PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608720}
8,3 3 252
oceny
8,3 10 1 3252
Deus Ex
powrót do forum gry Deus Ex

A co wy na to? Jak super oglądało by się spacerującego JC po Stauton Island czy Battery Park ech... To się rozmarzyłem:)

ocenił(a) grę na 10
at777

Materiał na film świetny. Chociaż tyle tego jest, że nawet mógłby powstać mini serial np. 4 odcinki. Bale główną role jeszcze powinien zagrać.

użytkownik usunięty
at777

A ja nie, a to z pewnego prostego powodu - w kinematografii mamy niestety przewagę partaczenia filmów na podstawach gier, nad ich dobrymi wykonaniami.

Bale jako J.C Denton? Właśnie tego się obawiam, na potrzeby szerokiej, mało ambitnej publiczności zrobi się z tego kolejną superprodukcję, gdzie w głównych rolach obsadzi się gwiazdorów, którzy nie odzwierciedlą ani trochę prawdziwych bohaterów. Jeszcze do tego jakiś wątek romantyczny, tak jak to miało miejsce w Hitmanie, gdzie twórcy z bezdusznej maszyny do zabijania, która nie okazywała emocji (co jest przecież esencją tej postaci) zrobili... kompletną porażkę.

No i oczywiście standardowo jak to się ma w przypadku filmów o tematyce gier komputerowych odbieganie od kultowych scenariuszy jak to tylko możliwe, żeby tylko znaleźć jak najwięcej miejsca na te piękne wybuchy i strzały. Deus Ex ma naprawdę ważny przekaz, pokazuje manipulację wielkich korporacji i sposób w jaki patrzą oni na zwykłego człowieka. Czy ten temat nie jest czasem aktualny? (Jeżeli wiedzę o świecie czerpiesz z telewizji i gazet odpuść sobie dwa ostatnie zdania).

Jeżeli ekranizacja miałaby powstać to mam znakomity pomysł. Niech reżyserem zostanie Uwe Boll, wtedy mamy pewność, że niewielu oglądnęło by ten film i zepsuło sobie opinię o grze jeśli jeszcze w nią nie grało, a jest w co zagrać.

ocenił(a) grę na 10

Fakt. Postal, Hitman czy Doom to niestety twory conajmniej nierówne pozycjom przeniesionym z PC. (chociaż po ekranizacji Postala nie można było liczyć na zbyt wiele, gdyż sama gra to bezsensowna siksa:) A Bale spieprzył już wystarczająco Terminatora Ocalenie, (jedynie w Prestiżu zagrał tak jak się należy), dlatego temu panu już podziękujemy. Deus Ex to mój prywatny nr.1 wśród wszystkich gier, dlatego moje wymagania co do filmu na pewno sięgały by nieba i wątpię aby ktoś zdołał je spełnić, mimo wszystko jednak bardzo chciałbym zobaczyć J.C. na wielkim ekranie. Ale wnioskując po tym jak bardzo została niedoceniona przez graczy cześć pierwsza DE, to również i ekranizacja tej gry albo się nigdy nie ukaże albo jak już coś to będzie ona spod znaku pożal się Boże! Żeby tylko za soundtracka odpowiedzialny był Alexander Brandon - gość od muzy w DE1. (DuClare Chateau,Battery Park, Hong Kong ech... super kawałki)

użytkownik usunięty
at777

Co do Postala to tak nie do końca się z tobą zgodzę. Fakt, nie jest to gra, która niesie ze sobą jakiś głębszy przekaz, ale jest to coś w stylu Dnia Świra - większość myśli, że to komedia. Postal (właściwie wypowiadam się tutaj mając na myśli drugą część) momentami wspaniale pokazuje wypaczoną amerykańską rzeczywistość z dużą dozą czarnego humoru, gra jest tak brutalna jak my tego chcemy. Trochę stylu Tarantino i był by to naprawdę fajny film. Tymczasem (jak można się było spodziewać) Boll chciał nas zaszokować, ale nawet to mu się nie udało, bo ten film nawet nie jest obrzydliwy tylko po prostu tandetny i kiczowaty.
Chciałbym poczuć przygnębiający, psychodeliczny klimat i zobaczyć mrocznego gościa w długim czarnym płaszczu ze wzrokiem psychola, który podsumowuję film słowami "Niczego nie żałuje", tymczasem Boll zaserwował nam jakiegoś blond wieśniaka, który... zresztą szkoda się nawet w kwestiach tego reżysera produkować.

ocenił(a) grę na 10

Ale akurat Postal Boll'owi całkiem podejrzewam - przypadkowo, wyszedł. Jest tandetny i kiczowaty, ale przez to ma dość specyficzny humor, który nie każdemu podejdzie. Osobiście uważam, ze blond wieśniak sprawdził się lepiej niż koleś z Farcraya czy ta laska z Bloodrayna. Powiem nawet, że całkiem zaskoczył mnie tym, że nie był taki beznadziejny jak sie spodziewałam, że będzie. No ale wiadomo, do gry mu daleeeeko...

100% zgody. Jeszcze tylko dodam, że ciężko do filmu przenieść rozgrywkę - mam tu na myśli system RPG i możliwość przejścia danego etapu gry na wiele sposobów.
Chociaż... Gdyby wziął się za to jakiś zdolny reżyser, powołał zdolną i młodą ekipę, scenarzysta "czułby" klimat Deus Exa i napisał dobry scenariusz, stworzyłby filmowego JC Dentona jako miks zabijaki, hakera i włamywacza, sensownie wymyśliłby zakończenie filmu, to kto wie? Może byłoby coś z tego. Pomarzyć można.

ocenił(a) grę na 10
at777

IMHO obadaj "Johyny Mnemonica". Nie ekranizacja, ale są podobieństwa.

at777

Spieprzą to. Wolę by Hollywood trzymał się z dala od cyberpunku i łapy precz od Deus Exa. Nie mam zamiaru patrzeć jak kolejna ambitna gra zamienia się w bezmózgi film akcji niczym Transformersy.

ocenił(a) grę na 10
at777

Z czegoś takiego mógłby powstać jeden z najlepszych filmów Science Fiction wszech czasów, ale tylko pod warunkiem, że byłaby to ambitna produkcja. Problem z ekranizacjami gier komputerowych jest taki, że ich twórcy wiedzą, że niezależnie od tego co wrzucą do filmu, ludzie i tak na niego pójdą, bo grali w grę i będą chcieli zobaczyć jak wygląda na dużym ekranie. Żeby taka ekranizacja się udała, trzeba by znaleźć kogoś, kto grał w tą grę i dostrzegł w niej głębie. Kogoś, kto jest na tyle ambitny, że chciałby w tym filmie zamieść zarówno wciągającą akcję, jak i niebanalny przekaz. Wreszcie kogoś, kto chciałby aby film dotarł także do tych, którzy nigdy nie grali w Deus Exa. Wtedy mogłoby z tego wyjść arcydzieło. Tylko skąd pewność, że udałoby się znaleźć takiego reżysera? Wątpię, żeby taki Spielberg, czy Nolan chcieli się wziąć za grę komputerową, a co dopiero Coppola, czy Scorsese (chyba wszyscy się zgodzimy, że Burton, czy Lucas, niezależnie od tego jak bardzo lubimy ich filmy, mogliby łatwo spieprzyć taki materiał). Do takich rzeczy bierze się zwykle tanich reżyserów z dolnej półki i wręcz wymaga się, żeby postawili na efekciarstwo, bo producenci gier nie wymagają tego żeby film był dobry, tylko żeby zarobił. Pewność mielibyśmy tylko wtedy, gdyby film powstał z inicjatywy reżysera, a Eidos Interactive nie musiałoby finansować produkcji. Niestety znam tylko jednego reżysera, który by przyjął takie warunki... a jest to... Uwe Boll... <uderzenie piorunu>.

ocenił(a) grę na 9
at777

Gdyby choć po części dorównywał klimatem i muzyką pierwszej części gry (2 pozostałe jak dla mnie mogłyby nie powstawać w ogóle) to podpisuję się obiema "rencami". Ale... Kiedy przypomnę sobie "Max Payne'a" (spieprzona na maxa fabuła, muzyka nie dorastająca do pięt tej z gry, a jedyny plus jaki dostrzegam to Mark Wahlberg w roli Maxa) czy "Hitmana" (skopany scenariusz, Agent 47 z "wypaczonym" charakterem grany przez Olyphanta- tu widziałbym Gasparda Ulliela grającego młodego Lectera z filmu "Hannibal- po drugiej stronie maski" z psychodelicznym uśmiechem) to krew mnie zalewa i lepiej niech odpuszczą sobie ekranizację...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones