Popieram. Jest dużo malkontentów twierdzących, ze to odcinanie kuponów, a moim zdaniem to ukłon w stronę fanów, akurat na 20 lecie od premiery Pana Zniszczenia.

Niektóre remastery wyglądają jak odcinanie kuponów, ale ogólnie jestem dużym zwolennikiem wszelkich remasterów. Nie ma w tym nic dziwnego że tak kultowa gra została odświeżona, wszyscy wiedzieliśmy że to tylko kwestia czasu aż Blizzard ją zapowie :)

Moim zdaniem powinni zrobić tak jak z Wiedźminem 2, że po roku od premiery na PC, gra na konsolach x360 kosztowała 109zł. Natomiast wiadomo, że to niemożliwe i oczywiście na PC będzie 199zł, a next geny (PS5, XOX) 249-299zł. To będzie absurdalne posunięcie ze strony twórców, zwłaszcza że to wciąż ta sama fabularnie gra sprzed 20 lat.

tu właśnie pojawia się dysonans, bo z jednej strony jest to gra w którą graliśmy lata temu, i nie chcemy płacić za coś w co już się grało pełnej normalnej ceny. Ale z drugiej strony, takie pełne odświeżenie pochłania czas i pieniądze twórców.
Ogólnie to wszystko się sprowadza do tego, jak wielkim sentymentem darzymy daną remastrowaną grę, i ile jesteśmy w stanie za nią zapłacić.
Np Final Fantasy VII Remake bez chwili wahania kupiłem za 220zł, i jak wyjdzie part 2, to ponownie tyle zapłacę, i nie będę tego żałował. Choć Diablo 2 uwielbiam, no to niestety takiej sumy już bym nie zapłacił.
Ale ogólnie się zgadzam że jednak remastery nie powinny kosztować tyle co normalna gra.