Każdy ma swoje zdanie, ok. Tylko, że dla osób które oglądały serial gdy miały 10 - 11 lat to było zabawne wciągające. Wiadomo, że kiedyś co innego bawiło dzieciaki, a co innego dwudziestoparolatków. Dziś trochę te granice się zacierają.
Szczerze oglądałam serial jako dzieciak. Zauważyłam drętwość, ale już wtedy amerykański humor mnie nie bawił (rodzina Bundych? Nie, naprawdę mnie nie bawiło) A słowa typu "szmata" gwałcenie"? Szmate słyszałam już w podstawówce i jakoś nie uderzyło mnie znaczenie tego słowa i nie było skierowane do mnie. Zaś na drugie nawet nie zwróciłam uwagi, ani ja,ani parę innych moich rówieśników.
Dzieciak zaczyna powtarzać przekleństwa, gdy usłyszy je kilka razy i gdy za pierwszym razem nic mu się za to nie zrobi.