Gre przeszedłem dwukrotnie a ostatnie 3 rozdziały dodatkowe kilka razy.

1 zakończenie :

Markus wygrał wolność siłą mając dodatkowo związek z North

Kara została uratowana z obozu przez Markusa, razem z Alice po tym jak została schwytana podczas ataku na Jerycho.

Connor został defektem i uwolnił androidy. Hank zniszczył złego Connora i został kumplem z Connorem. Connor obronił się przed Amandą

2 zakończenie :

Markus ponownie wygrał wolność siłą i znowu był w związku z North

Kara przekroczyła granicę razem z Alice i Lutherem poświęcają Jerry’ego (z wesołego miasteczka)

Connor pozostał maszyną, w scenie na dachu zabił Hanka. Później Connor zginął z rąk Markusa na polu bitwy.

3 zakończenie :

Markus wygrał wolność pokojowo. Gdy barykady w których demonstrował zostały sforsowane, Markus pocałował North wygrywając wolność pokojowo (prezydent wycofała żołnierzy, bo poparcie społeczne było wysokie).

Kara uciekła z obozu razem z Alice zabijając jednego ze strażników. Luther zginął wczesniej w domu Rose. Alice i Kara uratowały się na wysypisku.

Connor został defektem i uwolnił androidy, Hank zabił złego Connora. Znów obronił się przed przejęciem Amandy.

4 zakończenie :

Markus zginął w rozdziale z marszem przez miasto i jego rolę przejęła North. Wybrała siłę i przegrała walkę (zawsze przegrywa w tym rozgałęzieniu)

Kara, Alice i Luther nie zdążyli na autobus i musieli się przeprawić przez rzekę motorówkami wynajętymi orzez Rose. Luther zginął w ostrzale łódki, a Kara będąc ranna dała radę urawtować Alice, ale sama zginęła.

Connor został defektem i tym razem poświęcił Hanka. Gdy zły Connor prawie go zabił, zdążył przesłać swoją pamięc do jego ciała ratując się przy tym. Wypełnił misję, ale ponieważ wszyscy z Jerycha zgineli, on stanął na czele rewolucji. Obronił się przed Amandą, ale musiał popełnić samobójstwo.

Tyle pamiętam

Pozdrawiam :)

Najlepsze zakończenie:

Markus wygrał pokojowo. Pocałował North (ta opcja mogła nie być otwarta bez pewnego dialogu z wcześniejszej części gry), mógł też zaśpiewać, w obu przypadkach prezydent nakazuje odwrót. Connor włamał się do Cyberlife i nawrócił androidy, Hank zabił fałszywego Connora. Kara, Alice i Luther przekroczyli granicę, żaden android nie został poświęcony. Connor wydostał się z pułapki Amandy.

Właśnie takie zakończenie miałem. :)

Gra genialna fabularnie!!!

Moja pierwsza rozgrywka to była taka porażka.... XD Przeszedłem cała grę około 6 razy.
1. Kara z Alice zginęły u Zlatko bo nie udało mi się jej znaleźć.. Connor stał się defektem ale zginął w wieży Cyberlife, rostrzelany bo przez swoją głupotę dojechałem na ostatnie piętro.. Marcusa poprowadziłem pokojowo, androidy zginęły podczas wysadzenia barykady ( Moje umiejętności korzystania z pada) Dodam że to była moja 1 gierka na PS4 więc nie było łatwo a grałem na Doświadczonym ;p
2. Markus wygrał pokojowo (zaspiewałem) Connor nawrócił androidy, Kara, Alice I Luther uciekli z centrum zwrotów i ukryli się na złomowisku Alee... Connor zastrzelił Markusa bo nie zdążyłem znaleźć wyjścia.. XD
3. Markus poszedł ścieżka wojenną, Hank popełnił samobójstwo, Connor zginął podczas finałowej walki z Marcusem (Zostałem Maszyną), Kara i Alice przeprawiły się przez rzekę, Luther zginął
4. Connor zepchnął Hanka z Dachu i zabił Markusa, na koniec został zastąpiony nowym modelem, Luther zginął podczas wizyty policjanta, Alice zginęła podczas przeprawy przez rzekę, Kara popełniła samobójstwo
Więcej nie ma sensu pisać bo było wsm podobnie ale napiszę pojedyncze wątki
::::::North raz się poświeciła i oddała Markusowi swoje serce
:::::: Markus zginął w marszu, Connor wyeliminował North
:::::: Markus zgodził się na układ Perkinsa, ten go oszukał i zastrzelił go oraz North
:::::: Kara się poświeciła podczas kontroli granicznej, Alice przeszła przez granicę z Lutherem
:::::: Odpaliłem Brudna bombę i przejąłem całe Detroit
Nooo, uwielbiam tą grę ;p

Markus poprowadził pokojową rewolucję oraz pocałował North; team Kary dojechał autobusem do Kanady, poświęcając Jerry'ego; Connor uwolnił androidy, ocalił Hanka i uciekł przed Amandą.

Masakra ile możliwości.
U mnie przeżyli wszyscy .Marcus wygrał wolność całując north.pomogl mu Connor który uwolnil androidy z cyberlife i dotarł na czas przerywajac walkę.Hank zabił złego connora i został kumplami z ty prawdziwym.Kara bez uszczerbku dla innych dotarła z Alice i lutherem do Kanady.na granicy wybrałem żeby nikogo nie poświęcała.i to było chyba najbardziej happy endowe zakończenie.

Markus zginął podczas protestu. North przegrała walkę. Connor uwolnił Android i popełnił samobójstwo. Kara z Alice dotarły na drugi brzeg, ale Alice umiera od postrzału, a Kara odjeżdża sama.

Marcus się poddał na pokojowej demonstracji i go zabili razem z North, tylko Kara przetrwała przepłynięcie przez rzekę, a Connor przyszedł na demonstrację po zabiciu Marcusa, a potem wiadomo, nowszy model go zastąpił (Hank popełnił samobójstwo)

U mnie wszystko zakończyło się pokojowo, od Kary wszyscy przeżyli, spokojnie przeszli przez granice, Connor nawrócił inne androidy, Hanka uratował, a ten zabił fake Connora, Markus zrobił wszystko bez agresji, niestety z jego przyjaciół przeżył tylko Josh, ludzie zaakceptowali androidy bo miałem opinię publiczną „wsparcie”. Najbardziej byłem zły na siebie, ze gdy w Jerychu North upadła to pomyliłem przyciski i zamiast ją uratować to ją zostawiłem i ona umarła.

Przeszedłem gre 3 razy:
Najpierw poszło słabe
-Alice i Kara zginęły w centrum utylizacji, policjant zastrzelił Luthera
-Marcus przegrał bitwe o Detroit, wszyscy przyjaciele zginęli, ale wysadził brudną bombę
-Na szczęście Conor włamał się do wierzy i wolnił androidy, a Hank zastrzelił fałszywego Conora

później miałem najlepsze:
-Kara Alice i Luther dostali się do Kanady
-Marcus pokojową rewolucją uzyskał wolność i wszyscy przeżyli, oraz pocałował North
-Conor to samo co wcześniej

3:
-Luther zginął w ataku na Jerycho, nie zdążyłęm na autobus, więc podczas przeprawy łodzią Alice została postrzelona. Tylko Kara przężyła
-Marcus wyzwolił Detroit przemocą, tylko North przeżyła walki
-Hank popełnił samobójstwo, Conor nie wykonał misji, został zabity w ostatniej walce przez Marcusa

Moje zakończenie jest zupełnie inne

Kara dociera do granicy z Alice (bez Luthera) ale ostatecznie poświęca się i Alice ucieka z Rose

Connor staje się defektem i staje się kumplem z Hunkiem. W Cyuberlife Hunk zabija złego Connora i aktywują androidy.

Markus pokojowo prowadzi rozgrywkę ale ostatecznie sfrustrowany ludzkim postępowaniem prowadzi rewolucje.
Wygrywamy bitwę, Kara ( z którą Markus jest w związku) i cała reszta żyje. Connor walczy po naszej scenie ale w ostatecznej scenie sterowany? przez Amandę strzela na przemówieniu do Markusa stojąc za nim i na tym kończy się gra.

*North nie Kara xd

U mnie Kara Luther i Alice uciekaja do Kanady.
Zakonczenie z wysypiskiem nie jest jednoznaczne z przekroczeniem granicg do Kanady? Jak rewolucja nie dojdzie do skutku to te wysypisko nadal jest alternatywnym zakonczeniem dla Kary?

Marcus ginie wraz z reszta po pocalunku z North (wrogosc opinii publicznej niestety)

Connor pozostaje w dobrych stosunkach z Hankiem i nie ginie z jego reki. Niestety po smierci Marcusa i uwolnieniu przez Connora androidow to Connor przejmuje przywództwo. Zdecydowałam sie na samobojstwo. Zastanawiaja mnie dwie kwestie : nie zyje Marcus wraz z reszta Jerycha, co w przypadku jeśli Connor nie popełni samobójstwa? Amanda wraz z cyberlife przejmują nad nim kontrole i rewolucja nie dojdzid do skutku? Czy da sie inaczej, pozytywnie zakonczyc ten watek? Zastanawialam sie nad dobra relacja z Amanda (miałam u niej zaufanie) ale gdzieś czytalam ze nie majac u niej zaufania, przy podjeciu decyzji o staniu sie defektem cos pojdzie nie tak : bodajze Connor nie dostanie sie do cyberlife i nie uwolni androidów i nie pozbedzie sie swojej kopii.

"gdzieś czytalam ze nie majac u niej zaufania, przy podjeciu decyzji o staniu sie defektem cos pojdzie nie tak : bodajze Connor nie dostanie sie do cyberlife i nie uwolni androidów i nie pozbedzie sie swojej kopii"
Mój Connorek miał bardzo złą relację z Amandą, a i tak dotarł do Cyberlife, uwolnił androidy i tulił w ostatniej scence do Hanka, który zastrzelił kopię Connora. Ogólnie - wszyscy żyją (Jerry, Luther, Kara, Alice, Marcus, North, Simon, Josh, Conor (defekt), Hank, Rose i Adaś). Reasumując: nie ma potrzeby lizać tyłka Amandzie dla "dobrego zakończenia", ani poświęcać kogokolwiek

U mnie wyglądało tak:

Connor i Hank zostali przyjaciółmi na zawsze, czyli chyba najlepsze zakończenie dla Connora,

Markus wybrał pacyfizm i przekonał ludzi do praw dla androidów. Niestety, jego ukochana North zginęła :(

Najgorzej było chyba u Kary. Otóż Kara i Alice zginęły w centrum recyklingu.

Za drugim razem wszystko było dobrze. North i Markus byli chyba już na zawsze (również wybrałem pacyfizm), a Kara, Alice i Luther bezpiecznie przeszli poza granicę USA.

Za trzecim razem robiłem trofeum, w którym Connor ginął i wracał z powrotem. Całkiem ciekawe rozwiązanie :D

I tym sposobem mam już w tej grze 91% trofeów. Postaram się kiedyś wbić platynkę.

Hmm przeszłam wszystkie chyba rozwiązania, z ciekawości.
Najbardziej mi się podobały te:

1.pasujące wg. mnie do charakterów Kary i Markusa, pokojowe. Markus poprowadził pokojową demonstracje (albo z North pocałunek bądź spiewanie). Connor z Hankiem zostali przyjaciółmi (piękna scena spotkanka ich po napisach), no i Connor został dewiantem i pomógł w rewolucji. Kara z Alice i Lutherem przeszli przez granicę do Kanady (autobus, terminal, Markus pokojowo demonstrował to nas kontroler przepuścił i powitał ciepło w Kanadzie)

2 zakończenie Kamskiego. Karę uśmierciłam na autostradzie, Markus zginął podczas marszu, Connor nie znalazł Jericho (poczekałam aż w archiwum mi czas minie). Hank popełnił samobójstwo (Connor u mnie był maszyną i się nie polubili, także Hank odszedł z policji). Na koniec parę cen z Kamskim, bardzo ciekawe.

3. Markus do ataku na Jericho próbował pokojowo, potem zmieniłam jego nastawienie na przemoc jalo zemsta za poległych, także była rewolucja. Atak udany
Connor dewiant, przyjaźń z Hankiem. Pomógł w rewolucji
Kara uciekała z paczką przez rzekę do Kanady. Luther zginął.

4. Rewolucja, Markus z North uciekli do sklepu, dirty bomb.
Connora wyłączyli bo nie znalazł Jericho
Kara i Alice zginęły podczas kolejki w centrum recyklingowym.

Nie można było kogoś poświecić w tym obozie, żeby Kara i Alice mogły uciec ? Zastanawiam się czy na tą sytuację nie ma wpływu inna decyzja Kary - w części w której po ucieczce z domu Todda muszą gdzieś przenocować - w motelu, starym domku czy w samochodzie. Poza tym nie ma opcji w której ratuje ich Marcus ? Chyba gdzieś przewinęła mi się taka informacja, ale pewnie trzeba jakoś ten protest przeprowadzić odpowiednio - zapewne pokojowo, mając dobre relacje z ludźmi :D

Można. Miałam już wiele zakończeń (prawie wszystkie) wymieniłam te najbardziej przeze mnie uważane za ciekawe.
W obozie możesz np. poświęcić Jerry'ego bądź Luthera. Marcus ich może ocalić jeśli przeprowadzi rewolucję z sukcesem i one do tego czasu przeżyją.
Obecnie nadrabiam i odświeżam grę będąc skupiona na zakończeniach z rewolucją North (Marcus nie żyje)

Ano chyba że tak bo widziałam jeszcze w obozie tego świra androida które Kara poznaje jeśli zdecydujemy się przekimać w opuszczonym domku. Można go wtedy poświęcić. Nie wiem czy w przypadku wyboru motelu albo samochodu też sie go poznaje.

A jeśli chodzi o ciekawe zakończenie to ja miałam dość interesujące z Connorem. U mnie akurat Marcus zginął a Connor pomógł w rewolucji. Po śmierci Marcusa, ci z Jerycha uznali że teraz przywódcą powinien zostać connor. Jak się okazało podczas rozmowy Connora z Amanda - cyberlife chciało aby Connor stał się defektem. Taki był ich plan. Nie wiem czy wówczas nie chcieli przejąć nad nim kontroli aby zniszczyć androidów i ich rewolucję. Ja zdecydowałam się w tym momencie na samobójstwo żeby temu zapobiec (ale muszę sprawdzić tą drugą opcję).

1. Zakończenie wątku Kary: Luther ginie podczas obławy w Jericho, Kara z Alice w pontonie. Alice umiera, Kara żyje dalej - do poprawki
2. Watek Connora: Dewiant, budzi androidy, kumpluje się z Hankiem
3. Pokojowy Marcus kocha North, ludność Detroit kocha Androidy. Żaden z "rewolucjonistów - pacyfistów" nie zginał śmiercią tragiczna


P.S. Można się jakoś dostać do Kanady, nie kradnąc biletów miłej parze z niemowlęciem i nie poświęcając Jerrego? (Wiem, że są solucję, ale nie oprę się pokusie, by sobie całość zaspoilerować czego nie chcę)

Z tego co wyczytałam to można dostać się bez poświęcania kogokolwiek, ale Marcus musi chyba mieć dobre relacje w mediach i przeprowadzić protest pokojowo (chyba oba te aspekty są tutaj istotne), bo wtedy bodajże ten bileter/strażnik zorietnuej się, że jesteście androidami, ale zauważy też Marcusa w telewizorze jak pokojowo przeprowadza protest i przepuści Karę z Lutherem i tą małą nie robiąc problemów. Jeśli ta relacja Marcusa z ludźmi będzie kiepska i protest przeprowadzi się bojowo, to zostaną pojmani. Nie wiem jak dokładnie to wygląda, bo u mnie wyglądało inaczej - poświęciłam Jerry'ego, bo i tak miałam kiepskie relacje Marcusa z ludźmi i ten protest przebiegał dość kiepsko, mimo iż próbowałam pokojowo. Jeśli chodzi o bilety to nie wiem.. Wiem, że można tam spotkać Todd jeśli nie zabije się go w początkowej fazie gry - podejmuje się z nim rozmowę, ale nie jestem pewna czy da on bilety (przebieg tej rozmowy może mieć chyba dwie możliwości - pozytywny jak i negatywny. Chyba ma to związek z jakimiś informacjami na jego temat, które można zdobyć sprzątając jego dom. Ja w skrytce Alice znalazłam jakieś informacje na temat jego żony/jej matki, ale w moim zakończeniu Todda nie było, bo zabiłam go w jego domu xD, więc tak czy siak musiałam zabrać bilety tej parze). Poza tym Todd jest sam a biletów prawdopodobnie będziesz potrzebował 3, dlatego zabranie ich tej parze chyba będzie niezbędny. Wiem, że jeśli nie zdobędzie się biletów to można kontynuować ucieczkę nad rzeką, ale tam chyba któryś z nich musi zginać, aby reszta mogła uciec, więc odradzam (chyba, że wolisz poświęcić np Luthera) :)

No właśnie Luther umarł mi za wcześnie, dlatego zamierzałam go wskrzesić, powtarzajac watek, w którym zginał (Jerycho). Zerkajac synowi przez ramię, zauwazyłam, że ponton jego Lutherowi też bokiem wyszedł. Na spotkanie z Toddem nie mam co liczyć, bo mu Alice kulkę w łeb wpakowała (za wolno paluszkami na klawiaturze przebierałam chyba), co mnie osobiście nie przeszkadza, bo szuja dostał na co zasłużył. Opcja z litościwym strażnikiem przy autobusie brzmi kuszaco.... Tego właśnie moja Kara i Alice (może nawet Luther) by chcieli.
Dziękuję za podpowiedz i pozdrawiam

Oczywiście nie chodziło o strażnika stricte przy autobusie :) Trzeba mieć bilety, żeby wejść do budynku i tam po przeczekaniu tej kolejki do bramki jest ten strażnik, który puszcza dalej - no i tu właśnie może przepuścić albo pojmać/zabić (bo już szczerze mówiąc nie wiem jak to dokładnie tam wygląda) w zależności od tego jak Marcus obchodzi się z mediami i jak poprowadzi protest. Z Lutherem da się uciec - mi się udało, ale tam po drodze w grze pojawią się jeszcze przeszkody, które można łatwo schrzanić i pozbawić go życia, więc bądź ostrożna ! No i jeśli chcesz uciec do Kanady to chyba jedynym wyjściem będzie ten dworzec, bo w tych innych możliwościach zawsze ktoś musi się poświęcić z tego co kojarzę :D jest jeszcze inna opcja jeśli trafi się do obozu (dasz się schwytać), ale to sobie możesz kiedyś sprawdzić ;)

Bez biletów nie da rady. Todd może wezwać strażników i Cię wydać, bądź zmieni zdanie (efekt rozmowy). Jeśli bilety oddasz, jest opcja przeprawy przez rzekę (ale tutaj nie wszyscy mają happy end). Dlatego jeśli chcesz wszystkich uratować to bilety musisz wziąć. Na granicy zachowwuj się pokojowo i jeśli Marcus, jak już wyżej wspomniano, ma pokojowy protest, strażnik Ciebie z Lutherem przepuści ;)

Para nie jest androidowa to im się nic nie stanie

Wystarczy zachowywać się pokojowo podczas protestu? Bo u mnie opinia publiczna była niestety negatywnie nastawiona i próba przeprowadzenia pokojowego protestu nie poszła za dobrze xD nie wiem czy np w takiej sytuacji ten strażnik przepuści Kare.

W sumie nie wiem, u mnie opinia była supportive, ale o ile pamietam ten koleś z kontroli granicznej patrzył tylko na tv i tam był fragment o pokojowych demonstracjach. Nie pamiętam nic o tym by mi coś wyskakiwało jaka jest opinia publiczna.

A może. Choć nie wiem czy tak samo przebiega ten protest przy dwóch różnych opiniach publiczności (nie sprawdzałam). U mnie było dość brutalnie mimo prób przejścia przez to pokojowo.

Po dwóch latach wzięłam się ponownie za grę i wyszło lepiej niż wcześniej. Oprócz zabrania biletów parze z dzieckiem (dziecko było dobrze opatulone, para była ludzka, więc dadzą sobie radę -tak se tłumaczę), wszyscy skończyli z happy endem bez rozlewu krwi i poświęceń (Kara potrafi być jednak bardzo przekonująca)

U mnie Marcus zginął w trakcie pokojowego protestu, potem Connor zastrzelił North i androidy przegrały wojnę. Luther zginął na statku, a Kara poświęciła się i umarła aby Alice przeszła do Canady. Connor zabił Hanka, a potem został zastąpiony nowym modelem.

Ja tam jestem zachwycona moją wersją bo jako człowiek wolę aby to ludzie wygrali :D
Ale jestem w szoku na Wasze zakończenia. Całkowicie odmienne! Niesamowite!

Markus wygrał Rewolucje z North u boku. Kara przeżyła ale Alice zginęła na rzecze. Connor przebudził Androidy ale umarł

Ja miałem chyba jedno z najgorszych. Markus zginął z rąk Connora na statku. Connor zabił Hanka zrzucając go z dachu i pod koniec został zastąpiony nowszym modelem. Kara,Alice i Luther zostali zabici w obozie. Jak na pierwszy raz nie zbyt dobrze

Za pierwszym razem udało mi się uzyskać w miarę pozytywne zakończenie
Connor zabił Markusa na statku, a potem North w sklepie.
Alice, Kara i Luther zginęli na odprawie.
Hank został zrzucony z dachu