Jest dla mnie niczym Diablo II dla fanów hack'n'slash. Bardzo często sięgam ponownie po ten tytuł, ponieważ podoba mi się to całe zbieractwo giwer :) Poza tym bardzo lubię FPSy. Największą wadą według mnie to fabuła i schematyczność. Wiem, że nie oto w tej grze chodzi, ale czasem wiało straaaszną nuuudą. Coś tam niby było, czegoś tam szukałem, kogoś zabiłem, ale tak naprawdę gra mogłaby być po chińsku i nie robiłoby mi to wielkiej różnicy.
Względem fabuły, to z pewnością nie o to w tej grze chodzi. Zgadzam się jednak w kwestii schematyczności, niekiedy przemierzając lokacje prześladuje mnie wrażenie ogólnego recyklingu. Wielkiej różnorodności nie ma też wśród wrogów. Dziwna sprawa z tą grą - powszechny konsensus wśród fanów Diablo głosi, że od czasów Diablo II to póki co (już niedługo, w końcu beta trzeciej części we wrześniu) ich ulubiony tytuł. Faktycznie, paradoksalnie ma to w sobie jakiegoś ducha tamtej serii. Grając sam po krótkim czasie ziewałbym pewnie z nudów, ale grając w co-opie z kumplem to jedno z lepszych "growych" doświadczeń. Dlatego nie żałuję niedawnego zakupu gry ze wszystkimi DLC, w jednej z reedycji. Jeśli ktoś czekał na okazję, by zagrać, to chyba jest to najlepsza okazja. Zwłaszcza, że sequel ponoć wiosną przyszłego roku.
8/10, podobnie jak Ty dodaję do ulubionych.
"Faktycznie, paradoksalnie ma to w sobie jakiegoś ducha tamtej serii. Grając sam po krótkim czasie ziewałbym pewnie z nudów, ale grając w co-opie z kumplem to jedno z lepszych "growych" doświadczeń."
Trochę niefortunnie to napisałem, powinienem jakoś rozdzielić te dwa zdania. Nie chodzi mi oczywiście o to, że granie w Diablo w jakikolwiek sposób mnie nudziło. :)