PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=684654}
6,7 3 819
ocen
6,7 10 1 3819
Call of Duty: Ghosts
powrót do forum gry Call of Duty: Ghosts

Na początku myślałem, że to żart, ale oni dalej chcą tworzyć ten szajs... World at War jeszcze można było znieść, ale od MW2 coraz bardziej byłem pewny, że nowe gry będą szły w najgorszym kierunku i nie myliłem się. Najpierw jakieś granie w przyszłości, a teraz... co to ma być? Gdzie są te złote czasy "Call of Duty 1-2"? Nie zdziwię się, jeżeli gra będzie przesłodzonym gniotem na miarę "Medal of Honor Warfighter" albo "Battlefield 3".

TheMartino07

TheMartino07 i tak pewnie nie zagrasz więc sie zamknij

Frost1998PL

Elokwentny człek z ciebie.

TheMartino07

O to chodzi, że kiedyś FPS to była strzelanka (Medal of Honor: Allied Assaut, Call of Duty itd.) w których główną atrakcją był Single Player, a multi dorzucało się jako bonus. Ale dzięki genialnemu multi do Call of Duty 4: MW, które miało i fabułę i miodny multi, który przyciągał ludzi bardziej od kampanii rozpoczął się rozłam gatunku. Dziś gry pokroju Call of Duty, Medal of Honor lub Battlefield robi się tylko dla multi. Niestety za dużo nowego nie da się wymyślić w kwestii multiplayera i dlatego MW2 jest łudząco podobne do MW3, a BO do BO2. Natomiast fabuła to 6 godzin wyreżyserowanych starć, które w sumie coraz mniej bawią. A wszystkiemu winny doskonały CoD 4: MW, który wielu kupiło dla multi.

Tak właśnie powstał rozłam. Rozumiem Ciebie doskonale. Kiedyś CoD to była miodna kampania w której naprawdę ciekawe rzeczy się działy, a dziś jest to cień dawnych lat. Dziś jeśli chcesz dobrej fabuły w shooterze, to musisz sięgać po BioShocka, Metro, Stalkera lub Spec Ops: The Line, a nawet Dead Space, Mass Effect i Fallouta od biedy.

Dziś istnieją 2 główne nurty shooterów: multiplayer i fabuła. Niby oba nurty to shooter, ale jednak są tak odmienne, że np porównywanie BioShocka: Infinite do Battlefielda 3 jest równie sensowne jak porównywanie szach do warcab - niby taka sama plansza, ale rozgrywka i zasady są diametralnie różne.

Musisz się pogodzić, że już nigdy CoD nie będzie synonimem dobrego smaku i doskonałej, dramatycznej kampanii i musisz sobie znaleźć zamienniki dla niego w postaci ambitnych shooterów pierwszo i trzecioosobowych.

Niestety, ale większość przemówiła i dziś w FPS najważniejszy jest multi, w którym trwa odwieczna bezsensowna nawalanka bez najmniejszego sensu. Może kiedyś multi będzie bardziej ciekawe i np niektórzy będą mogli dowodzić jak w RTS na ogromnej mapie w czasie rzeczywistym, a reszta będzie wykonywać rozkazy (teraz są niby takie koncepcje, ale bardziej podobne jest to do turowej strategii niż Company of Heroes). Za parę lat może powstanie tytuł, który będzie płynnym połączeniem Company of Heroes z BF/CoD, ale do tego jeszcze długa droga, więc niestety CoD/BF z roku na rok będą sięgać coraz to nowych den...



Na koniec ciekawostka: pamiętam jak byłem małym szczylem i wyszedł Call of Duty: United Offensive - otóż kumpel kupił oryginał i przegrał wszystkim kopię. Multiplayer działał bez żadnych cracków, na byle jakim cdkeyu bez zarzutu, natomiast Single Player bez cracka nie dało się odpalić. Dziś w multi na piracie nie da się zagrać bez stawiania wirtualnych serwerów itp, w czasie gdy odpalenie Single jest banalnie proste. Na koniec tylko wspomnę, że instrukcja do CoD:UO miała ponad 30 stron i zawierała wiele obrazków, opisów itp. Dziś "instrukcja" to 2stronicowa wstawka...

wiaczo

''Za parę lat może powstanie tytuł, który będzie płynnym połączeniem Company of Heroes z BF/CoD, ale do tego jeszcze długa droga, więc niestety CoD/BF z roku na rok będą sięgać coraz to nowych den...
''

To zmienie wszystie multiplayery

wiaczo

Jak dla mnie często jest tak, że pewne serie mają zbyt dużo kontynuacji - występuje to w przypadku np. Call of Duty. Niektórzy myślą "Ale zarabiamy dużo kasy na tym, róbmy to dalej!", jak dla mnie jest to głupie. Nie lepiej wykorzystać zarobione pieniądze na coś ciekawego, czego jeszcze nie było? To prawda, że większość dzisiejszych FPS'ów robi się tylko dla multi, ale czy są one takie fajne? Mnóstwo schematów jest wałkowanych wiele razy, a mimo tego są gracze, którzy na to idą i wrzucają na to jak najwięcej hajsu, czego też nie mogę zrozumieć.

Znajdą się perełki w dzisiejszych grach (jak dla mnie: "Dead Island", "Amnesia: Mroczny Obłęd", "Far Cry 3", "Tomb Raider", "Skyrim" i kilka innych), ale jest ich zdecydowanie za mało. Brakuje w dzisiejszych grach tego co było kiedyś - wprawdzie kiepska grafika (na którą nie zwracało się kiedyś uwagi), ale niesamowity klimat, legendarne soundtracki, humor i coś dzięki czemu chciało się zawsze wracać do tego. Przykłady? Możesz zajrzeć w moje ocenione gry na profilu, ale jeżeli miałbym wymienić kilka (trzymajmy się FPS'ów) to: "Serious Sam" (Głupi schemat, ale co z tego? Gra, do której się wraca bo bawi i przyjemnie spędza się czas na ogromnej rozwałce, a co zrobili z trzecią częścią? Przemilczę to...), Alien Shooter 1 i 2, pierwsze CoD'y i MoH'y, "Team Fortress 2" (Powiedzmy sobie szczerze, sukces multi w tej grze jest niewyobrażalny), "Day of Defeat", "Aliens vs Predator" (1999) i "Aliens vs. Predator 2" (2001) i mogłoby być wiele, wiele więcej, ale do czego zmierzam... Po prostu brakuje dobrych i ciekawych pomysłów i sądzę, że już nigdy nie będzie takich. Bo w końcu, kto wymyśli teraz coś tak genialnego jak kangurek w rękawicach bokserskich albo surykatka strzelająca pszczołami? Tyczy się to każdego gatunku, nie tylko tych starych, świetnych platformówek.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones