Mogli kontynuować witchera, trzepać ogromną kasę. Ludzie oczekują witcher 4 a a nie depresyjnego świata pokolorowanych bloków. Rozumiem inspiracje warszawa -wieżowce, neony, depresyjne ulice wokół gierkowskich blokow, wizja że wszystko jest zle. Ale świat tego nie kupuje. Patrzyłem ile jest teraz negatywnych opinii na steam. To będzie lecieć na łeb.
Dlaczego wola ten gówniany setting niż wiedzmina o którym marzy świat?
Ludzie spuszczają się nad baldurs Gate (nawet Chińczycy pomimo faktu że gra jest mocno pro LGBT) bo jest inny, magiczny, baśniowy setting a nie jeżdżenie wokół bloków
Ja tam szunuje, że nie klepią, Wiedzmina cyberpunk 2077 ma sporo wad, ale uważam że kolejne cześci je rozwiążą.