Spodziewałem się czegoś lepszego po tych wszystkich zachwytach, ale zawiodłem się na niej bardzo. Jedyna rzecz, która mi się podobała bardzo, to różne wyzwania związane z danym typem broni. Fakt, muzyka i grafika są całkiem niezłe, ale wszystko inne leży:
* Narrator - ciekawy zabieg, ale po jakimś czasie zaczyna męczyć. Najgorsze, że nie da się go przewinąć, nawet gdy powtarzamy grę w trybie NEW GAME +, albo gdy gramy na którejś z aren, np. Kid's Dream. Na szczęście jego kwestie są w miarę krótkie
* Wkurzająca niewidzialna podłoga, która się pojawia na metr przed nami. Dobra, mogłoby to być ciekawe w 1 lub 2 poziomach, ale we wszystkich?
* Gra pod swoją cukrową powierzchnią jest bardzo zbugowana, nijaka i "delikatna", ciągle bałem się, że coś zrobię nie w takiej kolejności jak trzeba (możliwej - ale nie przewidzianej przez twórców) i zepsuję sobie zapis stanu gry.. no i miałem rację. W pewnym momencie miałem do wyboru 2 poziomy, wybrałem ten, który odblokował mi się później, ukończyłem go, zdobyłem fragment krzyształu. Później poszedłem do tego pierwszego, po którego przejściu zostałem przeniesiony znów do tego poprzedniego.. w rezultacie przeszedłem przez przypadek jeden z poziomów 2 razy, zdobyłem z niego więc 2 kryształy i zakończyłem grę 3-4 poziomy wcześniej pomijając finalnego bossa. Później się dziwiłem, że nie mam jednej broni odblokowanej. Tak krytyczne bugi są nie do ogarnięcia, dodatkowo 4 lata po premierze gry.
* Tryb walki to totalna porażka, nie daje żadnej satysfakcji, mimo dużego wyboru broni. Niestety przeciwnicy są tak nudni i nijacy, że się odechciewa.
* Jeśli chcecie zdobyć wszystkie osiągnięcia to przygotujcie się na bolesną drogę - będziecie musieli przejść grę 3 razy (new game, new game +, score mode), a już po pierwszym razie chce się rzygać jej pompatycznym tonem.
Reasumując 6/10, nie polecam.