Do trzeciego sezonu czekałem na każdy odcinek ale teraz widzę że jak to z sequelami bywa pogarszają się i reżyserze nie mają pomysłu gubią wątki i coraz więcej niezrozumiałych i nielogicznych scen widzę niestety :/ Na szczęście nadal mnie ciekawi.
Moje pytania o nieścisłości: Od kiedy to jedzenie mózgów przez zwykłych śmiertelników wywołuje wizje i przejmuje osobowość?
Co w końcu z tajemniczym gościem ze wcześniejszych sezonów co ukradł antidotum, zestrzelił śmigłowiec rządzących zombi?
Tylko 10 tysi zombi, coś kiepsko szacują skoro Seattle ma ponad 700 tysi
Czemu nie mogą wypuszczać członków rodzin poza Seattle, przecie łatwo określić czy jest zombi, dziwna polityka?
Jestem przy 10 odcinku