Cóż, fabuła kuleje....
Federacja się pojawiła bo pojawiła, jakiś wróg potrzebny był.
Brak partyzanckiej techniki.
Brak ciekawych postaci, najlepiej pamięta się psa....
Jednak gra prezentuje się dobrze. Misję są ciekawie zbudowane, wprawdzie nie spotkamy tu typowych broni, sprzętu partyzanckiego tylko technikę na najwyższym poziomie ale można to przeboleć.
System rozgrywki się nie zmienia.
Jak dla mnie gra jest dobra aczkolwiek fabuła i postacie to chyba największe niedopracowania tej gry. Postawiono na efekciarstwo np. misje w kosmosie, jak dla mnie były najgorsze.
Może kontynuacja Ghosts 2 będzie lepsze, bardziej dopracują osobowości bohaterów jak i dodadzą dobrą fabułę, wstęp już jest i to dość ciekawy.
"Federacja się pojawiła bo pojawiła, jakiś wróg potrzebny był."
I tak dobrze, że wreszcie nie ma Rosji, bo denerwujące się to robiło.
Ale wprowadzony jest beznadziejnie, sorry, mogli zrobić coś na styl Menendeza z BO2. Przynajmniej znany byłby powód.
A może spytasz się mnie jeszcze o tetrisa?
Mowie, że nastawione na jakąś historie muszą mieć fabułę. Wszyscy wychwalają fabułę CoD 4, choć jak się przyjrzeć bliżej to jest bardzo krótka, BO miało świetną fabułę.
No wspomniałeś, że gry bez fabuły nie istnieją, a teraz zaczynasz gadać o tych "nastawionych na jakąś historię". To weź się zdecyduj. Albo mówimy o absolutnie wszystkich grach, albo tylko o tych, które z założenia jakąś historię mają posiadać.
Przecież ty wystartowałeś, że CoD nigdy nie miał fabuły...
Więc czym dla ciebie fabuła jest?
Skoro postacie, historia nie wystarczy...
*facepalm*
Wskaż mi cytat, w którym ja napisałem "CoD nigdy nie miał fabuły".
A co to, masz problem ze znalezieniem? Hmmm, ciekawe dlaczego... No kurczę nie wiem, może dlatego, iż... TEGO NIGDZIE NIE NAPISAŁEM?
Nie wiem, skąd Ty wziąłeś te mądrości, ale z pewnością nie z moich postów.
Powiedziałeś, że się nie liczy.
"A tak w ogóle, to kiedy w CoD liczy się fabuła?"
Jest to równoznaczne z tym, że jest nie potrzebna, słaba...
Jedyne warte uwagi rzeczy to pies, i że dawno (bo od World at War około) nie było sterowania czołgiem.
Poza tym, że byłem przypadkowo świadkiem dwóch bugów. Z pierwszym spotkałem w misji z rannym psem (Sin City), otóż jeden z towarzyszy zaczął chodzić... w powietrzu zamiast na schodach (chyba gdzieś w środku misji o ile pamiętam). A drugi był właśnie w misji, gdzie sterujemy czołgiem (Severed Ties), który trochę mnie zaskoczył, bo jeden z helikopterów zniknął na moich oczach dosłownie.
Mnie też wzruszył aż tak, że myślałem że umrze biedaczek. :(
Szkoda tylko, że to jedyny ciekawy moment poza wspomnianą już jazdą w czołgu w tej grze, bo całość łącznie z fatalną fabułą i zakończeniem to niestety odgrzewane popłuczyny po MW.
Mi np. zajebiście podobał się ten pociąg pod koniec gry oraz zakończenie było niegłupie.
Podoba mi się bardziej niż Black Ops, ale Logan to najgorsza postać we wszystkich codach. Ciągle dostaje po dupie.