PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=613824}
7,7 373
oceny
7,7 10 1 373
Earth 2150
powrót do forum gry Earth 2150

Cała kupa innowacji

ocenił(a) grę na 9

Konstruowanie jednostek z modułów, budowa mostów, kształtowanie terenu, kopanie podziemnych tuneli... Do tego świetna grafika i muzyka. Nie wszystkim jednak podobała się struktura półsandboxa - jeden ogólny cel (zebrać tyle a tyle surowców) i hulaj dusza. Można było nawet przegrać wszystkie misje (nie wypełnić ich założeń), a i tak grę ukończyć z sukcesem, jeśli udało się zbudować flotę ewakuacyjną.

ocenił(a) grę na 9
Vesslan

Tak jak piszesz gra rewelacyjna po prostu .... i strasznie niedoceniona niestety 2160 to już nie to samo .... a twórcy zajęli się robieniem takich sobie RPG ....

jacator74

Tak 2150 była w swoim czasie najlepszym graficznie RTSem(nie tak długo, ale był). Wykonanie bardzo dobre, śliczne cutscenki, świetna grafika 3d, wiele innowacji. No i niedoceniona, wręcz przeoczona. Kupiłem i grałem, nieco gorzej wypada grywalność, mnie osobiście zraził wysoki poziom trudności, niemniej dla bardziej hardcoreowych fanów rtsów powinien być to plus.

ocenił(a) grę na 10
jacator74

Tak, 2150 to najlepsza gra z serii, 2160 jest znacznie słabsza.
W Earth 2150 była niewyobrażalna kupa innowacji, drugiej takiej gry w życiu nie widziałem, chociażby walka pod ziemią, modularne jednostki, walka na kilku planszach jednocześnie, grafika 3D i swobodne poruszanie się kamerą, widok z kilku kamer jednocześnie... długo by jeszcze wymieniać, dla mnie 10/10, to była gra! :)

TermiT

Poprawka: nie "była" a jest. Właśnie skończyłem (kolejny raz) kampanię UCS i zabieram się za następną frakcję ;) "Produkcja zakończona.....produkcja w toku..."

Vesslan

"Konstruowanie jednostek z modułów"

Tja, to taka "innowacja", która pojawiła się w 1987 roku w wydanym na ZX Spectrum Nether Earth (pierwszym pełnoprawnym RTSie - wbrew stereotypowi, niesłusznie przyznającemu ów tytuł Dune 2).

"Nie wszystkim jednak podobała się struktura półsandboxa"

Nie podobała się, to mało powiedziane - ja ją z całego serca znienawidziłem, od pierwszego wejrzenia. Mało jest pomysłów równie frustrujących, jak danie limitu czasu na całą kampanię bez gwarancji, że gracz zdąży. A jak nie zdąży... No cóż, zawsze może zacząć od nowa. Na głowę ktoś tam upadł?

ocenił(a) grę na 10
Der_SpeeDer

Ale to jest właśnie życiowe! Jak jest wojna to nikt na nikogo nie czeka, albo wykonujesz rozkazy, albo do widzenia:) Co do misji - one sa właśnie taką odskocznią od prozaicznej potyczki.

djzatorze

Jaka tam odskocznia. Musiałaby najpierw w ogóle być jakaś prozaiczna potyczka, aby mówić o jakiejkolwiek odskoczni.

ocenił(a) grę na 10
Der_SpeeDer

No toć jest, "Potyczka" w menu głównym. Pojedynek z AI na naszych warunkach, np. "Zniszcz Budynki + Pogoda" :)

Vesslan

(napisałbym w poprzednim poście, ale ponieważ jakiś bałwan wymyślił, że tutaj edytować można tylko przez pięć minut, zmuszony jestem specjalnie pisać następną wiadomość)

...na głowę ktoś tam upadł?
Nie wspomnę już o strukturze kolejnych misji. Zagrałem jako UCS i kiedy stwierdziłem, że po raz kolejny z rzędu nie dostanę normalnego zadania w stylu "rozbuduj się i rozwal oponenta", odechciało mi się grać.
I wcale mi nie pomagał fakt, że z systemem rozwoju technologii zwyczajnie przegięto pałę - jak opracuję nową ramę dla takiej a takiej jednostki, to już istniejące unity tego rodzaju nie zostają podniesione do nowego standardu, zamiast tego stając się do niczego mi niepotrzebnym złomem. To samo z uzbrojeniem.

ocenił(a) grę na 10
Der_SpeeDer

Bez przesady z tym limitem czasu. To zabieg czysto estetyczny, mający jedynie podkreślić atmosferę uciekającego czasu. W rzeczywistości na ukończenie wszystkich misji wystarczy jego 1/3, a jeśli będziesz grać bardzo powoli, ukończysz kampanię z zapasem jego połowy.
Dla mnie, nieszablonowe misje to akurat zaleta, kwestia gustu; a wyprodukowane już jednostki można upgradować za pomocą modułu naprawczego. To gra strategiczna, a nie zręcznościowa, jak Starcraft.

_SetH_

Jeśli sugerujesz, że StarCraft nie jest strategią, to najwyraźniej g...uzik o nim wiesz.

ocenił(a) grę na 10
Der_SpeeDer

Starcraft tak samo jako Warcraft to gry które wymagają zręcznościowego charakteru gry i są grami w rozumieniu definicyjnym (wojskowym) grami taktycznymi (nie wielka liczba jednostek i ograniczone środki surowców i sprzętu) Earth jest prawdziwą strategią choćby ze względu na skalę operowanego terenu i możliwości oddziaływania podejmowanych decyzji nie w skali paru minut doprowadzających do rozstrzygnięcia, a godzin. Samo planowanie ataków i obrona jest wykonywana w na skalę przemysłową bo mamy tu do czynienia z przemysłowym tworzeniem jednostek i zarządzaniem ekonomią wojsk, ale tego w kampanii dla jednego gracza w Earth 2150 nie uświadczyłeś w pełni dopiero walki z ludzmi na dużych mapach bez limitu surowców pokazywały na co tą grę stać. Poza tym nie ma takiej drugiej gry gdzie można używać do walki terenu wraz z możliwością jego przekształcania. Aż mi się zachciało zainstalować ją sobie.

Lanied

Tak, bo przecież w StarCraft wcale nie ma planowania na skalę "przemysłową". O macro w SC zapewnie nigdy w życiu nie słyszałeś?

ocenił(a) grę na 10
_SetH_

WIADOMOŚĆ ZE SZTABU GENERALNEGO +++ŚCIŚLE TAJNE+++
Nie przesadzaj z tym Starcraftem, obie gry to strategie. Ale wydaje mi się że Starcraft "promuje" wypracowanie idealnej strategii która zadziała praktycznie zawsze, o tyle Earth daje ci swobodę - możesz zwyciężyć / wykonać misję na 20 różnych sposobów. Będąc wyjadaczem w E2150 nadal czuję, że grając w tę grę jestem w dużym stopniu kreatywny, a nie tylko "uczony, jak grać dobrze". W SC trochę się staje człowiek komputerem-nadzorcą, w Earth czuję się bardziej ambitnym dowódcą. W grze na serwerze MoonNET już niestety trzeba być takim komputerem-nadzorcą i dlatego rzadko tam bywam. Wolę potyczkę na wielkiej, naturalnej mapie z sześcioma Expertami:)

Podpisał Generał Tsugai Shakt, Samodzielny Oddział Interwencyjny

(nie mogłem się powstrzymać)

djzatorze

"Ale wydaje mi się że Starcraft "promuje" wypracowanie idealnej strategii która zadziała praktycznie zawsze"

Źle ci się wydaje. Historia sieciowania w SC obfituje w przypadki takich "niezawodnych strategii", które przestawały być niezawodne już po kilku dniach. I do dzisiaj żadna idealna strategia w tej grze nie istnieje - aby wygrać mecz, grając przeciwko dobremu graczowi, musisz stale obserwować jego ruchy i tak dobrać strategię, postawić na takie jednostki bojowe, aby odpowiednio owej strategii przeciwdziałać. Jeśli wybierasz "idealną" strategię w ciemno, już się narażasz na klęskę.

Idealnym przykładem dość szybkiego rozwoju rozmaitych buildów i strategii w SC jest przypadek takiego Xellosa, który zdemolował konkurencję na WCG 2004, zdobywając złoto w dużej mierze dzięki wcześniej niestosowanym patentom. A już w rok później odpadł w przedbiegach.

Der_SpeeDer

Ja lubię obie gry niestety Starcraft 2 to ostatnia gra rts z wielkim budżetem a wielka szkoda. Skolei Earthy zawsze kulały pod jakimś względem np w 2160 wszystko niby idealnie a nie da się praktycznie mikrować jednostkami a walczy się poprzez wydawanie im dyspozycji czy mają się zachowywać agresywnie czy pasywnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones