistość, to nad tą Zatoką wystąpiła wyjątkowa kumulacja nieszczęść. To tylko zapyziała wysepka i w pewnym momencie naturalnie pojawiają się pytania o prawdopodobieństwo jednoczesnego zbiegu tak licznych okoliczności losowych i powiązań, zarówno służbowych, jak i rodzinnych. Zakończenie serii przeciąga strunę tolerancji na głupotki aż do jej zerwania, więc kolejny sezon po prostu już nie wybrzmi żadną przyswajalną melodią.