...z braku czego innego od niechcenia poleciałem dalej. Serial się rozkręca, zaczął się bardzo ślamazarnie i nudno, z każdym odcinkiem coraz lepiej, głównie za zasługą Dansona.
Popieram.. miałam bardzo podobnie- najpierw chciałam odpuścić ale oglądałam dalej głownie z nudy i braku innych seriali i powoli się wciągam. Rewelacja to to nie jest ale powolutku robi się coraz lepiej więc można obejrzeć raz na jakiś czas.
Też oglądam i w sumie nie wiem po co... Po obejrzeniu 7 odcinków podobały mi się w miarę 2 - ten z psychologiem i szantażem taśmami.
Drętwy nieudolny humor, momentami wręcz nie wiadomo czy się śmiać czy schować pod biurko z zażenowania. Rozmowy o niczym (pasjonujący monolog o lewatywie). Irytujący główny bohater (jako aktor też), nazywający się dokładnie tak jak scenarzysta (co za ego).
Plusy:
- Ten Danson
- krótkie odcinki
orientuje się ktoś czy będzie więcej niż te 8 obecnych odcinków? bo jakiś nigdzie nie znalazłam informacji, że pojawią się kolejne
W tym sezonie nie.. Czy będzie kolejny sezon to chyba jeszcze nie wiadomo- ja bynajmniej nigdzie nie czytałam o jego skasowaniu ani przedłużeniu.. choć oglądalność ma raczej kiepskawą
http://www.tvfanatic.com/2009/10/bored-to-death-renewed-for-second-season/
Decyzja zupełnie niezrozumiała dla mnie. No ale skoro ma oglądalność to czemu nie. Ja już tego więcej oglądać nie planuję aktualnie.
Drętwy humor? Chyba inny serial oglądamy. Własnie bardzo naturalny. Śmieszą
sytuacja i śmieszne ale często do przemyślenia teksty. Niemal brak humoru
klozetowego jest wielką zaletą tego serialu. Wszystkie te absurdalne
sytuacje są "odgrywane" niemal na poważnie i dlatego tak śmieszą.
humor jest na zasadzie polaczenia humoru w stylu Wes Andersona ze swietnym specyficznym aktorstwem Zacha. A serial jest delikatny, ładny, spokojny, podoba mi siębardzo.
Zgadzam się z założycielem tematu, początkowo chciałem sobie odpuścić oglądanie, ale z nudów obejrzałem dalej i kolejne odcinki były nieco lepsze. Może i nie jest to jakiś rewelacyjny serial, ale przyjemnie się go ogląda :).
Tak. Danson robi bardzo dużo dla tego serialu. Chyba najbardziej lubię właśnie jego postać.
Racja. Pierwszy odcinek mnie zawiódł. Potem było coraz lepiej aż doszedłem do odcinka nr. 6 który był arcydziełem. Bardzo polubiłem ten serial. Można się przy nim odprężyć i co najważniejsze uśmiechnąć bez zażenowania głupotą gagów jak to bywa przy niektórych produkcjach komediowych.
ja odpuściłam, nie dałam rady obejrzałam kilka odcinków i po prostu skapitulowałam. są lepsze seriale niż ten.
kilka odcinków!! to szacun dla ciebie. ja wymiękłem na pierwszym. lepiej by film z tego zrobili to konieczne byłoby wycięcie nudów i zostawienie tylko dobrych scen (z wypowiedzi powyżej wnioskuję, że kilka kwiatków się uchowało ;))
Obejrzałam kilka odcinków bo myślałam że się rozkręci ale się pomyliłam, później było już tylko gorzej.
podobnie miałem widze jak wy wszyscy :), powoli się rozkręca i ma ciekawy humor :)
Powoli się rozkręca, ale ciągle to za mało żeby równać z ciekawymi serialami. Generalnie nudzi na śmierć, poza pojedynczymi scenkami. Mam wrażenie, że nakręcono to na siłę, żeby dyskontować sukces Galifianikasa z "The Hangover". Pozdrawiam wszystkich jako widz - znudzony na śmierć.