PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611151}
7,6 5 691
ocen
7,6 10 1 5691
Borderlands
powrót do forum gry Borderlands

5/10

ocenił(a) grę na 5

Gra nie jest słaba ale szybko się nudzi, za to z zaciekawieniem czekam na następną część. Może poprawią tą monotonię.

ocenił(a) grę na 9
pachomir

Ja nie doszedłem do kolejnej krainy, tak mnie nudziło. Problem zniknął, kiedy spróbowałem gry z bratem w trybie co-op. Mamy w tej chwili nabite ponad 50h gry, a postacie 47 lvl. Gram Mordecaiem, brat Rolandem. Na Pandorze jesteśmy niepokonani ;p
Tak więc w pojedynkę - 5/10, co-op - 9/10.

ocenił(a) grę na 7
Makowsky

Ogólnie dobrze się sprawdza jako FPS ale jako RPG jest strasznie słaby do tego trzeba lubić takie klimaty
( fani fallouta powinni być zadowoleni) swoje pazurki dopiero pokazuje w grze w coopie naprawdę jest świetnie ale osobiście jeżeli macie ją kupić dla samego single player to zastanówcie się czy nie lepiej zrobicie kupując inną grę np Bioshock 1 i do tego Wiedźmina albo innego RPGA jak Dragon Age Odrodzenie
osobiście wystawiam tej grze 7/10 oczekiwałem trochę więcej.

ocenił(a) grę na 9
Bombeldinio

Nie wiem czy RPG to dobra szufladka. Raczej Hack`n`Slash. Borderlands od początku miało być takim Diablo tylko że w klimatach post apokaliptycznych i FPS.

ocenił(a) grę na 7
Makowsky

Zgadzam się. Gra jest znośna w trybie współpracy, ale tryb jednego gracza niezmiernie nudzi. Zwykle w rpgach jest główny wątek fabularny i questy jako dodatek, tutaj jest jakby na odwrót. No i jeszcze te liczne błędy, długie loadingi. Zdecydowanie lepszym wyborem jest wspomniany Bioshock lub Deus Ex.

ocenił(a) grę na 8
pachomir

W ogóle nie przeszedłem gry. Nie rozumiem hype'u na ten tytuł...

pachomir

O czym wy nadajecie, gra jest zaje**sta <(") B| :O, widocznie nie każdy musi rozumieć hype'a na dany tytuł.

ocenił(a) grę na 5
pachomir

Racja, pamiętam, że pierwsze wrażenie było niezłe, ten cel-shading, mnogość broni, projekty postaci i w ogóle... Ale gra strasznie schematyczna i powtarzalna, przez co i strasznie nudna.

ocenił(a) grę na 5
pachomir

I ja się z tym zgodzę. Tak to jest jeżeli robi się grę pozbawioną zarówno fabuły jak i interesujących postaci. Grindowanie, backtracking, denne questy i marny humor totalnie niszczą tę pozycję. Można pograć, ale nie jest to tytuł obowiązkowy. Jeżeli ma się zgraną paczkę, z którą można pograć w co-opie to jak najbardziej można się pobawić. Jeżeli ma się dużą dawkę samozaparcia (albo stoperanu) to można się pokusić. Jeżeli nie to lepiej pograć w Fallouta: New Vegas albo w Deus Exa.

ocenił(a) grę na 9
tycek85

To tak jakby narzekać, że arcadowa wyścigówka nie ma modelu jazdy Z TOCA. Panowie ciąg skojarzeń w postaci wzoru: BORDELRANDS = (Diablo ew. dowolny HAck`n`Slash) * FPS * klimaty post apokaliptyczne.

ocenił(a) grę na 5
Cypisek_syn_rumcajsa

Arcadowa ścigałka może nie mieć modelu jazdy z TOCA, ale jeżeli będzie miała denne trasy, słabe samochody czy nie wymagającą AI to i najlepszy model jazdy jej nie pomoże. Podobnie jest z Borderlands. Nie oczekiwałem od tej gry więcej niż mógłbym oczekiwać od radosnego shootera, ale jeżeli gra nie zachęca mnie do grania (co tu dużo mówić nudnymi questamiczy dennym humorem) to trudno, żeby mnie wciągnęła. Owszem fajnie się strzela do biegających wesoło idiotów i rozjeżdża pojazdem Skagi, ale nie ma tam nic co pozwalało by wrócić do gry.

ocenił(a) grę na 9
tycek85

Nie oszukujmy się. Z wymagającą AI, wielopoziomowymi questami (takimi jak np. Deus Ex, fabułą na poziomie System Shock), Borderlands nie byłaby tym czym jest. Byłby to kolejny Shooter połączony z RPG (a kilka już takich mieliśmy). Borderlands jest powrotem do korzeni, gdzie jeden samotny bohater walczy przeciwko całemu światu (taki np. Doom, Corridor 7, Wolfenstein, Serious Sam czy Duke itp.) Zostało to połączone z Diablo. I tu mnie zżera ciekawość: grałeś w Diablo? Wrogowie mało inteligentni, snują się po planszy czekając aż ich rozwalisz przy pomocy miecza tylko po to aby znaleźć lepszy miecz, który pozwoli rozwalić te same stwory jeszcze szybciej. Też należy ponarzekać, że w Diablo trzeba przejść kilometry pieszo, zabijając respawnujące się stworki. Na pewno widzisz analogię.
Twórcy Borderlands nigdy się nie kryli z faktem, że nie zamierzają tworzyć kolejnego "ambitnego shootera" pokroju... nie wiem np. STALKER albo Bioshock. Takich było już wiele. A Borderlands jest tak naprawdę pierwszą tego typu fuzją, która bardzo dobrze się przyjęła. Istotą tej fry jest nie tylko napicie jak największej liczby XP (niestety poziomy XP są ograniczone) ale znalezienie jak najbardziej unikatowej spluwy. I tyle. Ni mniej ni więcej. Osoby szukające w tym tytule wrażeń na poziomie przywołanego przez ciebie New Vegas lub Deus Ex, po prostu się rozczarują. I tak było w Twoim przypadku.
Pozdrawiam.

ocenił(a) grę na 5
Cypisek_syn_rumcajsa

Prawdopodobnie masz rację, że oczekiwałem czegoś innego. Dodam jednak, że 3/4 Borderlands było całkiem przyjemne i zbieranie coraz rzadszych broni naprawdę wkręcało. Niestety urok ten gdzieś się zgubił. Może gdyby gra była krótsza, albo posiadała więcej krain niż 2? A co do Diablo, to nie grałem w nie, ale z zupełnie innego powodu. Może to zabrzmi dziwnie, ale mam coś w rodzaju blokady na fantastykę. Nie ważne czy jest to film, książka czy gra prędzej czy później znudzi mnie do bólu. Najdłużej grałem w Golden Sun (RPG na GBA), ale niestety też mi się znudził. Nauczony doświadczeniem większości dzieł pochodzących z fantastyki po prostu nie tykam.

ocenił(a) grę na 9
tycek85

Możliwe, że nie trafiłeś na odpowiedni tytuł. Na Twoim miejscu zacząłbym od konkretnych klasyków (o ile oczywiście ich nie czytałeś)np.:
Wellsa (Wojna Światów, Wehikuł Czasu);
Philip Dick (koniecznie Ubik)
Gibson (Necromancer)

Z filmów to może
http://www.filmweb.pl/film/Ciemny+kryszta%C5%82-1982-4577
http://www.filmweb.pl/Willow

Nie mogłem się oprzeć i zajrzałem na Twój profil. Blokada nie objęła Watchmen i Sucker Punch oraz TinTina. Więc nie do końca jest tak jak piszesz. Nie będę namawiał do zmiany zdania ale tracisz sporo dobrej literatury i filmów.

ocenił(a) grę na 5
Cypisek_syn_rumcajsa

Szlag, albo muszę przestać pisać posty będąc zmęczonym albo uważać na autokorektę. Chodziło mi o fantasy nie o fantastykę jako całość. W tym drugim przypadku cały mój profil pokazywał by bzdury, gdyż wiele z wysoko ocenionych filmów należy do sci-fi. Wellsa, Dicka i Gibsona oczywiście znam i lubię. Wiele książek Dicka mam w swojej kolekcji, gdyż facet praktycznie podłożył podwaliny po współczesną fantastykę (wiele filmów jest opartych bądź zainspirowanych jego twórczością). Z tymi dwoma filmami byłoby gorzej, ale może kiedyś dam im szansę. Między innymi dlatego nie widziałem Władcy Pierścieni (i na razie nie zamierzam mimo wszystkich pochwał i nagród jakie zbierają). Co do mojego profilu to jak najbardziej masz rację. TinTin to raczej kino nowej przygody, ale Watchmen i Sucker Punch mają w sobie elementy sci-fi.

Dlatego tym bardziej dziwi mnie fakt znudzenia Borderlands. Fallouta uwielbiam i skoro Borderlands było gdzieniegdzie określane mianem Fallouta Tarantino miałem nadzieję, że mnie wkręci. Widać gra była przygotowana dla co-opa i samotni raczej nie mają tam czego szukać. Prawdopodobnie pogram w nie jeszcze co by skończyć dodatki, ale raczej nie będę do niej wracał za często.

ocenił(a) grę na 9
pachomir

Ludzie ta gra NIGDY nie miała mieć interesującej fabuły i ciekawej postaci, miała być takim lekkim Shooterem w którym można sobie postrzelać.

ocenił(a) grę na 7
Betarius

No gdyby nie klimat a'la Fallout i możliwość gry w kooperacji to szykowała by się ocena 5. Ale że gra jest maksymalnie jajcarska, no i charakterystyczna grafika sprawiają że nie mam sumienia wystawić noty niższej jak 7. P.S. Gra jednak jest stosunkowo nudna i słabo rozbudowana (brak ulepszeń broni, pojazdów itp.)

ocenił(a) grę na 4
pachomir

po co w ogole powstają takie gry to ja nie wiem. są strasznie czasochłonne a nic się w nich nie dzieje. chodzi tylko o to ciągle ulepszanie postaci, bo bez tego ktoś kto ma poziom o jeden wyżej od nas to nas zmiecie.

i ciągle to samo. przeciwnicy niczym się nie różnią. ma się odpowiedni level to się ich tłucze, nie to sie dostaje baty. fabuła to jakiś żart. broni jest w ch... dużo. tylko co z tego. jak już sobie znajdę coś fajnego, to za godzine grania już będzie przestarzałe. niekonczące się pykanie dla ludzi którzy nie widzą życia poza komputerem. chyba jednak nie po to są gry komputerowe.

ocenił(a) grę na 4
7mari

to już znienawidzone przeze mnie far cry 2 jest lepsze. przynajmniej ma jakiś morał.

ocenił(a) grę na 9
7mari

Ponarzekał, ponarzekał i nic nie wyniknęło :). Panie kochany, przecież w Borderach o to chodzi aby biegać i szukać jak najbardziej unikatowych splów. To jest jak ze ścigałkami. Wciąż to samo (trasy, przeciwnicy - nuda) nic się nie dzieje. Zdobędziesz jakiś wóz i zaraz jest już przestarzały etc. etc.. Jak lubisz Shootery starego typu, w tym wypadku połączone z hack'`n`'slashem to gra dla Ciebie. Jak nie lubisz takiego połączenia to nie. Proste. Kropka. Twórcy nigdy nie ukrywali co chcą stworzyć i wyszło im to naprawdę super. Morał? Bo każda gra powinna mieć morał? Nie wiem czy pamiętasz takie tytuły jak DOOM 1 i 2, Heretic, Corridor 7, Red Faction, pierwszy Medal of honor, Quake 1 i 2. Morał? Szczątkowa fabuła i naparzanie do wszystkiego co się rusza - takie były kiedyś gry. i Bordery to swoisty powrót do przeszłości.
Pozdrawiam.

Cypisek_syn_rumcajsa

Melduje się kolejna osoba, która uważa tytuł za co najmniej słaby, sztucznie przehaypowany. Gra ma założenia przenoszące ciężar na rozgrywkę a nie fabułę ok.... nie zmienia to faktu, że grę można nadal za krytykować choćby za słabe wykonanie tegoż.

Doom i Quake? Gdzie Rzym, gdzie Krym? Borderlands to najzwyczajniejszy w świecie looter shotter zasypujący człowieka dziesiątkami bzdurnych statystyk, przebierania w setkach, jak nie tysiącach broni. Do tego w strukturze open worlda- szczególnie borderlands 2.

Doom, Quake to minimum zasypywania gracza statystykami, poziomami broni. Mało tego w Doomie z 2016 roku dostajemy tylko 10 broni do łap, które może ewentualnie przerabiać w ramach ulepszeń ale nic tam nie urasta do gargantuicznej puli broni z bordera, kampania skutecznie nadaje ryzy liczebności ulepszeń. Gra nie męczy gracza przyglądaniem bez końca zestawień setek nudnych broni. Quake i Doom to maksimum rozgrywki na minimum przestrzeni. Mapy maja gdzieś zabawę w otwarty świat. Klasyczne fpsy, na hermetycznych mapach, których rozkład pomieszczeń trzeba dobrze poznać. Zupełna odwrotność gier o których piszesz. Już nie wspomnę o kopie broni, tzw feelingu strzelania. Quake, unreal, doom, wolfenstein o zawsze była klasa w tym względzie. Gra id Software z 2016 roku to dopieszczenie tego do maksimum na obecna generację. Borderlands nie ma żadnego podejścia do filozofii strzelania z tamtych gier. Pod kątem dynamiki strać to jest może gdzieś półeczka ubsiftowych zmulaczy pokroju far crya, jak ktoś ma złudzenia to polecam odpalić jak ma wyglądać dynamika starć w takim doom eternal. W Doomie mamy brutalne fizyczne wykończenia, widać jak wrogowie co raz mocniej rozpackują się, Wolfenstain to np zwiększające wyraźną efektywność w boju dzierżenie dwóch broni na raz. Borderlands oferuje wypadanie cyferek z potworków, filozofie gąbek na naboje w przeciwnikach, to tylko potęguje wrażenie, że to jest zupełnie odwrotny nurt fpsów od tytułów z którymi zestawiasz tego gamepleyowego bubla.

Te analogie nie mają żadnego sensu. To jak upieranie się, że skyrim i Wiedzmin 3 to samo bo tu i tu masz open worlda. W trakcie gdy jedna gra wyraźnie jest dedykowana pod eksplorację i fabułą jest tam pretekstowa, żeby nie powiedzieć nijaka, a z otwartości drugiej wynika bardziej zagęszczenie ciekawych questów, które nawet są dedykowane pod konkretnym poziom i to one nabijają doświadczenie, a nie skillowanie umiejętnośći w czasie eksploracji.






ocenił(a) grę na 9
PanNikt_fw

Kolejny adwerszarz. Witam serdecznie :)


"Doom i Quake? Gdzie Rzym, gdzie Krym? Borderlands to najzwyczajniejszy w świecie looter shotter zasypujący człowieka dziesiątkami bzdurnych statystyk, przebierania w setkach, jak nie tysiącach broni. Do tego w strukturze open worlda- szczególnie borderlands 2. "

Szczątkowa fabuła w Borderlands jak i w tytułach przeze mnie wymienionych? Struktura Open World? Dawniej ograniczenia techniczne nie pozwalały na Open World w FPP, a jak się już pojawiały to świat nie był na nie gotowy - patrz np. Trespasser.

"Mało tego w Doomie z 2016 roku dostajemy tylko 10 broni do łap, które może ewentualnie przerabiać w ramach ulepszeń ale nic tam nie urasta do gargantuicznej puli broni z bordera, kampania skutecznie nadaje ryzy liczebności ulepszeń."

Doom z 16 roku jest b. dobrą grą. Ale jest FPS`em. Po prostu. Moje przyrównanie tytułów pod kątem fabuły jest trafniejsze niż twoje. To tak jakbyś przyrównywał Skyrima do Diablo. Przecież w obu przypadkach rozwijamy postać, która gramy.

" Quake i Doom to maksimum rozgrywki na minimum przestrzeni. Mapy maja gdzieś zabawę w otwarty świat. Klasyczne fpsy, na hermetycznych mapach, których rozkład pomieszczeń trzeba dobrze poznać. Zupełna odwrotność gier o których piszesz. Już nie wspomnę o kopie broni, tzw feelingu strzelania. Quake, unreal, doom, wolfenstein o zawsze była klasa w tym względzie."

Ograniczenia techniczne nie pozwalały na kreowanie otwartego świata. Patrz na Turoka. Więcej swobody niż zazwyczaj, a fov tonęło we mgle, bo ówczesny sprzęt nie dawał rady. Stąd hermetyczne, labiryntowe korytarzówki. Co do ilości broni - looter shooter. To tak, jakbyś się czepiał Diablo, że jest hack`n`slashem. Pomijając wszystko inne Unreal nie pasuje do twojego zestawienia, ponieważ zawierał o wiele bardziej rozbudowaną fabułę i nie był typowym shooterem - patrz Ai przeciwników.

"Gra id Software z 2016 roku to dopieszczenie tego do maksimum na obecna generację. Borderlands nie ma żadnego podejścia do filozofii strzelania z tamtych gier. Pod kątem dynamiki strać to jest może gdzieś półeczka ubsiftowych zmulaczy pokroju far crya, jak ktoś ma złudzenia to polecam odpalić jak ma wyglądać dynamika starć w takim doom eternal. W Doomie mamy brutalne fizyczne wykończenia, widać jak wrogowie co raz mocniej rozpackują się, Wolfenstain to np zwiększające wyraźną efektywność w boju dzierżenie dwóch broni na raz. Borderlands oferuje wypadanie cyferek z potworków, filozofie gąbek na naboje w przeciwnikach, to tylko potęguje wrażenie, że to jest zupełnie odwrotny nurt fpsów od tytułów z którymi zestawiasz tego gamepleyowego bubla. "

Jeszcze raz. Przywołałem tytuły starych gier FPP, które miały szczątkową fabułę (jak Bordery), były powtarzalne (jak Bordery - zmień strukturę Open World na korytarzówkę i masz zwykły shooter z powtarzalnymi lokacjami i niczym nowym przy każdorazowym przejściu gry), które dawały niesamowity fun (jak Bordery - aczkolwiek jest to już kwestia gustu każdego z graczy). Funfact? Pierwszy Far Cry jest uznawany za jeden z najlepszych staroszkolnych FPS`ów, który wytyczył szlaki dla nowej generacji FPS`ów. Jak niegdyś Doom, potem Duke, potem pierwszy Quake i Unreal.

Nie jestem błędnym rycerzem - funboyem walczącym o sprawę. Mam na karku trzydzieści lat w świecie gier. Nie upieram się, że wszystkim ma się gra podobać, ale czepianie się looter shootera, że jest looter shooterem? To może ponarzekajmy, że Forza, Gran Turismo albo Project Cars są do dupy bo nie można swobodnie driftować i nie wjedziesz w zakręt z prędkością 250 mph, z włączonym nitro, świecąc ledami z podwozia. Moje analogie dokładnie przemyślałem, choć może niedokładnie przedstawiłem... nie wiem.

Aha. Nie lubię Skyrim`a i nie przepadam za Wiedźminem. Wolę Morrowind lub serię Might & Magic.

Pozdrawiam serdecznie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones