PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=674760}
8,0 3 276
ocen
8,0 10 1 3276
Dark Souls II
powrót do forum gry Dark Souls II

_Absolutnie_ nie prowadzi za rączkę, realizm jak"realizm" - szybko zabijasz (zależy :P), szybko giniesz (nie zależy :P), klimat - ooo taaaak, a do tego sam musisz go odkryć i chcieć się w niego wdrożyć. Mamy tu co prawda skąpstwo w oprawie merytorycznej, zarówno fabularnie jak i w charakterach bohaterów, dialogi z npc ograniczają się do wysłuchiwania ich kwestii aż zaczną się powtarzać. Bo w Dark Souls nie o to chodzi. W Dark Souls chodzi o walkę - rozwijasz postać tylko w jej kierunku. I w tym temacie jest to jedna z najlepszych gier, jakie powstały. Trzeba przemyśleć rozwój bohatera (zaczynanie gry od nowa z inną klasą, by trafić na "swoją" i przy okazji nauczyć się mechaniki rozgrywki na stosunkowo łatwiejszych początkach), oraz BARDZO dobrze poznać system poruszania się postacią w walce, mechaniki walki różnym wyposażeniem, reagowania na różne typy przeciwników i ich broń, musisz świetnie opanować ciosy jakie umiesz zadawać i wiedzieć kiedy próbować je zadać, kiedy zrobić unik, a kiedy blok, musisz zrozumieć wpływ statystyk wyposażenia na Twojego bohatera, by móc odpowiednio go dobierać (obciążasz postać tylko tym, co masz założone, "plecak" ma nieskończoną pojemność)...
Cóż, symulator/realizm? Nie wiem jak walczy się z pustymi w rzeczywistości :P Ale nie znam innej gry, którą by się cieszyć, trzeba tak dobrze rozkminić na poziomie bazowym, bo poruszania swoją postacią, jej mechanikę, gry, która wymagałaby skupienia i Zaangażowania przez duże Z. Do tego ma ciekawy klimat. Jest (już to pisałem) wymagająca i trudna, nie wybierasz poziomu trudności jak w innych grach różnicujących zadawane i otrzymywane obrażenia, nie zapisujesz gry kiedy chcesz, a do poprzednich zapisów nie można wrócić - idziesz tylko do przodu. Uwaga - raz albo dwa (a może więcej, cholera wie), po znalezieniu odpowiedniego przedmiotu i udaniu się do odpowiedniej postaci, można wyzerować rozwój swojego bohatera i przydzielić mu punkty do atrybutów od nowa. Aha, i nie wyobrażam sobie gry w DS inaczej niż padem, poruszanie się, cztery przyciski do uderzania, odskok, ruch kamerą, to wszystko trzeba mieć dostępne od razu, na automatyczne wyciągnięcie palca.
A, no i meritum gry - walka z bossami. O ile samotnych przeciwników raczej prędzej rozgryzamy, tak do bossów w liczbie mnogiej, często trzeba robić podejść kilkanaście, jeśli nie -dziesiąt. Ale jako taka fabuła, skupia się właśnie na tych najsilniejszych przeciwnikach i ich miejscu w świecie.
Podstawowe uczucia które towarzyszyły mi przy graniu w DSII, to na początku fascynacja i frustracja, a potem fascynacja i satysfakcja, a czasem wkurzenie, gdy trzeci dzień starałem się przejść to samo. Ale wtedy znów - satysfakcja, ta gra naprawdę ją daje.
Zachęciłem? :)

Kanikacyst

Jak C.H.U.J :)

ocenił(a) grę na 8
vodka85

Cieszę się. :) Jeśli poszukujesz jeszcze większego wyzwania, zagraj w Dark Souls II: Scholar of the first sin. To poprawiona wersja DS II pod względem technicznym i wizualnym (stabilne 60 fps na pc dużo łatwiej osiągnąć), ale uwaga: jest jeszcze bardziej.. "złośliwa" ;) Przeciwników miejscami jest więcej, są też nowi, i jakieś to takie wszystko takie... Heh, możesz sobie poczytać w necie :D

ocenił(a) grę na 7
Kanikacyst

DS 1 jest najlepszą częścią trylogii i też najtrudniejszą, ale satysfakcja z przejścia największa.
DS 1 > DS 3 > DS 2

DS 1 - 9,5/10
DS 2 - 8/10
DS 3 - 8,5/10

Cieszy, że w maju będzie remaster DS 1.

ocenił(a) grę na 8
Kanikacyst

Postanowiłem ostatnio sprawdzić jak się gra magiem, ponieważ już wcześniej obsmarowałem tutaj ten tytuł za granie w bezpośrednim starciu, więc teraz przyszła kolej na działanie z dystansu.
I muszę powiedzieć, że się zdziwiłem.
O dziwo zaczęło się grać dobrze.
Mag daje radę.
Za 1x padł Giant i ku memu ogromnemu zdziwieniu Pursuer - wow :O
Schody jednak zaczynają się kur.wa robić już w zamku - tam gdzie orzeł przenosi.
Zacznijmy od tego, że 2 czary jakie mamy na początku magiczna strzała i ta większa jej wersja są spoko ale tylko na tych zombiaczków z lasu gigantów.
Już w zamku , żeby zaje.bczyć mumię z kosą trzeba wystrzelić 5 super magicznej strzały, albo około 10 zwykłej.
I jak ja kur.wa mam walczyć dalej ? jak wszędzie chodzą zbrojni na których idzie z 4,5 zwykłej strzały.
Ok wiem, że są te liście i inne gowna ale one oddają kilka czarów, które i tak szybko schodzą, a gałęzie się kończą, tak jak te inne mikstury.
Dobrze to pokazało sytuację jak miałem walczyć z 3 strażniczkami.
Żeby tam dojść musiałem pokonać mumię i kilku zbrojnych i zostałem bez czarów.
No to to kur.wa chyba coś nie tak. czym mam teraz walczyć ?
Jak sobie wyobrażałem granie magiem ?
jak w typowych rpg. leveluje sobie poziom magii, zdobywam czy kupuję czary i przypie.przam boltami jakimiś.
Ale nie tuuu. Przecież to sławowity Dark Souls, tutaj musi wszystko być w systemie "mam pier.dolca"
Czyli pimpujesz trochę magię, ale co najmniej 10lvl musisz wpakować w umiejętności SIŁA i ZRĘCZNOŚĆ bo przy takiej sile rażenie trzeba czymś przypier.dolić z ostrza.
A raczej podstawowe nożyki mnie nie zadowalają, więc trzeba jakiś mieczyk.
Wziąłem tego ognistego flamberga. ale na niego poszło mi 10lvl, za które mogłem sobie podbić magię - jeśli by tylko działała jak powinna.
I po cholerę tak ? Kolejny mag po pier.dolonym Gandalfie s.randalfie, który pomimo różdżki musi mieć miecz. Bo nie można było tego inaczej zrobić...
Wylewelowałem magię na taki spory poziom a te czary jak do du.py były tak nadal są.
Świetnie to pokazało na przykładzie tych jaszczurów jak się idzie do Grzesznicy.
Na jednego jaszczura wystrzeliłem niemal wszystkie magiczne strzały, bo jedna zadawała mu 80dmg. I z czym kur.wa mam iść do Grzesznicy ???
Jedno od początku było dla mnie pewne, jak tylko zagrałem w tę grę , że stworzył ją de.bil !
Tutaj nic nie działa tak jak być powinno.
Stamina, lvl, ataki, poziom trudności, fabuła, respawn wrogów i wgl reszta.
I jeszcze teraz te czary doszły.
A myślałem, że chociaż droga czarownika będzie spoko.
A to gowno jednak.
Co do samej rozgrywki czarownikiem, ok wiem, że czary się kupuje i dostraja, ale kurna gdzie mam na początku, podkreślam początku gry je kupić ???
U tej starej baby jagi, ale ona ma tylko 2, magiczną strzałę, którą kur.wa posiadam - jakby w to miejsce nie można dać czegoś innego, oraz je.bane leczenie - akurat taki czar to mi na uja potrzebny.
Więc jak mam się uzbroić w jakieś lepsze czary ?
ni jak, trzeba czekać, aż spotkam jakiegoś pokraka, który będzie je sprzedawał. A do tego czasu bądź magiem i nakur.wiaj z miecza.
Co za kur.wa gowno...
I nie, nie pimpuję leveli w jakieś nie powiązane z czarodziejstwem gowno, przez które się dziwię "no ale jak to tak, że nei działa???"
pimpuję odpowiednie statystyki.
I pomimo, że mam lvl już chyba ponad 50 nadal strzelam jak jakiś adept szkoły dla magów z lekkim niedorozwojem.
Kostury ? Tak wiem, że istnieją inne kostury, które z pewnością usprawnią działanie czarów, tylko kurna ich też nie ma.
Pozostaje mi czar zadający śmiesznie małe obrażenia i ciachanie mieczem.
Taaaak, to jest mój wymarzony mag jaki sobie przez granie w różne rpgi utrwaliłem w pamięci.
Ta gra to kompletne gowno.
Wciąga mimo wszystko , to fakt, ale po chwili wkur.wia.
Jak nie tym iż nie sposób dobrać się do wrogów, to tym iż coś nie styka tak jak stykać powinno.
Premia do rozpoczęcia tej gry to powinno być co najmniej 20K dusz gratis.
Bo inaczej to męka.
I nie tak jak w innych grach męka z racji tego iż czegoś tam nie możemy przejść z własnej nieuwagi czy coś, tutaj po prostu wszystko jest w wersji super "upośledzonej" hard.
Ja rozumiem, jakbym nie mógł kogoś pokonać z racji iż nie uskoczyłem, źle obmyśliłem plan, ale nie...
Tutaj wszystkiemu przeszkadza stamina, która oczywiście działa w trybie "upośledzonym" no i systematyka rozgrywki.
Jakoś w innych grach jak nie możemy przejść tzn , że czegoś nie możemy przeskoczyć, znaleźć, ustrzelić - mówię to na kanwie jakichkolwiek gier z popularnej tematyki.
A tutaj inaczej , nie możesz tego zrobić bo tak sobie gra nie życzy.
Widziałem Bloodborne'a i tam pomimo iż wrogowie są mocni, gra daje szansę ich ogłuszyć, uskoczyć - tam chociaż stamina poprawnie działa.
Z tego co mi wiadomo w DS3 ma być podobnie z funkcjonalnością i oby.
Wszystko byłoby spoko w DS2, gdyby ta stamina pozwalała na więcej. Albo od początku była sporym paskiem, albo za każdy lvl jej o 100% więcej przybywało niż przybywa ten pier.dzielony milimetr, albo żeby ataki i uskoki zjadały jej mniej.
Jakoś taki Lords of the Fallen miał całkiem poprawnie zrobiony system energii.
Ale odbiegłem trochę od tematyki maga.
Mag jak to nie mag w tym wykonaniu.
Na początku było spoko, ale szybko okazało się iż przecież nie można po ludzku, trzeba to spier.dolić.
Co to wgl są za czary, to jakieś pstryczki a nie pełnoprawne czary.
Żebym ja do zwykłego parchatego psa strzelał 1 super magiczną strzałą i dobijał drugą zwykłą ?
A hu.j z tym!

settokaiba

Magia w tej grze to ciekawostka, bo trzeba umieć nią grać.

ocenił(a) grę na 8
Cirmius

ciekawostka nie ciekawostka, ale kurde mogli trochę bardziej ją dopracować.
nie marzy mi się epicki fireball zadający 500dmg we wszystkich wrogów.
ale kurde przecież te killer croci w kanałach przed Grzesznicą zjadały cały zapas strzał

settokaiba

Nie miałem żadnego problemu z magią w tej grze.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones