Serial prosto z generatora seriali szpiegowskich. Zdrada goni zdradę w (zbyt)nienaturalny sposób. Charlie Cox gra na autopilocie. Kto spodziewał się powtórki kreacji z Daredevila, może sobie odpuścić. Można obejrzeć do obiadu.
Dużo lepszy w temacie takiej fabuły jest "Bodyguard" z Richardem Maddenem.