PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=629024}

Dragon Age: Inkwizycja

Dragon Age: Inquisition
7,6 6 213
ocen
7,6 10 1 6213
Dragon Age: Inkwizycja
powrót do forum gry Dragon Age: Inkwizycja

Kupiłem parę dni temu i mam ochotę wyrzucić tą grę na śmietnik. Nie pamiętam kiedy sterowanie tak bardzo mnie irytowało.
- podnoszenie przedmiotów --> czy tak trudno było zaimplementować algorytm, który sam podchodzi do przedmiotów jak już na nie klikniemy? Nie, tutaj trzeba stać centralnie nad skrzynią, bądź zwłokami aby móc wejść z nimi w interakcję.
- WALKA - TOTALNA TRAGEDIA --> oprócz graficznych fajerwerków sterowanie leży i kwiczy. Walka taktyczna w ogóle nie sprawia przyjemności, gdyż praktycznie nie można ustawić zachowań swoich towarzyszy i co chwilę trzeba się między nimi przełączać (na mniejszych poziomach trudność nie ma to żadnego wpływu na wynik walki). Jak dla mnie walka polega tylko i wyłącznie na tym aby podejść do przeciwnika i jakimś cudem go trafić bądź namierzyć z dystansu i trzymać LPM (co chwila wciskając 1,2,3,4) i nie się dzieję wola nieba.

Po ludziach tworzących tą grę i naprawdę DOBREJ 1 części spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Jak na razie do 1 nie ma porównania, a co do 2 to wg mnie ta część nie była warta czasu i jak na razie 3 idzie w jej ślady.

tojek88

Podpisuję się za wszystkim co napisałeś wyżej. Ta gra to jakaś kpina!

Wspomnieć należy także o braku tooltip'ów na skill barach. Bez tego ta gra nie ma prawa nazywać się RPGiem.

Cineos

Bolączek jest o wiele więcej - choćby do bani AI (np. przy szarży czy odpowiedziach na polecenia), czy tylko 8 slotów na umiejętności dla gracza kiedy AI może używać bez problemu nieskończoność, ale pisałem już o tym w swoim temacie...
Niestety chyba casulane często nie widzą tych problemów mimo że są bardzo poważne. Jak tak dalej pójdzie to będą coraz gorsze niedopracowane gnioty nam wciskać

tojek88

Pierwsze 11 godzin gry było dla mnie słabe 4/10 (miałem ochote wywalić gre za okno, grałem tylko z sentymentu do poprzednich części i z braku innych RPG) ..Ale potem gra tak się rozkręca że ciężko się oderwać , ostatecznie daję 9/10 (byłoby 10/10 jednakże kilka denerwujących niedoróbek gra ma) .

Sterowanie (z początku tragiczne w trybie taktycznym ) zostało troche poprawione w kolejnych patchach. Gra ma sporo dość konkretnych wad (chociażby sterowanie czy rozwój postaci) , ... ale jak się wytrzyma pierwsze kilkanaście godzin nudnej i brzydkiej rozgrywki to potem gra zaczyna tak się rozkręcać że nie można się oderwać. Fabuła w końcu zaczyna być ciekawa , nowe lokacje i questy coraz lepsze, nowi towarzysze i ich historie .... warto przemęczyć początek.

ocenił(a) grę na 9
hal9000_mk2

Sterowanie owszem koszmarne dlatego specjalnie dla tej gry kupiłem pada od xklocka 360 i było git. Swoją drogą rpg to jakby nie było gry głównie dla pc-tów, a sterowanie z konsolowych zabawek przeniesione;/

witko

Byłam zdziwiona waszym narzekanie na sterowanie. Może to chodzi o to, że ja gram na padzie od Xbox'a a nie klawiaturze. Sterowanie jest bardzo intuicyjne, przyjemne i nie mam większych problemów. Taktyka, rzeczywiście ma wiele do życzenia. Jednak nie jest najgorzej. Wystawiając ocenę patrzyłam również na poprzednie gry. DA II był mniej niż średni, już nie mówiąc o ME III tego samego studia. Może dla tego tak wysoko cenię sobie teraz DA Inkwizycja. I tak, jestem casualem. Mam tylko weekend na gry, bo w tygodniu pracuję i uczę się.

tojek88

Niestety prawda jest taka, że do tej gry bez pada lepiej nie podchodzić. Jednak większość gier obecnie na pc jest również robiona pod konsole, więc siłą rzeczy sterowanie musi być kompatybilne z tą platformą. Ja już od czasów Wiedźmina 2 korzystam z dobrego pada i przy dragon age'u nie miałem problemów. Kiedyś nie wyobrażałem sobie że można grać w rpg padem, ale to naprawdę kwestia przyzwyczajenia.

ocenił(a) grę na 10
raivenn

Jestem starym wyjadaczem RPG gra padem w DA ? to jest jakaś kpina i profanacja tytułu oczywiście gram na najwyższym poziomie trudności gdzie na każdą walkę trzeba przygotować i ustawić nowa taktykę a opcje taktycznie padem ? żenada ukonsolowienie już zaczyna się dobierać do RPG won mi z tymi padami od RPG macie swoje gnioty pokroju FIFY od 1998 to samo i bijatyki które defacto są lepsza na klawiaturze .

urael

A próbowałeś w ogóle grać padem? Dobrym - podkreślam - padem? Niestety fakt jest taki, że większość gier współcześnie jest robionych pod konsole, z jednego prostego powodu - rynek konsol jest większy i bardziej dochodowy. W związku z tym system sterowania jest tworzony pod sterowanie padem, a myszka i klawiatura to jedynie konwersja, Czy to dobrze czy źle, tak niestety jest w DA:I, tak było już w Wiedźminie 2 (więc tendencja nie jest nowa) i tak będzie w Wiedźminie 3. Nic na to nie poradzimy.

ocenił(a) grę na 2
raivenn

Rynek konsol jest większy i bardziej dochodowy bo konsolowcy umysłem przypominają małpę albo bardziej nawet amebę czy "rurkowca". Kupiłem kiedyś XBOX360 i nie wiem zupełnie po co, przeszedłem dwie gry, nudne, niewygodne i proste. DA3 ostatecznie mnie utwierdziło w przekonaniu, że konsole to największe i najgłupsze zagrożenie dla rynku gier. DA3 przy W3 to śmierdzący dupą siusiaczek. A W1 miało sporo lepszą fabułę niż z W3 gdzie było właśnie skonsolowienie i tanie chwyty.

Jabolak

Zgadzam się ale pohamuj język i nie obrażaj innych.Też miałem xboxa 360 i grałem na nim tylko w gta 5 i nigdy więcej konsoli nie kupię! Nie wiem co powiedzieć zmęczyłem tę grę, w czym tylko feeling jazdy był dobry na padzie. Nienawidzę auto aimu a celowanie ręczne padem to dno. Dragon age 3 mi nie podszedł i nawet go nie ukończyłem, nie rozumiem dlaczego nie kontynuowali tak świetnej historii z pierwszej części. Bycie szarym strażnikiem to było coś:) Kiedyś ukończę z wszystkimi dodatkami ale nie porywa tak jak jedynka:/

ocenił(a) grę na 2
fasterandstronger

No dobra z tym rurkowcem to przesadziłem :(

ocenił(a) grę na 3
tojek88

Tak jak pierwszą cześć ukończyłem wszystko 2 razy oraz dwójkę, to 3 po 2/3 godzinach wymiękłem :) TO SIĘ NIE DA GRAĆ dobrze że "wypożyczona" a nie kupiona jak 2 poprzednie :)

- sterowanie jakoś zniosę, ale interfejs jest straszny, klimat także jak i same postacie aż się nie chce grać .... przez 1 i 2 daje 4/10

tojek88

"Nie pamiętam kiedy sterowanie tak bardzo mnie irytowało."

A ja pamiętam, było to bodajże resident evil 4 bez emulacji na klawiaturę i mysz, trochę trwało zanim przywykłem i rozgryzłem jak grać ;). Później było state o decay, sytuacja podobna, jak przyszło sterowanie na k+m było po problemie, ale przedtem...

ocenił(a) grę na 7
tojek88

Ja jestem fanem tej serii, dwójka mnie oczarowała, na Inkwizycje nastawiłem się pozytywnie i myślę, że się nie zawiodłem ale naprawdę to sterowanie to jest istna porażka. Dlaczego?
Kontrolując postać zaznaczasz wroga, twoja postać atakuje... JEDEN RAZ, musisz non stop klikać myszką na danego wroga. Można oczywiście trzymać R ale wtedy postać atakuje w miejscu, kamera w ogóle nie współgra z całą rozgrywką więc już lepiej pozwolić walczyć pozostałej ekipie, która jest kierowana automatycznie. Nie wiem, w DA 2 jakoś nie miałem z tym problemów, naprawdę grało się przyjemnie.

Również jak ktoś wspomniał o braku opisu umiejętności na pasku. Trzeba non stop wchodzić w kartę postaci i sprawdzać co robi dany skill lub wyuczyć się ich na pamięć.

OGÓLNIE grę uważam za dobrą ale moim zdaniem aby zabrać się za fabułę w grze i dopracowywanie elementów najpierw trzeba zadbać aby podstawy tej gry trzymały się kupy... a więc sterowanie i wpływ gracza na to co się dzieje, a tu niestety ponieśli klapę. Jak gracz ma cieszyć się grą, rozgrywką, światem, walką, skoro pot spływa mu po czole próbując ujarzmić postacie?

użytkownik usunięty
tojek88

taaaa w porównaniu do DA2 wszystko poza może grafą i rozmiarem w tej grze to krok w tył. Sterowanie gorsze, walki upierdliwe, zresztą nawet patrzeć wolałem na dwójkę - mówię, że tu lepsza grafa bo skoro gra nowsza to pewnie ładniejsza ogólnie tylko tego nie widzę. A rozmiar świata mi tu bardziej przeszkadzał niż cieszył.

użytkownik usunięty

Generalnie EA promuje tytuły multiplatformowe a one najlepiej im się sprzedają na konsolach, więc te gry są dostosowane bardziej do konsol jeśli chodzi o sterowanie.

PC owszem było kiedyś domem rpgów ale stała się jedna rzecz, na tej platformie gracze na dobre zaczeli grać w LoLy, CSy, WoWy itp i przestali kupować nowe tytuły.

Na konsolach z kolei zarobek na nowych tytułach jest bardzo duży i tutaj chodzi tylko o czystą kalkulację.

Sam jak kupiłem konsolę byłem zdziwiony że tam gry nie mają problemów lub jest ich znacznie mniej.

Koszt PS4 1700 z grą bez 1550 więc stostunkowo tanie pudło do grania dorównujące średniemu pc za 2600 zł.

Oczywiście nic za nic bo odbijają sobie na cenach gier ale i tak można trafić na niezłe okazje i kupować w miarę normalnych cenach.

Teraz recenzja powinna mieć 2 wersje na pc i na konsole. Wiem że to boli graczy którzy nadal są na pc bo nie powinni być traktowani jak byle co ale niestety często te gry są tak fatalnie napisane że nie tylko nie idzie dobrze sterować ale i źle chodzą.

Ja uważam że są to trochę 2 różne światy które można pogodzić w końcu chodzi o dobrą zabawę a na czym się gra nie powinno mieć znaczenia.

ocenił(a) grę na 6
tojek88

ja nie wiem po co w ogóle w tej grze kuros myszki w eksploracji jak ona nic nie robi.. Nie da się wskazać miejsca gdzie ma udać się bohater albo jak mówisz - nie nadaje się do lootu za jednym kliknięciem. Idiotyzm w czystej postaci. W eksploracji nie powinno być tego kursora tylko zwykły free look.

ocenił(a) grę na 2
tojek88

W większości się zgadzam. Dla mnie to masakrycznie nudna gra, fabuła płaska jak mózg tego który obrał ten haniebny kierunek. Jedynka jest grą nie "o wiele lepszą" ale "wiele RAZY lepszą"! To jakieś nieporozumienie że twórcy wielkich przebojów, BioWare zrobili takiego gniota:/ Sterowanie to tam c...j, najgorszy jest poziom trudności, gra jest tak prosta, że coś okropnego. System walki zupełnie został obdarty ze strategii. Na największym poziomie trudności powinny być emocje a tutaj mając dwóch wojowników i dwóch magów i jak sami craftujemy najlepszy sprzęt, rzucamy tylko barierę, aura wojownika z bronią dwuręczną daje każdemu gardę i jest łatwo, tylko przeciwników bardzo długo się bije (przy włączeniu większości "prób" czy jak to gówno się nazywało). Zmuszałem się żeby dać tej grze szanse, wymęczyłem się i wiele razy zasnąłem w trakcie gry przynudzony i ostatecznie na 22 poziomie decyduje o zakończeniu (były momenty dające złudzenie że dalej będzie fajnie). Może jakbym miał porażenie mózgowe, dodatkowy chromosom albo jakbym był 15 lat młodszy to bym miał radochę z bicia po 5 minut band przeciwników-paralityków (rekord to bicie przez prawie pół godziny maga który rzucał barierę kilka chwil po tym jak mu zeszła i ciągle się teleportował). Gra polega na szukaniu jakichś pierdół, sztucznie przedłużono czas gry. Jedyna fajna i trudna walka to był pierwszy smok, kolejne padały przy 2-3 podejściu... Każdy trup ma przy sobie list wyjaśniający jak on to umarł, chore gówno czy nawet kabaret (tylko turbo nieśmieszny). Ta gra to RPG PKP! RPG na szynach.

Jeśli lubicie dobre RPG w stylu Baldurs Gate to polecam każdemu Pillars of Eternity. BTW w trakcie gry w DA3 zdążyłem przejść Neverwinter Nights 2 i było kapitalne w porównaniu do tej kpiny. EA i Ubisoft zaczęli robić gry dla dzieci, upośledzonych i konsolowców:/ Na szczęście jest też firma która nie uważa graczy za niedorozwiniętych... Chwała Paradox!

tojek88

Widać niektórzy nie ogarnęli domyślnie przypisanej funkcji klawisza T: trybu taktycznego. Dla mnie tylko niuanse były nieznośne np zbieranie itemów, do każdego trzeba było podejść i pobrać zamiast skrótem zebrać wszystkie rozpoznane itemy.

ocenił(a) grę na 7
tojek88

Ta gra ma znacznie większe bolączki niż kamera czy walka.

Dragon age - Origins jest dobre, ale na tle Baldur's gate II, Planescape Torment czy
Neverwinter Nights 2 + Maska zdrajcy to gra szału nie robiła i była 100% casualem.
Mechanika uboga, bo gra przeznaczona bardziej pod konsolowców. Prostota.
Najlepsze rpg wychodziły, gdy te gry były tworzone jeszcze tylko z myślą o Pc.
Ale przy 2 i 3 części to i DA-Origins staje się b.udaną grą.


Dragon age II to dopiero kpina. Kiepska gra rpg zrobiona po najmniejszej linii oporu. 100% hack & slash.

Dragon age Inkwizycja - scalowanie poziomów, gdzie nie czuć żadnego progresu więc nie ma żadnej satysfakcji i motywacji do robienia wszystkiego w grze, a jedynie na szybko odklepanie fabuły głównej. Gra nie daje żadnej przyjemności.
Wrogowie o kilka poziomów niżej nie dają żadnego doświadczenia, a trzeba z nimi walczyć co jest zapychaczem.
Gra to bardziej gra usługa niż cokolwiek innego.

Baldur's Gate II czy Planescape Torment mają tyle elitarnych zalet, że brakłoby strony, gdybym miał wymieniać.

Więc dam porównanie Neverwinter Nights 2 do najlepszej odsłony DA-Origins

Zalety NN2:

1) Najbardziej epicka fabuła (nie najlepsza, ale najbardziej epicka). DA-Origins taka sobie.

2) Najciekawsi towarzysze z drużynowych rpg, dialogi między nimi i zwrot akcji w grze.
Za towarzyszami z NN2 dopiero dałbym tych z Planescape Torment, BG 2, a dalej DA-Origins i Pillars of eterniy 1 i 2. Ale powiedzmy tu DA-Origins najmniej traci do NN2 mimo, że też jest moim zdaniem w tyle. Khelgar, Neeshka, Qara, Sand, Bishop, Amman Jerro i antagonista Garius. A DA-Origins Morrigan, Allstarir, Stern, Zevran.

3) Najmocniejszy główny wróg z gier rpg Król cienia. W DA-Origins arcydemon nie robi wrażenia

4) Epickie starcia. Zwłaszcza z demonami, smokami, łupieżcami cienia, Gariusem, królem cienia.
W DA-Origins poza smokami nie ma nic specjalnego. Do tego mechanika w NN2 pozwala na znacznie wiecej różnych strategii i rozwiązań.

5) Najbardziej efektowna magia z gier rpg. Bardzo rozbudowana i mega wygodna z dostępem za pomocą jednego klawisza F do wszystkich czarów. W DA-Origins ubogo.

6) Soundtrack jeden z najlepszych z gier rpg obok Gothic 1-3, Morrowind, Oblivion,
Wiedźmin 1 i 3, Planescape Torment, System Shock 2, Deus Ex.
W DA-origins taka sobie muzyka.

7) Klimat to kolejna przewaga NN2

8) Grafika. W NN2 mamy spory przeskok jakościowy od NN1 z rpg drużynowych w 3d.
Gra robi wrażenie wizualne duże zarówno w 2006 roku jak i później.
Rpg drużynowe, które były wydawane po niej Drakewnsang - The Dark eye 2008,.
DA-Origins 2009, Drakensang - River of Time 2010 Dragon Age II 2011
nie wyglądają wcale lepiej. I są śmiem twierdzić bardziej szpetne.
Jedynie w DA-Origins twarze zrobili ładniejsze. Ale przeskok kolejny w grafice z drużymnowych gier rpg mieliśmy dopiero przy Dragon age -Inkwizycja.

9) Uniwersum. Zdecydowanie najciekawsze i najbogatsze jest w serii gier Baldur's gate 1 i 2,
Planescape torment, Icewind dale 1 i 2, Neverwinter Nights 1 i 2 . Wraz z wszystkimi dodatkami do tych gier. Gdzieś za nimi dałbym dopiero serie TES z setkami książek z tych gier.
Dalej serie Wiedźmin. Jeszcze dalej Pillars of Eternity, Drakensang, Gothic, Dragon age.


Z drużynowych gier rpg najwyżej cenię
Baldur's Gate II , Planescape Torment, Neverwinter Nights 2 + Maska zdrajcy.

Dalej dałbym Dragon age - Origins, Pillars of Eternity 1 i 2, Divinity:Oryginal Sin II.
Ale doceniam również BG 1, Icewind Dale 1 i 2, Arcanum, obie części Drakensang.

A 2 i 3 część Dragon age ? Gdzieś bardzo daleko na szarym końcu tego typu gier :)

Z action rpg wysoko znów cenię Morrowind, Gothic 1 z Edycją Rozszerzoną,
Gothic 2 Noc kruka z Returning 2.0, Skyrim na modach, Kingdom Come:Deliverance,
trylogię Wiedźmin. Ale doceniam też inne jak Oblivion, Risen 1, Dark Messiah of might & magic,
trylogię dark Souls itd. Śmiem twierdzić, że Morrtowind czy G2NK z olbrzymim modem Returning 2.0 mają znacznie więcej rzeczy lepszych od Wieśka 3 niż słabszych.
R2.0 poprawił/dodał do G2NK tak wiele rzeczy, że gra jest 5 razy dłuższa z nim.
Międzyinnymi 31 nowych terenów, 300 dodatkowych questów, dodatkowy 7 rozdział,
wyższy poziom trudności, o wiele lepsza grafika tekstury i efekty dx11,
nowe mechaniki, rzemiosła.Dodał też wiele rzeczy na wzór Morrowind jak np:
duża ilość gildii (3 nowe dodatkowe główne gildie, 5 nowych gildii pobocznych),
rozbudowane złodziejstwo, inteligencja wpływająca na moc czarów, retoryka itp.

Z innych rpg na mocne wyróżnienie zasługują z pewnością np:
Fallout 1 i 2, Star Wars: Knights of the Old Republic 1 i 2, System Shock 2, Deus Ex 1,
Vampire: The Masquerade - Bloodlines, Might and magic VI, Wizardry 8,
starsze Ishar 1 i 2 czy Eye of the Beholder 1-3.

80% najlepszych gier rpg to jednak starsze gry. Typowo oldschoolowe pod Pc.
Zresztą to dotyczy gier prawie każdego gatunku. Albo wyszły tylko pod Pc lub ewentualnie z początku były pod Pc, a po jakimś czasie dopiero też na konsolach po kilku latach,
a nawet po 20 latach jak ostatnio wydane pod konsole BG 1 i 2, Planescape Torment,
Icewind Dale 1, NN1 :) Ale reszty rpg pewnie nie wypuszczą na konsole.
Zresztą kto poważny będzie grał w te gry na padzie :)

W kwestii gier mamy tak, że mechaniki zamiast być rozbudowywane to są upraszczane.
Mamy zalew casuali. Opłaca się je produkować. Bo największy target to rynek konsol.
Prócz tego, że z każdą dekadą gry były co raz łatwiejsze i pod co raz głupszych -
(prostsze mechaniki, znaczniki, kompasy, brak zagadek, proste zagadki) to jeszcze nie rozwijano SI wrogów czy fizyki.

Przykład:
SI wrogów -Half Life 1998, half Life 2 2004 ,Far Cry 2004, F.E.A.R. 2005, Crysis 2007.
Większość FPS-ów tej dekady ma gorsze SI wrogów :)

Fizyka. - od czasu Half Life 2 z 2004 prawie stoi w miejscu. I niezbyt często twórcom się chce umieszczać ją grach.

Fabuła - Niby mówi się, że obecnie jest większy nacisk na fabułę, ale porównując najlepsze gry fabularne ostatnich 10 lat do czołówki starszych gier to fabułę najlepszą miały jednak starsze perełki jak The Longuest Journey 1999, Planescape Torment 1999, Baldur's gate II 2000,
Neverwinter Nights 2 - Maska zdrajcy 2007. Potrafiły opowiadać o metafizyce,
sferach (wymiarach), wizjach, snach, śmiertelności, doświadczeniach, mądrościach oraz
być bardzo interesujące zarówno w kwestii prowadzenia fabularnego w danej grze, a także łączyć się spójnie z całym uniwersum. Do tego kwestia wyborów naszych i konsekwencji w przyszłości. Im nowsze gry rpg tym te wybory są bardziej iluzoryczne.

Często mechaniki nowych gier dopiero ratują mody, które potrafią rozbudować i utrudnić gry jak na przykład potrafią to zrobić ze Skyrim, że rozrywka jest zbliżona na modach nawet do
Kingdom Come:deliverance od którego konsolowcy się odbijali co było pewne :)

Pillars of eternity z 2015 też powstały z myślą tylko o pc. Na konsolach dopiero pojawiła się
2 i pół roku po premierze Pc i nie cieszy się zainteresowaniem, a druga część Pillarsów nawet jeszcze nie została zapowiedziana na konsolach, a minęło już półtora roku.
Powrót do drużynowych gier w 2d rezygnując z 3d to dobry pomysł,
bo poza NN2, DA-Origins i oba Drakensang okazywały się rozczarowaniem.
NN1 z 2002 było śmiertelnie nudne i o wiele brzydsze od takich gier w 2d z lat 1997-2003.
Niewypałami były też 2 i 3 część Dragon age. Już lepsze do nich są trylogia Dark Souls 1-3 czy
Dark Messiah of mght & magic, bo nie udają, że są czymś więcej niż hack & slash jak Diablo,
ale w 3d. Więc wracają do łask takie gry w 2d:
Pillars of eternity 1 i 2 oraz Divinity:Oryginal SIn 1 i 2, Tyranny. Zapowiedziane BG 3.

ocenił(a) grę na 2
returner

W dużej mierze się zgadzam. Dlaczego ocena Dragon Age: Inkwizycja jest tak wysoka? To zwyczajna kpina. "Skonsolowacienie" w najgorszej możliwej formie. Zamiast skupiać się na fabule, odczuwaniu progresu, wtapiania się w świat mamy ganianie za g.... znajdźkami które nic nie dają... Po kilku aktach poczułem, że twórcy obrażają inteligencję graczy. (I to nie tylko dlatego, że każdy trup ma przy sobie list). Dramatyczny upadek w porównaniu do poprzednich części. Podczas gdy w przypadku Dark Souls "konsolowość" jest lekka i przyjemna, a klimat ciężki i przytłaczający dodatkowo trudnymi potyczkami. Podczas Pillars of Eternity mamy poruszenie gargantuicznych problemów dotykających świat i realny wpływ na losy a walkę taktyczną gdzie nie wybacza się błędów. W przypadku DA:I walka na najwyższych poziomach różniła się jedynie długością trwania starć... Dlaczego dałeś więc ocenę 7? Ocena 7 to dobra gra. A tutaj mamy okrutnego gniota, gra przynajmniej bardzo zła

ocenił(a) grę na 7
Jabolak



Zawyżone recenzje dla "Dragon age inkwizycja" musiały wpłynąć znacząco na początkowe oceny graczy.

DA II z pewnością był jeszcze słabszy dla mnie. Ale zarówno DA II i Inkwizycja są sporym rozczarowaniem po DA-Origins.

U mnie ocena DA Inkwizycji jest jaka jest, bo lubię rpg, a to daje już bonusa, a ponadto ma też jakieś plusy jak wypełniony zawartością duży świat, grafika, smaczki z odnoszeniem się do poprzednich części, jako taka grywalność, ale męczyła mnie powtarzalność, monotonia, prostota, rozmieniania się na drobne i pójście w ilość, a nie jakość

Coś w tym jest, że DAI obraża inteligencję konsumenta, ale przyzwyczaiłem się, że większość nowszych gier ma bardzo casualowe rozwiązania i same przechodzą się poza bardzo nielicznymi wyjątkami.

Czytałem kilka recenzji, które oceniały na 9/10 lub nawet 9,5/10. Średnia recenzentów wynosi 85/100. Ale widocznie oni zawsze zawyżają noty dużym grom AAA od znanych studiów.

Pillarsy czerpały garściami z Planescape Torment, BG II i NN2 - Maska zdrajcy.
PoE 1 było takim duchowym BG 3
Ale o ile jedynka dość dobrze sprzedała się to dwójka fatalnie więc widocznie u ludzi jedynka zaspokoiła głód i nie mieli zamiaru drugi raz czytać tyle tekstu. A na dodatek pirackie klimaty mogły mniej przypaść do gustu.

Przełomowości nie ma w grach od bardzo dawna, Teraz zrobił się z tego czysty biznes. Dlatego rzadko pojawiają się nowe IP, bo wolą postawić na sequele czy klony i sprawdzone rzeczy, aby dały najwięcej zysków.
Za duża kasa krąży. Ma być prosto i bezpiecznie, bo to daje zysk. Era przełomowości, pomysłowości, różnorodności przeminęła. Wśród gier dużych nie ma na to miejsca.
Jedynie wśród tych z bardzo niskimi budżetami czasem ktoś poeksperymentuje, ale dla takich gier nie ma recenzji lub jest kilka i nikt nie czyta :)

Nowe gry rzadko mają wyzwanie intelektualne poza przygodówkami. Wyzwania logistycznego już praktycznie nie ma w grach, bo ciężko wyłączyć kompas w większości gier. Wyzwanie manualne już nie dotyczy opanowania sterowania, by być wyjadaczem czy wspinaczki, a raczej tylko samych strzelanin z wrogami powtarzających się zbyt nachalnie :) W nowszych tytułach mamy sztuczkę checkpoint. Kiedyś zapis mogłeś robić sam więc bez kłopotu co 30s lub 60s, ,by zapisać progres, a teraz mimo, że gry o wiele łatwiejsze przez to, ze nie ma takiej opcji musisz powtarzać coś, gdzie sekwencja od checkpointa ma kilka minut i przypadkowo zmarłeś na Hard. Spora wada.

Grywalność w starszych grach 1982-2004 jest o wiele lepsza, bo na tym skupiali się projektanci, by była jak największa miodność, a jak najmniej nudy, a klimat wylewał się z ekranu.

Kiedyś w każdym z 10 gatunków pojawiały się porównywalne budżety. Obecnie takie gry jak Pillars of Eternity 2015 od Obsidian jedna z najlepszych gier rpg tej dekady i
naśladownik wielkich BG 2 i Planescape Torment miał zbiórkę z kickstartera. To samo Kingdom Come - Deliverance 2018.
Inna wielka gra rpg tej dekady Divinity - Original Sin II od Lariana najpierw przez rok w early access i to samo będzie teraz z BG 3 produkowanym przez Larian.
Wydaje się nie do pomyślenia, że taki los spotyka tak wielką serię jak BG, by był wrzucany do worka z brzydko nazywanymi obecnie indykami, gdy BG 2 jest 100% grą AAA.

ocenił(a) grę na 9
returner

indyk, to nie jest brzydkie określenie. w każdym bądź razie twórcy większości gier nie wiedzą co to "indyk". na tym to polega, że bg2 było grą aaa, bo odpowiadało za nie dobrze prosperujące studio. za bg3 już takie nie odpowiada, więc teraz to indyk i jest early access żeby zebrać na to pieniądze.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones