Jestem strasznie zdziwiony tak wieloma wysokimi ocenami, ponieważ w wielu miejscach gra jest mega schematyczna, żeby nie powiedzieć nudna. Około 50% zagadek polega na przesuwaniu palenisk w odpowiednie miejsca, a kolejne 30% na eliminowaniu wrogów w odpowiedniej kolejności. Ponadto gra "karze" za jakikolwiek próby odejścia od schematu, np. strącanie łuczników, którzy mają tam stać do końca (położy się jednego, przyjdzie drugi, położy drugiego, przyjdzie trzeci, bo jeden musi wykonać fabularną rzecz). Dużo lepiej byłoby ustawić ich w takiej odległości, by nie byli osiągalni z procy. Bolą też powtarzające się tekstury - ci sami strażnicy, te same drzwi ciała, paleniska, lampy i można wymieniać w nieskończoność. Dochodzi się do absurdalnego momentu, w którym przed przestudiowaniem zagadki wiemy już, co trzeba zrobić i mniej więcej w jaki sposób, bo przecież robiliśmy to już po kilka razy. A wracając do liniowości tej gry - strasznie denerwujący, a niemalże niemożliwy do zebrania jest komplet ukrytych w świecie znajdziek. Wszystko przez to, że do danego miejsca trafiamy tylko raz i przykładowo, gdy mamy do wyboru 3 pary drzwi, to w 1 będzie znajdźka, w drugich pomieszczenie z itemami, a trzecich pchnięcie fabuły. Jeśli źle wybierzemy drzwi (a nie wiemy, które gdzie prowadzą), ze znajdźką możemy się już pożegnać.
To co najbardziej mi przeszkadzało to częste nielogiczne, żeby nie powiedzieć głupie rozwiązana. Dlaczego niektórych eliksirów/specyfików można mieć po 20, a innych tylko po 1? Dlaczego niektórych przeciwników bez hełmów pokonuje się na hita trafiając w głowę, a innych trzeba aż 3 razy? Można wymienić takich wiele, ale wtedy byłby to już spoiler.

Ale żeby nie było, że wszystko jest złe - gra jest naprawdę ładna i świetnie udźwiękowiana. Fabuła wartka, dużo nieoczekiwanych wydarzeń.

Z pewnością do drugiej części warto usiąść, ale oby nakłady na nią były zdecydowanie większe, co pozwoli na lepsze jej dopracowanie.