Mam calkowicie odmienne zdanie. Pierwszej czesci nie ukonczylem nawet - przydlugawe dialogi po prostu mnie znuzyly...
Natomiast "Dreamfall", to juz inna klasa. Fakt - interaktywny film ktos by mogl rzec, ale za to jak opowiedziany !

Przez trzy dni nie moglem oderwac sie od gry. Wielowatkowosc i wieloplaszczyznowosc powala.
Muzyka po prostu oczarowuje.

Szkoda, ze juz kilka lat czekamy i jakos nie mozemy sie doczekac na "Dreamfall Chronicles"...

Dreamfall Chapters

"Na dodatek zakonczenie jest takie ze nie wiadomo czy smiac sie czy plakac..."

zakończenie było genialne, jjakby co to będzie kolejna część

Gra genialna,kupiłem ją z tydzień temu
Chociaż gra już swoje lata ma
Zoë jest przecudowna
Uwielbiam tą postać

Ja też :)

Jedynka arcydzieło przygodówek - bogaty świat, oryginalny pomysł, ciekawe postacie.

Dreamfall raczej rozczarowanie. Nie nazwał bym jej grą. Fabuła mnie denerwowała. Wrażenia jakie miałem są dość sprzeczne - z jednej strony miałem wrażenie że jest to czyste "fan service" - wracamy do tych samych postaci i lokacji z pierwszej części mogących co najwyżej wzbódzić sentyment.
Z drugiej strony jest cała historia Zoe i dreamera. Całość jest ok, ale... jak to się ma do Longest Journey i świata tam stworzonego? Mam wrażenie jagby dwie różne gry były wrzucone do jednego garnka.

I zakończenie... powiem krótko: tandeta. Mój powój jest prosty: zakończenie ma prosty cel zapewnienia sprzedania następnej części. To działa bo napewno sam będę zainteresowany. To tak jak z Assassin Creed1. Grasz w grę mając nadzieję że "zawiła" fabuła zmieni się w coś sensownego i ciekawego, a zamiast tego gra się kończy bez wyjaśnień (nie nazwałbym Faith wyjaśnieniem...) i każe czekać na sequel. Lubię otwarte zakończenie ale to jest po prostu tani suspens. Ale raczej efektywny jeżeli chodzi o zyski, bo jeżeli chodzi o postacie, bogactwo historii i zagadki to Dremfall mnie mocno rozczarował i raczej nie bym nie był zainteresowany w kontynuacji.

Trochę do mnie dochodziła informacja, że wydana została kolejna część świetnej gry Longest Journey w którą swojego czasu zagrywałam się, rozwiązywałam nieoczywiste zagadki i były świetne dialogi, historia i "świat".Obszukałam empiki, media... żeby tylko znaleźć dreamfall, nie znalazłam kupiłam na allegro, gram już trzeci dzień i no nie...to nie jest to...Fabuła słaba, świat w formie 3d niesamowicie słaby, zagadki...czy w ogole tam istnieją jakieś zagadki? dodatkowo kontrolka na ekranie od razu wskazuje nam co wziąć/dotknąć/popchnąć co już w ogole psuje cała rozrykę...Kiedyś gry były naprawdę świetne dungeon keeper, heroes 3, longest journey, to jakich kolejnych części się doczekały jest skandalem...zepsuć tyle świetnych pomysłów.

a co do kolejnej części, wydaje mi się że jeżeli dalej autorzy będą brnąć w 3d, i słabych elementów walki oraz pożal się boże sterowaniem i zagadkami to nic z tego nie będzie jak z dreamfall.

Pierwsza cześć jest znakomitą grą, ale moim zdaniem ta część jest jeszcze lepsza. Praktycznie wszystko jest lepsze: grafika, muzyka, fabuła, świat 3D, po prostu jest nowocześniejsza. Początkowo miałem obiekcję do przygodówek 3D, po tej grze, Broken Sword 3 oraz Fahrenhait przestałem takowe mieć. :)
Jedynie co mnie drażni to głoś Zoe. W porównaniu do wersji anglojęzycznej wychodzi na minus. Beznadziejnie i sztucznie wypowiadane kwestie denerwowały mnie podczas gry. Zdecydowanie A. Grochowska nie podołała powierzonemu zadaniu.
Natomiast, w części pierwszej (zresztą drugiej również) Edyta Olszówka "zagrała" bezbłędnie, za co zyskała mój szacunek. :)

też tak uważam