PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=697103}

BioShock Infinite: Pogrzeb na morzu

BioShock Infinite: Burial at Sea
8,2 1 464
oceny
8,2 10 1 1464
BioShock Infinite: Pogrzeb na morzu
powrót do forum gry BioShock Infinite: Pogrzeb na morzu

Witam jakiś czas temu zagrałem sobie w Bioshock Infinite, gra wciągnęła mnie do tego stopnia ze postanowiłem przejść wszystkie jej części od nowa. Po przebrnięciu przez całość serii niektóre wątki stały się dla mnie zagmatwane jak Lost Zagubieni :]
Mam nadzieję ze pomożecie mi naprostować kilka faktów w których się pogubiłem.
A więc od początku, po bitwie nad Wounded Knee Booker bierze chrzest i przyjmuje imię Zachary Comstock, tworzy Columbiie, i zostaje jej władcą. Przez zabawę z atomami i podróże przez luki między wszechświatami, Zachary zostaje bezpłodny co skutkuje tym że nie może mieć swojego następcy. Wpada więc na pomysł żeby wykraść sobie dziecko z innego równoległego wszechświata (Tutaj poznajemy Bookera którym kierujemy w Infinite) Postanawia on oddać swoją córeczkę w zamian za spłacenie długów, później orientuje się że popełnia jednak błąd, nie udaję mu się odzyskać dziecka, portal się zamyka, Elizabeth traci paluszek, dzięki czemu zyskuje umiejętność otwierania portali. Po tym wydarzeniu DeWitt zamyka się w mieszkaniu i zaczyna pić, aż któregoś dnia dostaje szanse na odkupienie swoich grzechów. Udaje się do latarni wraz z rodzeństwem Lutece, gdzie zostaje wystrzelony na Columbiie. Następnie przewijając się przez grę, pod jej koniec bohater uważa że jedynym sposobem na rozwiązanie wszystkich problemów to śmierć Comstock'a tuż po jego narodzinach, i w taki sposób trafiamy na moment jego chrztu, gdzie zdaję on sobie sprawę że DeWitt to Comstock a Comstock to DeWitt. Elizabeth topi Bookera doprowadzając do zamknięcia całego cyklu. W porządku przejdźmy do Burial at Sea. Na początku mamy ukazane biuro Bookera które znajduje się w Rapture. Przychodzi do niego Elizabeth (no i właśnie z skąd ona się wzięła skoro, zniknęła wraz z utopieniem Bookera?) W pierwszym epizodzie skupiamy się na znalezieniu Sally, pod koniec dowiadujemy się że nasz Booker to jednak Zachary, który to wcześniej zwrócił się do rodzeństwa Lutece, aby zabrali go w miejsce gdzie będzie mógł zapomnieć o tym jak jego córka zginęła w wyniku zamknięcia się portalu. Dalej zabija go Big Daddy i mamy koniec części pierwszej. Druga część ukazuje nam budząca się Elizabeth którą chcą zabić ludzie Atlasa, jednak dzięki (głosowi) Bookera, udaję jej się zawrzeć umowę. Zamierza ona odzyskać Sally (dla czego w ogóle ona jest dla niej tak ważna ?) Chwilę dalej Elizabeth znajduje sama siebie martwą, która jak się okazuje także zginęła z ręki Big Daddy. Zauważa też że zniknęły jej umiejętności, nie widzi już wyrw oraz ma swój mały palec, stała się po prostu normalną dziewczyną. Tak więc jak to możliwe że ona żyje ? I czym jest ten głos Bookera, czy to są jej wspomnienia ?. Następnie bohaterka spełnia wszystkie powierzone jej zadania, udaję się jej podnieść zatopioną w głębinach cześć Rapture oraz dostarcza Atlasowi (Fontaine) "As" (czyli klucz do kontrolowania Jacka. "Would you kindly" - swoją droga to chyba mój ulubiony tekst :] ) po czym ten nie dotrzymuje umowy i zabiją Elizabeth. Następnie mamy scenkę w samolocie gdzie widzimy Jacka, i gdzie zaczyna się początek Bioshock 1.
Mam nadzieję że w miarę dobrze udało mi się wszytko zinterpretować, proszę was o pomoc w wyjaśnieniu tych nie jasnych dla mnie wątków i naprostowanie jeżeli gdzieś coś pokręciłem.
Czyli po Burial at Sea nie ma już żadnej Elizabeth i żadnego Comstock'a ? Pod koniec drugiej części, zaraz przed napisami, czy Elizabeth mówi "I can see all the doors, and what's behind of the doors. And behind one of the ... incredibly ... I see him" czy ona mówi o Bookerze ? Do czego nawiązuje ukazana na początku 2 epizodu scena w Paryżu ?
Całość serii Bioshock jest dla mnie czymś niesamowitym, nie mam nawet słów jak to opisać, ogromny podziw i szacunek dla Pana Kena Levine’a
Pozdrawiam

ocenił(a) grę na 8
gripo

Duuużo pytań, ale postaram się na wszystkie odpowiedzieć. Od końca:
1) Paryż. jeżeli grałeś w Bioshocka Infinite, Elizabeth wielokrotnie mówiła (na początku), że jej marzeniem jest odwiedzić stolicę Francji. Booker wykorzystał to do manipulacji, stwierdzając, że mogą tam polecieć, gdy uciekną z Kolumbii.
2) "I see him." To chyba oczywiste - Elizabeth mówi o Jacku, bohaterze pierwszego Bioshocka. Tylko on może zakończyć wojnę o Rapture i uwolnić Siostrzyczki (w tym Sally).
3) Elizabeth i Comstock - jestem prawie pewny, że w finale pierwszego Epizodu zginął ostatni Comstock (albo jeden z ostatnich). Dlaczego? Bo pozostali zostali wymazani ze "światów" przez utopienie Bookera/Comstocka w momencie wyboru. Powstał wtedy paradoks - to Elizabeth topi Bookera - a Elizabeth jest jego córka, którą spłodził PO CHRZCIE (jako Booker - Comstock jest bezpłodny, więc w jego rzeczywistości Anna/Elizabeth nigdy się nie narodziła), więc nie ma prawa istnieć - nie ma kto utopić Bookera - Booker nie tonie... Czasoprzestrzeń najwyraźniej wymazała wszystkie rzeczywistości, które mogłyby na siebie nachodzić i prowadzić do wydarzeń z Bioshocka Infinite i owego paradoksu. Stąd pozostała rzeczywistość z epilogu - gdzie Anna jest córką Bookera i nigdy nie stała się Elizabeth przez podróże czasoprzestrzenne. Epizod pierwszy pokazuje inną rzeczywistość - Comstock zabija Annę podczas próby porwania jej i ucieka do Rapture, żeby o tym zapomnieć. Jest więc najwyraźniej ostatnim żyjącym Comstockiem de facto. Comstockiem, nie Bookerem. Booker żyje sobie gdzieś z Anną.
Co do Elizabeth... nie jestem pewny. To najwyraźniej ostatnia Elizabeth - ta, która topi Bookera. Widzi przez "drzwi", że istnieje jeszcze jeden Comstock i postanawia spełnić obietnicę zabicia go. Przedostaje się do Rapture, wtapia się w tłum (m.in. zostaje uczennicą Sandera Cohena - można znaleźć o tym plakat) i orientuje się w sytuacji. Nie wystarczy jej, że zabije "Bookera", który niczego nie pamięta. Musi sprawić, aby tamten sobie przypomniał o swoich zbrodniach, żeby zdał sobie sprawę, kim jest, a następnie za to zapłacił. W drugim epizodzie mamy dwie Elizabeth - tę, która zginęła z "rąk" Tatuśka i tę z Paryża. Ma ona wyrzuty sumienia, że wykorzystała Sally do zemsty na Comstocku, a potem zostawiła ją na pastwę losu. Jednakże gdy Elizabeth pojawia się w rzeczywistości, w której zginęła, traci swoje moce i staje się zwykłą kobietą (tłumaczy to "rodzeństwo" Lutece).
4) Atlas dotrzymuje umowy, na swój sposób - Sally jest nietknięta przy Elizabeth podczas jej ostatnich chwil.
5) Głos Bookera - to podświadomość Elizabeth, z jej "wspomnieniami" światów. Podpowiada Elizabeth, jak ma wyjść cało z tarapatów.
6) Jak to możliwe, że ona żyje? Wyjaśniłem to wyżej, najlepiej, jak potrafiłem.
7) Dlaczego Sally jest taka ważna? Jak wspomniałem, Elizabeth ma wyrzuty sumienia, że wykorzystała Sally do zemsty na Comstocku, a potem zostawiła ją na pastwę losu. Poprzez relację Elizabeth z Sally tworzy się coś na kształt więzi między nimi jak między Siostrzyczkami i Tatuśkami albo Elizabeth i Szczebiotem.
7) Czy Elizabeth zniknęła wraz z utonięciem Bookera? Jak się okazuje, nie - zresztą, obejrzyj dokładnie ostatnie kadry Bioshock Infinite - znikają wszystkie Elizabeth... poza jedną, główną, tą, która towarzyszyła nam i uzmysłowiła nam jedność Bookera i Comstocka. Wydaje mi się, że w tym momencie Elizabeth stała się kimś na wzór pary Lutece - jest wszędzie i nigdzie, żadne miejsce nie jest jej domem na stałe, może wybrać dowolne. I ta Elizabeth traci swoją moc, gdy trafia do Rapture po raz drugi - i tam też ginie, poświęcając się dla Sally.

Mam nadzieję, że pomogłem.:) Uwierz, dla mnie to też nie jest proste, Burial At Sea skomplikowały i tak bardzo zawiłą fabułę serii. Posiłkowałem się Bioshock Wiki i filmikami na YouTube. W razie pytań - pytaj! :)

ocenił(a) grę na 9
haythamkenway

Czyli już nie ma Elizabeth ani Booker'a ?

a co z drugą częścią ? to jest przed czy po ?

ocenił(a) grę na 8
Siemankos12

Zgodnie z moim rozumowaniem nie - paradoks na koniec "Infinite" wymazał Comstocka i Elizabeth ze wszystkich linii czasowych poza "główną" (czyli tą, w której jesteśmy w grze) oraz tą z "Burial At Sea" (tam Anna zginęła, a Comstock uciekł do Rapture). Jako, że Comstock "główny" ginie w Infinite, a "główna" Elizabeth i Comstock z Rapture giną w Burial At Sea - wygląda na to, że nie zostały żadne ich inkarnacje. Dlaczego? Bo istnienie Comstocka warunkuje paradoks. Jego akcje powodują, że Booker zostaje utopiony w momencie wyboru, ZANIM tego wyboru dokona, więc Comstock nie powstaje, więc nie buduje Columbii, więc wydarzenia z głównej linii Infinite nie mają miejsca... więc Booker nie zostaje utopiony, więc... jedynym wyjściem jest pozostawienie jedynie tych linii czasowych, w których Booker nie przyjmuje chrzestu i żyje sobie z Anną. Skoro Booker nie staje się Comstockiem w żadnej linii czasowej, to z żadnej linii nie zostaje porwana Anna - więc podróżująca między wymiarami Elizabeth też nie istnieje, jest tylko Anna DeWitt, córka Bookera, zwykła dziewczyna bez nadludzkich mocy. I Booker, jej ojciec. I żyli długo i na ogół szczęśliwie.:)

Chronologia jest taka - Infinite -> Burial At Sea 1 -> Burial At Sea 2 -> Bioshock -> Bioshock 2 -> Minerva's Den

Mam nadzieję, że wszystko dobrze wyjaśniłem.:)

haythamkenway

jesteś pro dzięki tobie rozumiem wszystko oprócz tego. mówiłeś że podczas zakończenia infinite zostaje jedna Anna ta najważniejsza , to skąd ta Anna z paryża jak się tam znalazła i co z bukerem i anną z końca bioshocka skoro została tylko ta jedna.
jeszcze jedna ciekawostka ,nie wiem czy o tym wiesz ale bliźniacy lutece sprowadzili do kolumbi aż 123 bokerów z różnych wymiarów, można to wywnioskować po tym że kiedy bliźniacy na początku dali ci monetę do rzucenia to 123 razy wypadła ta sama strona monety. Zrobili to ponieważ sprawdzali czy pomimo innych światów to i tak niektóre rzeczy dzieją się tak samo. przynajmniej tak to wywnioskowałem. mam nadzieje że to głupstwo bo mi się takie coś nie podoba :P

ocenił(a) grę na 8
AlvaroX

Po Infinite zostaje tylko jedna Anna - ta, której ojcem jest ten Booker, który postanowił się dać utopić. Jego śmierć sprawiła, że Comstock przestał istnieć we wszystkich światach równoległych poza "głównym" z Infinite (bo tam już zdążył zginąć) i tym, który trafił do Rapture (bo w tej rzeczywistości Anna zginęła i nie mogła stać się Elizabeth, a więc także nie uczestniczyła w zakończeniu Infinite i topieniu Bookera, więc ten Booker/Comstock mógł istnieć bez stwarzania paradoksu). Moja teoria jest taka - każda Elizabeth zatopiła Comstocka, który ją porwał. Dlatego ostatecznie pozostała ta z Infinite (bo jej Comstock i tak już nie żył) i Comstock z Rapture (bo jego Anna nigdy nie stała się Elizabeth).
Co do Paryża, to była to tylko iluzja. Gdy Elizabeth zginęła po zakończeniu pierwszej części Burial At Sea, dzięki swoim zdolnościom żyła nadal, ale nie mogła wrócić do świata, w którym zginęła, bo wtedy stawała się normalną osobą bez zdolności przenoszenia się między wymiarami (Lutece to wyjaśniają). Przeniosła się tam jednak, bo miała wyrzuty sumienia z powodu Sally, Siostrzyczki, którą manipulowała, żeby zemścić się na Comstocku.
Co do 123 wersji Bookera, zgadza się - stałe (jak np. wypadający orzeł) i zmienne (losy rewolucji i udział w niej Bookera). Dlatego na początku Robert Lutece mówi "On nie wiosłuje". Po prostu nie wiosłuje, to stała. Mi się to akurat podoba, ale Burial At Sea niepotrzebnie namieszały.:P

ocenił(a) grę na 5
haythamkenway

Widzę jesteś obeznany to ja mam inne pytania - jak Comstock zbudował Columbie? Znaczy się w grze wygląda on na oszołoma kaznodzieje, których w tamtych czasach w USA było pełno(zresztą nadal jest ich od cholery) i wygląda to jakby od niechcenia zbudował coś takiego jak Columbia. Podwodne miasto w Bioshocku powstało dużo później, z inicjatywy mega bogacza i miało skupić innych mega bogaczy oraz ogólnie mega ludzi(naukowców, artystów) a i nie jest IMO nawet w połowie tak okazałe jak Columbia.
Poza tym druga sprawa - Booker w grze kreowany jest na dosyć miłego gościa, Comstock zaś właśnie jako oszołom kaznodzieje, żądny krwi. Co się stało? Rozchodzi tu się tylko o chrzest i że stał się religijny, czy jeszcze jakiś czynnik tutaj był? Bo w grze mi to wyglądało jakby religia zmieniła go z człowieka w potwora

ocenił(a) grę na 8
kozas15

Co do Columbii - kluczowym wynalazkiem była cząstka Lutece, mogąca unieść w powietrze praktycznie wszystko. Innych szczegółów nie znam, mogę się tylko domyślać, że Comstock przekonał wielu ludzi (z czego spora część musiała być bogata), iż Columbia będzie rajem na ziemi i arką Noego w jednym, i że trzeba ją zbudować niezależnie od kosztów.
I taka uwaga - choć Columbia wygląda okazalej, to zbudowanie jej (przy założeniu, że posiadamy cząstkę Lutece) jest dziesięć razy prostsze od zbudowania Rapture. W tym drugim przypadku z racji umieszczenia miasta pod wodą trzeba uwzględnić masę innych czynników - skąd brać energię (z jądra ziemi, Rapture leży między dwoma płytami tektonicznymi, w okolicach Islandii), jak dostarczyć tlen (park Arkadia), jak dostarczyć światło słoneczne potrzebne do rozwoju roślin (wody przy Islandii są wyjątkowo płytkie), jak zaopatrywać miasto w żywność (tym zajmowało się Fontaine Fisheries), jak w ogóle miasto ma wytrzymać ogromne ciśnienie panujące na dnie oceanu (w książce Bioshock:Rapture wspomniany jest niezwykle wytrzymała odmiana szkła wynaleziona przez jednego z naukowców) itd., itp. W porównaniu z tym Columbia jest banalnie prosta do zbudowania, zwłaszcza że nie kontakt ze światem zewnętrznym nie był tak kategorycznie zakazany jak w przypadku magnum opus Ryana.
Druga sprawa - różnica w charakterach tych dwóch wersji tej samej postaci wynika z chrzestu, ale także z podejścia Bookera do własnych zbrodni z okresu Powstania Bokserów. "Nasz" Booker odrzuca chrzest, uznając, że nie może uznać swoich czynów za niebyłe i wybaczone, a co dopiero odpokutowane - dlatego żeby zagłuszyć wyrzuty sumienia, pogrąża się coraz bardziej w hazardzie, wreszcie ma spore długi i żeby je spłacić, sprzedaje Annę...
A jaki wpływ chrzest miał na Comstocka? Nie tylko pozwolił mu pogodzić się ze swoimi zbrodniami. Przybrawszy imię Zachary Comstock nasz bohater stwierdził, że wszystkie krwawe występki były nie tylko usprawiedliwione, ale wręcz konieczne. Przyjął wtedy, że nie ma znaczenia, jak wiele zła się wyrządzi, jeżeli dąży się do szczytnego celu. Dlatego porwał Annę, dlatego zabił Lady Comstock, gdy poznała prawdę. Wszystko to miało swój "wyższy cel" w oczach kaznodziei. Z kolei świat "na dole" takiego wyższego celu nie miał, więc musiał być zniszczony jak Babilon, Sodoma i Gomora czy świat w czasie potopu. Comstock był przekonany, że tylko on potrafi doprowadzić do powstania raju na ziemi i sprawić, aby ludzie wznieśli się ponad własne zbrodnie i zostali zbawieni.

ocenił(a) grę na 5
haythamkenway

Dzięki za wyczerpującą i ciekawą odpowiedź

ocenił(a) grę na 8
haythamkenway

Cześć. Nie grałem w dodatki, ale jest coś co mi nie daje spokoju po przejściu Infinite. Wychodzi trochę na to, że wszystkie zdarzenia mają miejsce niezależnie od decyzji jednostki (np mnie). Czyli coś takiego jak dylematy moralne przestają istnieć, bo wszystko to się "rozgrywa" na naszych oczach, a my jesteśmy tylko obserwatorem. Mamy nieskończoną ilość zdarzeń, więc tak naprawdę przstają one mieć znaczenie. Nie wiem czy zrozumiałeś o co mi chodzi, ale kiedy tak się nad tym zastanawiam to koniec końcó fabuła Infinite wydaje mi się trochę.... bezpłciowa?

Historia nie ma końca ("infinite) i to jest coś co mnie denerwuje. Lubię kiedy wszystko się jakoś kończy, a tutaj tego nie ma. Sama gra genialna (pod względem grafiki, wykreowanego świata itd.) Ale zakończenie nadal nie daje mi spokoju.
BTW orientujesz się może co nauka mówi na temat przedstawionych w grze równoległych wszechświatów etc. ?

ocenił(a) grę na 8
Maestro_filmaniak

Właśnie fakt, że niezależnie od naszych wyborów wszystko prowadzi do jednego zakończenia, pasuje do ogólnej myśli historii. W końcu Booker też dokonał wyboru - a tak naprawdę dwóch, przeciwstawnych, w dwóch różnych światach równoległych. Ale tak, odbiera to powagi i doniosłości podejmowanym decyzjom. Z drugiej strony... świadomość, że istnieje gdzieś ileś tam światów równoległych i w każdym jesteś Ty, i generalnie wszystkie wersje Ciebie są do siebie bardzo podobne... Nie za fajnie.

A wielu naukowców twierdzi, że równoległe wszechświaty istnieją! Poczytaj tu:
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/20892/fizycy-wszechswiaty-rownolegle-istnieja

ocenił(a) grę na 8
haythamkenway

Wow. Temat równoległych wszechświatów jest naprawdę interesujący. To, że istnieje jakaś tam liczba Ciebie czy mnie w innych światach jest nie za fajne, tego nie wiem. Myślę, że kiedyś dowiemy się o tym czegoś więcej.

Jeszcze jedno. Możemy mówić, że po zakończeniu Infinite Elizabeth i Booker nadal żyją w jednym ze światów? (w końcu w scenie końcowej Dewitt zostaje utopiony) Jak interpretujesz też filmik po napisach końcowych kiedy Booker wchodzi do pokoju i mówi: "Anno, czy to ty?"

Czy dodatek rozwiązuje jakieś kwestie z podstawowej częsci gry?

ocenił(a) grę na 8
Maestro_filmaniak

Możemy. Z tym, że to jest Booker i Anna (która nigdy nie została porwana przez Comstocka, nie ma mocy itd.). Żeby nie doszło do paradoksu, czasoprzestrzeń usunęła wszelkie światy, w których Booker stał się Comstockiem. Zostały tylko te, w których nie przyjął chrztu i żyje z Anną. Pytanie brzmi, co pamięta ten Booker.:)

Dodatek jeszcze dodatkowo miesza.:P Obie części DLC mi się podobały, miały fajny klimat, ale fabularnie moim zdaniem nie powinny powstać. Ładnie by to zamknęło historię tej pary (Booker i Elizabeth/Anna).

ocenił(a) grę na 8
haythamkenway

"Możemy. Z tym, że to jest Booker i Anna (która nigdy nie została porwana przez Comstocka, nie ma mocy itd.). Żeby nie doszło do paradoksu, czasoprzestrzeń usunęła wszelkie światy, w których Booker stał się Comstockiem. Zostały tylko te, w których nie przyjął chrztu i żyje z Anną. Pytanie brzmi, co pamięta ten Booker.:)"

To usunięcie światów w których Booker stał się Comstockiem ma miejsce na samym końcu (znikanie tych kilku Elizabeth po utopieniu Bookera, mam rację? ). W takim razie dlaczego po napisach końcowych Dewitt pyta "Anna is that you"? Skoro istnieją światy w któych nie przyjął chrztu, nie powinien w ogóle pamiętać ani wiedzieć o światach w których został Comstockiem :)


"Dodatek jeszcze dodatkowo miesza.:P Obie części DLC mi się podobały, miały fajny klimat, ale fabularnie moim zdaniem nie powinny powstać. Ładnie by to zamknęło historię tej pary (Booker i Elizabeth/Anna)."

W takim razie zaraz kupuję na Steamie (bo niestety nie miałem season passa w podstawce) i zaczynam grać. A myślałem, że już bardziej tej historii zagmatwać się nie da...

ocenił(a) grę na 8
Maestro_filmaniak

Właśnie dlatego napisałem, że ciekawe, co pamięta Booker. Wydaje mi się, że z czasem "wspomnienia" z wydarzeń "usuniętych" zanikną (masz rację - Elizabeth znikają, bo przestają istnieć ich "światy"), ale zaraz po przebudzeniu chłop ma po prostu mętlik w głowie i pamięta wszystko "jak na wpół zapomniany sen" (cytując "Incepcję"). Moim zdaniem czas cofnął się do momentu, w którym obie linie czasowe zaczęły na siebie nachodzić (czyli gdy Robert Lutece kontaktuje się w z nim w sprawie kupna dziewczynki). W ogóle od rozważań o paradoksach czasoprzestrzennych i alternatywnych wszechświatach może rozboleć głowa.

ocenił(a) grę na 8
haythamkenway

Powiedz mi jeszcze w jaki sposób utopienie Bookera miało sprawić, że zniknęły inne wszechświaty? Przecież i tak powinno istnieć mnóswo innych wszechświatów w których żyje Booker, który nie przyjął chrztu i który chrzest przyjął (stał się Comstockiem).

BTW dzisiaj skończyłem 1 część DLC i już mogę powiedzieć, że znowu będę Cię prosił o wyjaśnienie pewnych niejasności :) Mam nadzieję, że Cię nie zanudzę :P

ocenił(a) grę na 8
Maestro_filmaniak

Utopienie Bookera spowodowało powstanie paradoksu - to Elizabeth go utopiła, ale skoro został zabity PRZED chrztem, to nigdy nie spłodził Anny, która nie została porwana przez Comstocka i nigdy nie stała się Elizabeth, więc nie mogła go utopić. Żeby przywrócić porządek, z czasoprzestrzeni zniknęły WSZYSTKIE linie czasowe, w których Comstock porywa Annę i robi z niej Elizabeth. Bo linia z Bookerem i Anną może wtedy spokojnie istnieć bez ryzyka paradoksu.

Po wyjaśnienia a propos obu części DLC odsyłam do mojego pierwszego postu w tym temacie, tam dokładnie wszystko opisałem.:) Jakbyś miał jeszcze jakieś pytania, to śmiało pytaj.:)

ocenił(a) grę na 8
haythamkenway

"Utopienie Bookera spowodowało powstanie paradoksu - to Elizabeth go utopiła, ale skoro został zabity PRZED chrztem, to nigdy nie spłodził Anny, która nie została porwana przez Comstocka i nigdy nie stała się Elizabeth, więc nie mogła go utopić. Żeby przywrócić porządek, z czasoprzestrzeni zniknęły WSZYSTKIE linie czasowe, w których Comstock porywa Annę i robi z niej Elizabeth. Bo linia z Bookerem i Anną może wtedy spokojnie istnieć bez ryzyka paradoksu."

Ale Elizabeth też istnieje w jakimś wszechświecie? (w końcu pojawia się w DLC). Mam jeszcze kilka pytań, ale to jak wrócę do domu. Pzdr



ocenił(a) grę na 8
Maestro_filmaniak

Zacytuję sam siebie z postu wyżej:
"nie jestem pewny. To najwyraźniej ostatnia Elizabeth - ta, która topi Bookera. Widzi przez "drzwi", że istnieje jeszcze jeden Comstock i postanawia spełnić obietnicę zabicia go. Przedostaje się do Rapture, wtapia się w tłum (m.in. zostaje uczennicą Sandera Cohena - można znaleźć o tym plakat) i orientuje się w sytuacji. Nie wystarczy jej, że zabije "Bookera", który niczego nie pamięta. Musi sprawić, aby tamten sobie przypomniał o swoich zbrodniach, żeby zdał sobie sprawę, kim jest, a następnie za to zapłacił. "

ocenił(a) grę na 8
haythamkenway

"Widzi przez "drzwi", że istnieje jeszcze jeden Comstock i postanawia spełnić obietnicę zabicia go."

jest wyjaśnione skąd wziął się ten jeszcze jeden Comstock?


Czyli podsumowując: po zakończeniu DLC można śmiało powiedzieć, że żadna Elizabeth nie istnieje, żaden Comstock również, istnieje tylko Booker i Anna i następują wydarzenia z 1 części Bioshocka?

I ostatnie (a zarazem najważniejsze) pytanie: dzięki Twojej pomocy rozumiem historię Bookera i Elizabeth, tą całą skomplikowaną teroię wieloświatów, ale jakie jest wg Ciebie przesłanie gry? (bo gra chyba mówi o czymś więcej niż tylko o tym co widzimy na ekranie). Jak interpretujesz to, że historia zatoczyła koło, śmierć Elizabeth, chrzest lub jego odrzucenie przez Bookera itd. Ja sam wysnułem kilka hipotez, ale nie wiem czy słusznych :)

ocenił(a) grę na 8
Maestro_filmaniak

Ten jeszcze jeden Comstock to jedyny z Comstocków, który nie miał swojej Elizabeth, która by go utopiła, dlatego nadal żył. W jego rzeczywistości przy próbie porwania Anny dziewczyna zginęła, a on poprosił "rodzeństwo" Lutece, żeby znaleźli mu miejsce w innym świecie równoległym, w którym mógłby o wszystkim zapomnieć.

Dokładnie tak, działania ostatniej Elizabeth przyczyniają się do wydarzeń z pierwszego Bioshocka.

Przesłanie? Zaskoczę Cię. Moim zdaniem przesłanie brzmi: "o człowieku świadczy jego stosunek do grzechów przeszłości". Mamy bowiem dwie postawy - Bookera, który nie potrafi poradzić sobie z wyrzutami sumienia, ucieka w alkohol i hazard, i Comstocka, który nie uznaje swoich czynów za złe, tylko konieczne do budowy lepszego świata. Obie postawy są złe. Co złego zrobił Booker? O tym dowiadujemy się z gry - dokonał wielu zbrodni podczas tłumienia powstania bokserów (w pewnym momencie zwiedzamy muzeum, w którym na nowo przeżywa tę traumę). Jedyna właściwa postawa to zrozumieć, co złego się zrobiło, zaakceptować to i poddać się karze. Dlatego Elizabeth topi Bookera. Ta śmierć oczyszcza zarówno jego, jak i zaburzoną czasoprzestrzeń (zauważ, że DeWitt umiera w WODZIE, która jest częstym symbolem oczyszczenia). Bohater rozumie, że chrzest miał być jedynie ucieczką od konsekwencji swoich czynów. Tym razem nie ucieka. Dobrowolnie poddaje się karze. I za to poświęcenie zostaje nagrodzony powrotem do "dawnego" życia z Anną. Taka jest moja opinia.

ocenił(a) grę na 8
haythamkenway

Bardzo ciekawa interpretacja (moja jest poniekąd podobna). Ostanie słowa Bookera: "jestem obydwoma" (zarówno Comstockiem jak i tym "lepszym" Bookerem) uświadamiają nam, że człowiek jest stworzony do czynienia zarówno dobra jak i niewyobrażalnego zła. Najważniejsze to zrozumieć i zaakceptować to. Chrzest nie spowoduje, że przeszłość zostanie zapomniana, nasze czyny odejdą w zapomnienie. Chrzest w wypadku Bookera spowodował, że pogrążył się w ignorancji a to w konsekwencji zamieniło go w fanatyka. Nie wiem czy to nie będzie nadinterpretacja, ale na pytanie które znajduje się w tytule utworu "Will the circle be unbroken?" (który towarzyszy nam od początku do końca historii) można koniec końców odpowiedzieć twierdząco. Krąg przemocy i nienawiści został przerwany, Sally została uratowana (wydarzenia z 1 części Bioshocka), Atlasa spotyka zasłużona kara. W pewnym sensie udało się pokonać przeznaczenie, którym miał być świat rządzony przez wybranych, w których tylko nieliczni mogą być szczęśliwi (można to postrzegać jako alegorię do dzisiejszego świata, chociaż chyba trochę na wyrost, na pewno jest to krytyka wszelkich utopii). Wniosek wg mnie jest taki, że to od każdego z nas zależy kształtowanie przyszłość i nawet jeśli 122 razy wypadnie orzeł to za 123 może być reszka. Jednak żeby zmienić coś na lepsze najpierw trzeba pogodzić się z błędami popełnionymi w przeszłości. Na pewno żadna religia nie jest nam w tym potrzebna, wystarczy zrozumieć, że jesteśmy tylko ludźmi, zdolnymi do okrucieństwa i zła, ale i zdolnymi do poświęcenia dla innych i czynienia dobra. To, jacy chcemy być zależy tylko i wyłącznie od nas samych.

Wiem, że wyciągam chyba zbyt dalego idące wniosko, ale po tych kliku dniach rozmyślań do takiego właśnie wnisoku doszedłem. W ogóle to co czyni tą gre doskonałą (teraz mogę spokojnie użyć tego słowa) to możliwość interpretowania ją na tak wiele sposobów. Poza tym kilka scen zapamiętam na baardzo długo (początek Infinite, Paryż w DLC, zakończenie serii). Szkoda tylko, że tak niewiele znam gier, które opowiadałyby historię w taki sposób jak Bioshock (jeśli masz jakieś propozycje to daj znać). A najsmutniejsze jest to, że kolejnej części się raczej nie doczekamy. Niektórzy twierdzą, że 'pogrzeb na morzu' dotyczył również studia Irrational Games (i całej serii oczywiście).

Kończę już to filozoficzne mędrkowanie, jeszcze raz bardzo dziękuje Ci za pomoc w wyjaśnieniu wszelkch niejasności. Pozdrawiam.

ocenił(a) grę na 8
Maestro_filmaniak

Zgodzę się, że historia i sposób jej opowiadania są doskonałe, ale sama gra "tylko" bardzo dobra, bez większej rewelacji. Poprzednie części mają odrobinę gorszą fabułę, ale gra się w nie lepiej.

Poza samą serią Bioshock polecam System Shock 2, duchowy pierwowzór. I Deus Ex, ten pierwszy, z 2000, i Deus Ex: Bunt Ludzkości (jak ognia unikaj Invisible War). Poza nimi, to ciężko o coś podobnego.

Ken Levine wraz z Irrational tworzy teraz jakąś mniejszą grę. Podobno w klimatach science fiction. Zobaczymy.:)

ocenił(a) grę na 8
haythamkenway

Zapomniałem Ci wysłać:
https://nerdownia.wordpress.com/2015/09/04/bioshock-infinite-burial-at-sea-czyli -kompletny-brak-logiki/

Jak będziesz miał chwilę to możesz rzucić okiem, na pewno Cię zainteresuje.

ocenił(a) grę na 8
Maestro_filmaniak

No i właśnie się z tym zgadzam, choć może nie oceniam DLC tak ostro, jak autor tego artykułu.

ocenił(a) grę na 8
haythamkenway

To znowu ja. Obięcuję, że to już naprawdę ostatnie pytanie. No więc jest kwestia która nie daje mi spokoju. Dlaczego Elizabeth dała się zabić Tatuśkowi w zakończeniu 1 części Burial at sea? Skoro wiedziała, że będzie zaatakowana, to dlaczego się na to jakoś nie przygotowała? Mogła stworzyć wyrwę (jak w przypadku Songbirda). Dlaczego nie mogła uniknąć śmierci i uratować Sally w jakiś inny sposób? Chodzi o to, że znała ona przyszłość ale nie była w stanie jej zmienić? Jeśli tak, to nie jest to w grze w ogóle wytłumaczone ani nawet wspomniane. Poza tym mogła po prostu wejść do biura Comstocka/Bookera i go np. zastrzelić (chcoiaż wtedy nie mielibyśmy dwuczęściowego DLC :D ) Jest to chyba największa nieścisłość w Burial at sea.

ocenił(a) grę na 8
Maestro_filmaniak

Spoko.:) Ja właśnie też nie wiem. Tak to jest przedstawione, jakby ten atak ją zaskoczył... ale podobno miała widzieć wszystko i wiedzieć wszystko. Więc... nie wiem.:P A co do wejścia do biura Bookera, żeby go zastrzelić, to ona chciała, żeby wszystko sobie przypomniał, żeby wiedział, co zrobił i za co ginie. Tak mi się wydaje. Ale to po prostu kolejna nieścisłość tego DLC.

ocenił(a) grę na 8
haythamkenway

Dla mnie akurat to jest proste:
Elizabeth w jednych z drzwi dostrzegła, że dwukrotnie umiera, ale widziała też, że dzięki niej wszystkie małe siostrzyczki zostaną uratowane. Mając do wyboru - beztroskie życie w Paryżu, lub ofiarowanie życia, bohatersko wybrała to drugie. Została zabita przez Tatuśka pod koniec epizodu pierwszego przez co w epizodzie drugim była nieświadoma swojego wyboru.
Bardziej niepokojące jest to, że Bioshock 1 miał 2 zakończenia i Elizabeth też powinna je zobaczyć.

Jest też inna opcja - Elizabeth w pierwszym epizodzie skupiona na sobie osiągnęła swój celi i śmierć w Rapture jej nie przeszkadzała, w końcu nie planowała tam wracać. Po śmierci, już w innym wszechświecie pojawiło się poczucie winy i poświęcając swoją nieśmiertelność postanowiła wrócić uratować Sally.
Tylko, że znowu pojawia się pytanie, czemu nie przewidziała, że będzie mieć wyrzuty sumienia?

ocenił(a) grę na 8
kacperpl

Muszę powiedzieć, że Twoje wyjaśnienie ma sens, ale i tak uważam, że twórcy powinni uniknąć aż takich niejaśności i luk w fabule.

ocenił(a) grę na 8
Maestro_filmaniak

Karząc ostatniego Comstocka pojawiało się w niej poczucie winy, które zmuszało ją do opuszczenia Paryża, podróży do Rapture, a w końcu śmierci, bo wiedziała, że tylko w ten sposób pozbędzie się wyrzutów sumienia. Opisałem to post niżej.

A oprócz tego cóż... nie miała rodziny, Booker był jej jedynym przyjacielem, po uśmierceniu ostatniego Comstocka brakowało jej sensu życia, a wyobrażam, sobie, że takie podróżowanie między wszechświatami męczy. Prawdopodobnie nawet idylliczne życie w Paryżu ją znudziło.

ocenił(a) grę na 8
Maestro_filmaniak

"Nie wiem czy to nie będzie nadinterpretacja, ale na pytanie które znajduje się w tytule utworu "Will the circle be unbroken?" (który towarzyszy nam od początku do końca historii) można koniec końców odpowiedzieć twierdząco."

Małe sprostowanie, miało być oczywiście: "można koniec końców odpowiedzieć -przecząco-" (krąg nie pozostanie na zawsze nieprzerwany).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones