Zakończenie bardzo dobre! Gdybym nie znała wcześniej innej gry poruszającej wątek traumy dziecka alkoholika, z pewnością zakochałabym się w tej grze w 100% :) a tak, niestety, temat nie był dla mnie świeży ;)

Mówię tu o grze Papo & Yo, polecam serdecznie, ma inny, spokojny, ciepły klimat, opowiada o chłopcu, który ma wielkiego przyjaciela, którego bardzo kocha, ale który ma pewną... słabość - i tę słabość będą starali się obaj pokonać, wyruszając w podróż. Nie muszę chyba wyjaśniać, że to metaforyczne przedstawienie ojca alkoholika i sposób autora na rozprawienie się z trudnym dzieciństwem.

Szkoda, że wykonanie trochę popsuło mi odbiór tej gry. Na pomniejsze bugi da się przymknąć oko, ale nie na crasha, który wyłącza mi grę tuż przed epilogiem. Dobrze, że mamy YT.

Jest jeszcze miś, który symbolizuje ojca - ciepłego i opiekuńczego rodzica, którego matka nie dopuszcza do chłopca i wręcz wyrywa go mu w jednej z ostatnich scen. Gdzieś czytałam też interpretację, że płaszcze są w tej grze takie przerażające, bo matka w płaszczu wychodzi kupić alkohol. No i wszędzie pełno pustych butelek.