PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=607376}
7,4 4 232
oceny
7,4 10 1 4232
Burnout Paradise
powrót do forum gry Burnout Paradise

Co taka niska ocena?

ocenił(a) grę na 10

Płakać się chce.

ocenił(a) grę na 3
McFlyPL

Niska? Hmm, wiesz co, moim zdaniem ta gra zasługuje na ocenę w okolicach 3.5 - 4.5. Pograłem godzinę i mam dość.

Sterowanie jest do tragiczne. Naciskając hamulec samochód zatrzymuje sie np,. w miejscu. Najlepsze jest jak jakis inny wóz uderzy cię w tył. Co się wtedy dzieje? Ano przyśpieszasz. Ale nie jakoś tam trochę, ale jakbyś wcisnął od razy poczwórne nitro. No parodia. Inne samochody pojawiają się nie wiadomo skąd i uderzają cię z ogromną prędkością, tak ze 3-4 razy szybszą niż ty sobie jedziesz. Najlepszą taktyką jaką wymyśliłem jest danie się wyprzedzić i jechanie sobie za nimi, ale po chwili oni nabierają strasznego przyśpieszenia, żeby uciec i żeby potem znowu pojawić się za tobą (maksymalnie ścigających na początku może być dwóch, więc by ktoś się pojawił za tobą musi zniknąć).

Gra jest jakaś chaotyczna. Menu beznadziejne, nieczytelne. Świat jednolity, nieciekawy. Kurde, wiesz co. Tego nawet nie ma co porównywać do "Flatouta 2" czy starego "Most Wanted". "Burnout Paradise" pachnie mi póki co, straszną kupą.

ocenił(a) grę na 10
Piotrek4

Chyba graliśmy w dwie różne gry.

Mnie urzekła otwartość świata. Można pojechać gdzie się chce i jak się chce. Zgranie movementu z otoczeniem jest świetne, driftując w centrum miasta pomiędzy innymi samochodami i ocierając się o katastrofę (To jeden z przykładów). Urzekły mnie nawiązania do poprzednich części.. Tudzież powracające lokacje, nazwy dzielnic, ulic.. I-88 dla przykładu jest przeniesieniem Interstate-88 z Burnout 2. Podobała mi się możliwość przejazdu z centrum miasta daleko, daleko w góry do obserwatorium. Jest dokładnie tak jak w "NFS" którego wspomniałeś, więc nie rozumiem twojego zarzutu że "świat jednolity, nieciekawy". Szczerze mówiąc to co Ty uważasz za wadę, ja uważam za zaletę. Gra celowo kładzie nacisk na ostrą rywalizację, więc nie dziwię się że w trybie dominatora czy innym znikąd pojawiają się zawodnicy, którzy chcą nasz żywot zakończyć na przydrożnej barierce. Tego nawet owy tryb wymaga, ponieważ w normalnym wyścigu startuje tylko określona liczba samochodów, a tutaj musi być nieskończona żeby wyzwanie ukończyć... No i limit czasowy. Stracilibyśmy 80% czasu początkowego gdybyśmy musieli jeździć za stadem. (Swoją drogą to jeden z tych lepszych trybów rozrywki, gdzie można się wyżyć na innych.. o ile się ma odpowiedni samochód). Ale z tego co widzę tobie chodzi o tryb w którym jest się ściganym.. Cóż, moja rada (z doświadczenia) jechać najszybciej jak się da i jak tylko usłyszysz dźwięk innego niż twój silnika.. Musisz być gotów. Albo do gwałtownego skrętu, hamowania albo do staranowania oponenta. Fakt, przyśpieszają znacznie szybciej niż gracz ale to też jeden z wymogów trybu. Nie są oni znowu tacy uciążliwi żeby jakoś specjalnie nam uprzykrzać życie. Swoją drogą ta sama sytuacja jest w starym "MW", w którym policja (radiowozy z początku gry to bodajże RPD Crusiery) i tak potrafiła dogonić dużo szybszy samochód gracza. Nawet NPC tak działało, samochód słabszy a i tak nas dogania.

