Gra jest inna niż poprzednie części. W żadnym razie nie jest do bólu uproszczona - zawiera mnóstwo elementów, ekonomia różnych stref geograficznych jest świetnie spleciona, jest mnóstwo rzeczy do zrobienia. Jedyną wadą jest fatalna sfera militarna - nudne misje na w kółko tych samych mapach z parodystycznie potraktowaną "budową" floty. Natomiast jest to pierwsza gra z tej serii, w którą gram dłużej niż 30 godzin, mimo iż wcześniejsze części zawsze mi się podobały. Ale były za bardzo podobne do siebie.

Nie umiem się zgodzić z tezą, że to Anno nie jest uproszczone. Wystarczy porównać drzewo rozwoju surowców, półproduktów i produktów z 2070, nie mówiąc już o 1404 z Wenecją. Poza tym brak wielu elementów z 2070 jak osobne rozbicie kampanii, gry ciągłej, misji i zadań społeczności gry. Jest nadal głosowanie, ale i tak niewiele to zmienia. W efekcie Anno 2205 jest bardzo proste w obliczeniu strata-zysk, z minimalnym ryzykiem lub jego brakiem. Do tego wydarzenia są całkowicie powtarzalne i pozbawione ładunku losowego. Np. W 2070 miałeś zadanie odnalezienia i przywiezienia zaginionego towaru, co nakładało się na eskortę i nagle, na planszy pojawiali się piraci, którzy po prostu ruszali na spustoszenie i przecinali oba szlaki. Wymagało to od gracza kombinowania, co bronić, z kim się dogadać i komu ewentualnie zapłacić. Do tego zadania podwodne i katastrofy. Tego tu brak.

Co do bitew w 2205 - totalne dno.

Nie wiem czy chcę aby powstałą kolejna część tej serii. Mi osobiście Anno 2070 z dodatkiem wystarcza za dwoje.

Można się zgodzić z tym że brak magazynów i pola oddziaływania różnych budynków spłyca trochę poziom skomplikowania rozgrywki, ale anno 2205 broni się szeregiem innych elementów. Jest przepiękna (choć mega wymagająca, mój i7 i lekko podkręcony gtx 1060 nie ciągnie dużych populacji w stałych 60fps w ustawieniach ultra ale to ogólnie domena wszystkich anno, które zawsze były ekstremalnie wymagające), genialnie zaprojektowana zarówno pod względem całego konceptu artystycznego (polecam art book z ed. specjalnej) jak i czystego i przejrzystego UI (nadal nie jestem w stanie przekonać się do "brudnego" 2070). To prawda że kampania i misje mogłyby być bardziej angażujące i mniej rutynowe (choć powróciłem niedawno do 1404 które kiedyś uwielbiałem, i przypomnijcie sobie tamte misje - przynieś podaj list, zawieź narzędzia...) ale nie jest też tragicznie. Całość z komplecie z dodatkami tundra, orbit i frontiers jest fenomenalną symulacją korporacji przyszłości i niesamowitym złodziejem czasu.

Dla mnie grafika zawsze miała mniejsze znaczenie niż sam gameplay. Tutaj właśnie ten drugi element w mojej opinii strasznie kuleje. Zwyczajnie jest nudny, zbyt prosty i mało wymagający. Wolę grać w 2070, gdyż jest bardziej złożone.