Czy brawo? No nie wiem. Podrasować w tej grze należałoby raczej wszystko, z wyjątkiem fajnego modelu strzelania. Przede wszystkim razi trochę budżetowość gry, np. woda, do której nie można wejść (!), a chronią od tego niewidzialne ściany. Sorki, ale siedmioletni "Tomb Raider" czy "Quake" oferowały taką możliwość. Dla mnie takie rozwiązanie to po prostu wstyd jak cholera.

Graficznie gra wygląda teoretycznie nieźle, choć razi mało modeli postaci. Wrogowie robią te same fikołki, tak samo się przewracają i generalnie są tacy sami. Jazda pojazdami również średnia. Czterokołowce "ślizgają się", widać, że nie ma interakcji pomiędzy ziemią, a kołami, tylko wozy są "dorysowane" do powierzchni.

Mały plus za wszczepy, choć generalnie to też nie jest zrobione jakoś super ekstra. Widzenie przez ściany, taki fajny gadżet, a tu jakieś niebieskie mgiełki. Spowolnienie czasu spoko, ale wtedy dopiero można zobaczyć wszystkie babole jak na tacy. Generalnie, po pewnym czasie gra mnie zaczęła totalnie nudzić. Wszystkie strzelaniny to było włączenie czterech wszczepów: wytrzymałości, zoom *2, stabilność celowania i spowolnienie i totalna eliminacja na lajcie. Potem sekundka na regenerację i od nowa.

Poza tym, kilka pomniejszych bugów. Na plus niesamowity model strzelania, dość spore lokacje.

Czytałem wiele opinii, recenzji "Chrome". Większość jest pozytywna, ale niemal wszędzie podkreśla się, że to nasza produkcja, że to pierwszy super nasz FPS. A guzik. Dla mnie to takie oszukiwanie się, dobra śpiewka do przeciętnej gry. Bo obiektywnie oceniając "Chrome" to typowy przeciętniak, do zachodnich FPSów tamtych czasów nie ma startu. Widać jak na dłoni, że Techlandowi zabrakło kasy na ulepszenie dzieła, ale co mnie to obchodzi, że nie mieli.

Dobre polskie gry przyszły trochę później. generalnie z People Can Fly i CDP, Techalnd wtedy to średniaki

No nie zgodzę się, bo na tle wcześniejszych crapów pokroju Mortyrów, Snajperów i innych Nin gra prezentowała się dobrze, a i czasopisma i portale growe oceniały grę na okolice 6-7 na 10. Średnia jest w okolicy 65% procent z tego co pamiętam. A więc nie było źle. Dziś ta gra wygląda tak sobie. Ale w tamtych czasach była nie zła.

Pierwsze słyszę, żeby oceniać coś przez pryzmat innych rzeczy. Dajmy na to, idziesz ulicą i widzisz kupę. Myślisz sobie: "ale wstrętna kupa". Idziesz dalej, napotykasz kolejną wielką kupę. Znowu myślisz sobie: "Losie, ale ohydna kupa". No i idziesz dalej i widzisz trzecią kupę, trochę mniejszą i mniej śmierdzącą. I co, myślisz sobie: "O ta kupa jest mniejsze od tamtych pozostałych, wiec nie jest taka zła"?

Oczywiście, nie chce powiedzieć, że "Chrome" to jakaś kupa, ale przedstawiam Ci zasadę, na którą się powołujesz.

Zresztą, idąc tym samym tokiem, czemu nie porównamy "Chrome" do innych tytułów tamtego okresu: "Call of Duty", "Medal of Honor", "Half-Life 2", "No one lives forefer 2", "Operation Flashpoint", "IGI 2", "Aliens vs Predator 2". To właśnie teraz wyjdzie jak słabą grą jest "Chrome".

Recenzenci dawali jej częśto wyższe oceny bo była to polska gra, trochę lepsze od innych polskich chłamów. Poza tym, typowa średnia dla czasopism to 7/10, gry nawet mające 7.5/10 uznawane są za średnie. Jak miałą 65% to raczej słabo.