Przyczepianie się do fizyki gry to jak przyczepianie się Jeremiego Clarksona że jest "zbyt chudy". Ja nie wiem czego oczekiwałeś, ale mi ona przypadła w 100%. Idealnie wpasowuje się w brak realizmu i praw fizyki (poza systemem zniszczeń, który jest spektakularnie dobry.. W ogóle w serii Burnout system zniszczeń i wypadków zasługuje na wyróżnienie). Autorzy tu raczej próbowali oddać ducha dawnych odsłon, i moim zdaniem im się to udało.

Zresztą, porównywanie "Paradise" do "MW" mija się z celem. Burnout z góry miał być grą do rozerwania się, bez jakiejś skomplikowanej fabuły, z prostą mechaniką i otwartym światem. Gdzie MW ma fabułę, rozbudowany system tuningu, pościgi policyjne i zupełnie inną fizykę, która od gracza wymaga dobrego ustawienia samochodu. "FlatOut 2" tak samo. Tam ścigasz się po zamkniętym torze lub na arenie, gdzie możesz zniszczyć nie tylko siebie i innych ale także otoczenie. Tutaj masz.. ponownie, otwarty świat i nieskomplikowaną fizykę. To po prostu czysty arcade, który czerpie garściami z poprzedniczek. Bawiłem się przy tym tytule świetnie i dużo wody w Wiśle upłynęło, nim mi się zaczęło nudzić.

ocenił(a) grę na 3
McFlyPL

No cóż, robienie z otwartości świata gry zalety ("można pojechać gdzie się chce") to jakaś dziwna forma chwalenia - tak jakby chwalić sandboxa za to, że jest sandboxem, albo komedie, że jest komedią.

Świat jest jednolity, nie ma tu jakichś szczególnie charakterystycznych miejscówek (wyjątek stanowią wzgórza). Miasto jest relatywnie małe i takie samo. Ale ok, w sumie w MW tez miasto było takie i rozumiem, że tu Ci się podoba. Mi się nie podoba. Tak, chodzi mi o tryb Ścigany. Ale co ma mi dać co ja muszę (w grze Stalin vs Marsjanie też coś muszę robić)? Chodzi o to, że jest to po prostu bardzo nienaturalne. Kiedy dochodzimy do sytuacji, gdzie niezależnie co zrobię zawsze zostanę zaatakowany przez inny wóz, to nie jest to sprawiedliwe - a przez to jest słabe. W "MW" nie mam pretensji, że ktoś ma szybszy wóz. Szybszy wóz jest czymś akceptowalnym bo czymś naturalnym. Musisz wykorzystać spryt, żeby uciec. Lub inne zalety wozu, np. zwrotność. Ale nienaturalnym jest kiedy jedziesz 200 km na godzine i nagle dostajesz totalnego dzwona, tak jakby przeciwnik jechał 500 na godzinę. Bo tu nie możesz wykorzystać sprytu ani lepszych osiągów. ja kombinowałem jak oszukać program.

Hmm, ciekawe bo fizyka to coś co generalnie w grach się rozwija. Coś nad czym się mocno pracuje. Robi się ciągle badania nad sztucznymi grawitacjami, a bodajże w Dircie (lub jakiejś innej nowej ścigałce) mechanika gry analizuje na sekundę 40 razy położenie każdej opony i podłoże, korygując na bieżąco zachowanie samochodu. Nie mam nic do arkadowości, ale fizyka musi być w miarę naturalna, a nie że dostaje dzwona z tyłu i przyśpieszam jakbym włączył nitro. Moim zdaniem - są jakieś granice.

Jeśli porównanie dwóch ścigałek nie ma sensu to powiedz mi co ma? Z twojego wpisu wynika, że chciałbyś porównywać chyba dwie identyczne gry. Ale generalnie, termin "porównanie" polega na tym, żeby porównywać dwie inne gry. Zarówno Burnout jak i Most Wamted (ciągle pisze o starym, w nowego nie grałem) to arkadowe ścigałki - i na Boga - jeśli to nie jest podstawa do porównań, to co nią jest? O Most Wanted nie będę się rozpisywał, zdanie mam w 95% pozytywne, napisałem recenzję. Podobnie o Flatoucie 2 (kolejna wyśmienita gra, do której napisałem reckę) - też arkadowa.

Zgodzę się, że Burnout jest ładny, ma fajny model zniszczeń. Ale to tyle.

Jeszcze dwie rzeczy, o których zapomniałem. Krótko o dwóch wadach
- brak autentycznych wozów
- jak jedziesz z maksymalną prędkością, wóz zmienia biegi w nieskończoność. Szczerze. Ale szczerze. Uważasz to za normalne? No jak można zaprojektować grę samochodową, w ktorej samochód ma nieskończenie wiele biegów? Przecież to automatycznie niszczy jakiekolwiek zaufanie do mechaniki tytułu.

Pozdrawiam.

PS Napisz mi ile dałeś Flatout 2 i starem MW.

ocenił(a) grę na 10
Piotrek4

Będę się starał w miarę rzetelnie pisać, bo jest późno i jakoś nie mam ochoty na dyskusje, ale czasami robię wyjątki.

A czemu otwarty świat to nie zaleta? To całkowita nowość w serii i należy się za to +. Tak samo pojawienie się jazdy swobodnej w "NFS U2" było czymś świeżym i to też była zaleta (Pominę fakt że w "Porsche 2000" na PSOne był tryb wolnej jazdy na jednym z miejskich torów). Generalnie tryb ścigany polega na uciekaniu, a gdyby było inaczej niż jest teraz, to nie miałby najmniejszego sensu. No bo co? zostawisz ich w tyle i jedziesz mozolnie do mety. Owszem, mi też się wydawało to nieco dziwne, ale niewiele to odbiega od zachowania policji w "MW" czy nawet "Carbonie" (A o beznadziejnym "Undercoverze" nie wspominając) więc jakoś mi to nie przeszkadzało. Od siebie dodam że dużo bardziej irytującą rzeczą była policja w śp. "NFS World", niż tryb ściganego w "Paradise". Nadal nie rozumiem co ci nie pasuje w tej fizyce. To że ktoś wjedzie do ciebie z tyłu a Ty niestety zaliczysz tzw. "takedown" to ciąg przyczynowo skutkowy. Grałem bardzo długo w tą grę i nigdy mi to nie przeszkadzało, bo nawet nie występowało często. Musisz mieć jakiegoś naprawdę wielkiego pecha jeżeli cię to irytuje, lub przydarza za każdym razem. Ja nie wiem czego oczekiwać od miasta w grze. :-P Po prostu na początku miałem takie "wow" i już tak zostało. Jak wspomniałem, nawiązania do poprzedniczek poukrywane w mieście też swoje zrobiły. Swoją drogą wspominasz o tym że miasto jest jednolite. Cóż, w mojej opinii jest tylko za małe, zdecydowanie większe było w fazie bety (możesz poszukać obrazków w internecie). Brak autentycznych wozów jest spowodowane tym, że autorzy raczej postawili na.. jak już wspomniałem, powrót do korzeni serii. W grze pojawia się bardzo dużo samochodów które już wcześniej zagościły w serii.. Np. Custom Coupe z Burnout 2 powraca tu jako Hydros Techno, a Custom Roadster jako Touge Sport. Co do zmiany biegów.. Fakt faktem zabawnie to wygląda, no ale to nadal arcade :-P I to pełną gębą. Z porównywaniem do MW raczej chodziło mi o różnice w koncepcji gier.

Jutro dokończę.

ocenił(a) grę na 3
McFlyPL

Otwarty świat to nie zaleta, bo sam otwarty świat to tylko koncepcja, a koncepcja nie może być zaletą. Skoro otwarty świat ma być zaletą to co, liniowy ma być wadą? istnieją setki gier z otwartym światem, które są słabe.

Nie wiem dlaczego piszesz o tym tytule przez pryzmat poprzednich części? Poprzednie części to poprzednie części, a ta część to ta część i nie ma powodu by oceniać ja przez pryzmat jakichś innych gier.

Tak, jeśli wyrobisz sobie przewagę to powinieneś spokojnie dojechać do mety. Bo to by było jak w piłce nożnej, jeśli strzelisz 4 gole i prowadzisz 4-0 to możesz sobie spokojnie dograć do końca, a nie że nagle przeciwnik dostaje supermocy i strzela ci 3 gole, choćbyś nie wiem co zrobił, tylko po to, aby były emocje. Nie kojarzę jak było w MW, ale na pewno nie było to tak widoczne jak w Burnout.

Nie pasuje mi to, że samochód zachowuje się nienaturalnie. Jeśli ktoś ci wjedzie w tył do dostajesz nienaturalnego przyśpieszenia, a lekkie naciśniecie skrętu powoduje totalną utratę kontroli nad autem. Uderzenie w elementy otoczenia często zatrzymują twój wóz w miejscu.

Nie podoba mi się ta gra i tyle. Pod względem sterowania, mechaniki to bliżej jest jej do jakiejś kaszany niż do MW czy Flatouta 2.

ocenił(a) grę na 10
Piotrek4

Piszesz w kółko to samo.

"Tak, jeśli wyrobisz sobie przewagę to powinieneś spokojnie dojechać do mety." Wtedy tryb nie ma sensu. Co, może lepiej jak zewsząd by nas atakowali?

"lekkie naciśniecie skrętu powoduje totalną utratę kontroli nad autem"
No sorry, ale to bullshit. Przecież to tak nie działa. :-P Tak samo jak uderzenie w tył samochodu. Kiedy stoisz absolutnie nic cię nie może rozpędzić tak jak piszesz. Kiedy jedziesz to twój wóz jedynie nabierze pędu.. PĘDU, a nie nienaturalnego przyśpieszenia, pędu który został nadany przez wóz oponenta i pewnie skończysz na poboczu. Twój pad/klawiatura musi być bardzo nadwrażliwa na działania. W ogóle czego oczekiwałeś? Dla mnie ten model jazdy można przyrównać jedynie do Outrun, w którym jest równie "nierealistyczny" a mimo to daje frajdę. Nawet w Gran Turismo uderzenie w tył samochodu spowoduje nadanie mu prędkości.

"Nie wiem dlaczego piszesz o tym tytule przez pryzmat poprzednich części? "
Pisałem w poprzednim poście chyba z 2 albo i więcej razy. :-P
Ta gra to powrót do korzeni serii. Zbiera wszystko co najlepsze z poprzednich gier i wrzuca to do Paradise City.

"Poprzednie części to poprzednie części, a ta część to ta część i nie ma powodu by oceniać ja przez pryzmat jakichś innych gier."
Liniowa to liniowa. Otwarta to nowość i +. Skoro nie ma sensu oceniać jej przez inne gry to skąd się tu wziął F2 i MW? Zresztą miałem dokończyć swoje wywody. Porównywanie tych gier mija się z celem. Burnout bardziej wpasowuje się w środowisko Outrun, lub Midtown Madness, czy nawet nowego Hot Pursuit (które z Burnoutem ma wiele wspólnego, ponieważ za tą część odpowiada Criterion Games).

"Nie podoba mi się ta gra i tyle.".
No i trudno. Nie wiem jakich cudaków oczekiwałeś po czystym arcade, ale nie wnikam. Nie mam ochoty na dalszą dyskusje, zwłaszcza że nie dałeś mi dokończyć swojej wypowiedzi.

ocenił(a) grę na 3
McFlyPL

Tak, ale ty piszesz w perspektywie serii o zalecie, a ja porównuje te gry - ich mechanikę, miasto itp. Samo to, że w serii pojawił się otwarty świat nie może być zaletą. Tak jak nie może być zaletą, że w serii pojawił się pierwszy raz zielony samochód czy autostrada. Oczywiście, dla Ciebie osobiście to możne być zaleta (ja też preferuję sandboxy od gier liniowych), ale obiektywnie nie możesz wykazać wyższości sandboxa nad grą liniową (i vice versa).

Ale dobra, bo wyczuwam że chyba zaczynasz się złościć, choć nie wiem, jakie mogą być tego powody. Ani nikogo nie obrażam, ani nie pisze agresywnie. Więc może koniec dyskusji.

pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones