Kolejna gra, kolejny pogrzeb (wcześniej w Sword & Sworcery EP), trochę to już zaczyna się robić dziwne. Tak, czy inaczej, historia była piękna i narracja też była niesamowita, wiele scen zapadnie w pamięci na dłużej. Graficy od wymyślania lokacji przeszli samych siebie. Szkoda tylko, że grafika jest..brzydka. Niestety, momentami jest wręcz szkaradnie - niesie ją styl i koncept, ale świat jest na tyle brzydki, że nastrój się rozwiewa. Do tego jeszcze mnóstwo małych błędów i dyskusyjne sterowanie i gra się dość mocno rozłazi.
Wciąż - fantastyczne nordyckie klimaty i motywy, scenariusz który mimo braku zrozumiałych słów - będzie historią niezapomnianą i piękna sceneria - tworzą razem grę o której można mówić, że jest sztuką.