Zachecony ksiazka ktora jest bardzo przygnebiajaca, ale bogata w wiele szczegolow na temat brutalnosci gangow, produkcji kokainy itp. postanowilem zobaczyc serial.
Pierwszy odcinek byl w porzadku - nakreslenie sytuacji, ladne ujecia, prezentacja bohaterow. Dopiero kolejny pokazal jak bardzo sie rozczarowalem, wymienie kilka negatywow:
- okropne dluzyzny ktore nie wnosza nic do fabuly czy klimatu.
- papierowi bohaterowie i tragiczne aktorstwo - o ile mozna zrozumiec slaba gre Stefano, to Daneowi ktory zagral niezle w "Chronicles" juz nie.
- jakies slabe prowadzenie akcji - ogladalem bez zadnego zainteresowania ani napiecia
- bzdury nielogiczne typu zalatwianie powaznych akcji (przerzut koki) z przypadkowymi czarnymi z ulicy
- muzyka ktorej albo nie bylo, albo leciala w momencie ktory chcial w jakis nostalgiczny sposod podkreslic rezyser
To cos nie ma nic wspolnego z ksiazka. Jedyny wspolny element to Wlosi, Meksykanie i kokaina - reszta to flaki z olejem i bajka.
zgadzam się, serial bez ładu i składu, byleby pokazać wysokie budżet i strzelanie, serial dla bardzo niewymagającego widza żeby nie powiedzieć, że dla idiotów
Tak :) Z drugiej strony niech kazdy robi i oglada co chce, tylko niech nie bazuja na ksiazce ktora jest calkowicie odmienna. Saviano przedstawia w ksiazce ogromny brud i zlo, ktore dzieje sie caly czas a na ktore nie zwracamy uwagi.
Serial zas to amerykanska papka bazujaca na utartym schemacie mafii, troche strzelanek, troche seksu. A szkoda.
Dziękuję! Bo czytając komentarze z ochami i achami, zastanawiałem się, czy oglądałem ten sam serial.
Niemal zmusiłem się do obejrzenia, bo dłużyzny, które niczego nie wnoszą do akcji i fabuły potrafiły usypiać. Chociaż gra aktorska niektórych była całkiem przyzwoita i tu akurat nie zgodzę się z tak surowa oceną jak Twoja, chociaż rzecz jasna szanuję ją.
Ostatni odcinek jednak nawet nawet - chyba najlepszy ze wszystkich, za to podbiłem ocenę.
Aha: oceniam serial, nie odwołuję się do wersji papierowej.