Tyle w temacie gra niczym się nie różni od pierwszego mw z 2007 roku. Taka sama grafika , zero innowacji. Dziwię się , że są jeszcze tacy idioci co kupują to gówno. 1/10
Może nie tyle co idioci a inni gustem od Ciebie jedym się podoba to, innym to, a jeszcze innym zupełnie coś innego to jest CoD i nikt nie spodziewał się tutaj jakiś drastycznych zmian na miarę BF4 więc każdy kto kupił badz zakupi grę wie czego może się m/w spodziewać. Są pewne zmiany co do pozostałych częśći pod względem grafiki bo gra wygląda lepiej ale są to zmiany drobne bardziej kosmetyczne.
W porównaniu do MW są całkiem spore zmiany, dostrzegalne głównie w trakcie rozgrywki(w momencie, w którym GRASZ, a nie oglądasz gameplay na youtubie...) Zmiany dotyczą broni, ruchu, celowania, animacji otoczenia... Można wyliczać i wyliczać. Chyba nie grałeś w Ghostsy, skoro wydajesz taki osąd.
Gierka od Modern Warfare 2 jest coraz słabsza. Plastikowe kontynuacje tak samo jak w serii Need For Speed.- tylko na mniejszą skalę :/
zagraj sobie w Pierwszą część coda ... Wszyscy na grafike patrzą gdzie ja gram w gry i głównie liczy się grywalność ...
Dlatego gram pewnie w Hotline Miami i mi się zajebiście podoba bo zwracam uwagę na grafikę...
Jak ktoś mi zapowiada zupełnie nowy silnik, a potem dostaję odświeżony 11-letni to ja dziękuję za takie obietnice...
Akurat grafikę poprawili i to dość znacznie (przynajmniej w niektórych etapach) widać postęp w stosunku do poprzednika. Generalnie gra jest lepsza od mega crapowatego, kiczowatego Black Ops'a 2, ale pomijając BO2 gorszej odsłony nie ma.. Więc nie jest zbyt dobrze IMO. Seria potrzebuję porządnej rewolucji bo z roku na rok będzie coraz gorzej.
Milo by było gdyby COD znów powrócił do 2 wojny światowej na jakimś porzadnym silniku typu cry engine 3.
Trochę to syndrom inżyniera Mamonia z Rejsu - "lubię te piosenki, które znam" - po prostu po CoDzie wiem czego się spodziewać i co roku to dostaję...Poza tym obecnie na rynku poza CoDem i Battlefieldem nie ma obecnie niczego interesującego dla miłośników FPP - wszyscy narzekają na tryb single w Battlefieldzie - mi jednak nawet podszedł, choć do stareńkiego Bad Company 2 się nie umywa - obecnie tłukę Ghosta i jestem zadowolony. Od razu zaznaczam że gram w zasadzie w kampanie single player - multi zupełnie mnie nie bawi - ot gonitwa po mapach bez większgo sensu - każdy strzela do każdego - decyduje wyłącznie zręczność małpy, wyposażenie i tzw. przyczajka - nie ma w tym fabuły ani przygody. Z ubiegłorocznych premier urzekł mnie jedynie Far Cry 3 - jak dla mnie faktycznie przelom w trybie single - eksploracja bajecznej wyspy, polowania, zlecenia poboczne, świątynie i ruiny rodem z filmów o Indianie Jonesie - jak dla mnie tytuł roku nad którym spędziłem ze trzy miesiące z życia...Poza tym niczego ciekawego nie było - Crysis 3 - absolutna porażka - jedyna gra z serii, w której nie ukończyłem kampani i wywaliłem z twardego dysku. Tak więc obecnie nie narzekam na Call of duty...