Plusy:

+ grafika - to co się rzuca w oczy od razu, piękne widoczki
+ klimat - na początku, bo i tak szybko domyślamy się o co chodzi, ale klimat trzyma dobry poziom
+ strzelanie z broni - od czasu Project I.G.I. nie miałem takiej przyjemności ze strzelania (no może przesadzam), ale przyjemnie się strzela i te wykańczanie całego zastępu przeciwników z daleka, a potem tylko wejście w pusty teren
+ dodatkowe umiejętności - wbudowane w nasz pancerz, szczególnie niewidzialność się przydaje, ale zauważyłem z czasem, że nawet jak odbiegniemy, będąc pod wpływem niewidzialności, od helikoptera i się schowamy w innym budynku, to kiedy niewidzialność się skończy, to nagle helikopter wie gdzie jesteśmy
+ dodatkowe modyfikacje do broni - fajna rzecz, można sobie wybrać jaki się chce celownik i inne
+ otwarte tereny - to też pamiętam z Project I.G.I., ale tam teren był bardziej pusty, chociaż tu też nie ma sensu się szlajać nie wiadomo gdzie, w końcu nie dostaniemy nadprogramowego doświadczenia
+ pojazdy - przyjemnie się jeździ, strzela z pojazdów, chociaż trzeba uważać, bo jak walą w nas jak jesteśmy w pojeździe, to dosyć szybko go niszczą i zanim się obejrzymy wylatujemy razem z nim
+ rozwalanie otoczenia - walące się chatki, ścinanie drzew itp.
+ regeneracja zdrowia - chociaż lubię apteczkowanie, to ten sposób też dobry

Minusy:
- fabuła - mimo różnorodnych zdarzeń, to jednak wymieniłem ją w minusach, bo jakby tak ogólnie spojrzeć, to fabuła oklepana, typowy film made in USA, najpierw inwazja, potem znalezienie sposobu i koniec dający nadzieję na wygraną
- mała ilość broni - już w Turoku, albo Project I.G.I było więcej
- poziom trudności - ja zawsze wolę jak gra jest łatwiejsza, a przynajmniej średnia na średnim, ale zazwyczaj średnie poziomy są po prostu trudne, albo bardzo trudne. Na początku jest łatwo, z czasem trudniej, ale już jak zaczynają się obce i pod koniec, no to już jest katorga
- błędy - a szczególnie jeden najbardziej wkvrwiający błąd, podczas rozwalania bossa na końcu, błąd spowodował że nie mogłem rozwalić jego lewego ramienia, długo się męczyłem myśląc że robię coś nie tak, a po zaczęciu gry z wcześniejszego zapisu już wszystko poszło dobrze
- debilizm przeciwników - co niektórych, w sumie to mógłby być też plus, ale jakoś nienaturalnie wygląda jak walę zza krzaka do grupy żołnierzy, a oni dalej wypatrują mnie z innej strony... po którymś już magazynku
-- misja z ratowaniem kumpla przy ogniskach - poważny błąd, to karygodne by uzależniać nasze życie od tego że kompan ginie i od razu gra się kończy, nie lubię tego typu wkvrwianki
- misja z lataniem statkiem powietrznym - męczące, dobrze że długo nie trwa
- upierdliwe śmigłowce - no nijak się nie da od nich uciec, tylko schronienie z dachem pomaga przeżyć, chyba że szybko strącimy go
-- ostatni boss - czemu nie mogą robić normalnie, jak z wcześniejszymi przeciwnikami, że napiehdalamy i tyle, a tu na koniec jak zwykle zachciewa się łamigłówek, najpierw strzelać w to, potem tu, następnie tak i śmiak, zamiast po prostu nawalać aż padnie z nadmiaru ołowiu/energii

Podsumowując gra jest dobra, może i nawet bardzo dobra, ale jednak mi bardziej do gustu przypadły inne strzelanki, chociaż tą też będę pamiętał i długo zastanawiałem się nad oceną, 8 czy 7, ale ostatecznie będzie ta druga, w końcu Project I.G.I nie do przeskoczenia dla tej gry.