Stary rupieć, który do dziś trzyma się dzielnie. Fabuła nie jest jakaś wybitna, ale z wielką chęcią obejrzałbym slasher na podstawie tej gry, gdyż antagonista Scissorman czyli świr z nożycami + grupka osób w wielkiej posesji byłoby strzałem w dziesiątkę. Poza villainem dużym plusem jest muzyka, która od razu skojarzyła mi się z charakterystycznymi syntezatorami ze slasherów z lat 80tych. Jedynie mógłbym się przyczepić do tego, że podczas spokojnej eksploracji nie przygrywa nic, słychać wyłącznie tupot naszych bucików, a przydałby się jakiś ambient.
Klimacik jest fajny, suspens też jest odczuwalny, bo nigdy nie wiadomo skąd nagle wyskoczy nożycoręki i zacznie gonić. Jakby tego było mało są tu też inne śmiertelne zagrożenia, chociażby... lustro.
Fabuła: 6/10
Udźwiękowienie: 8/10
Klimat: 8/10
Strach: 1/10