Lokacje są kolorowe i barwne. W ogóle nie budują klimatu. Fizyka poruszania się jest dziwaczna natomiast pozostałe elementy jak sposób w jaki gra próbuje straszyć przywodzą na myśl c klasowe horrory połączone z momentami bullet time z matrixa. z sufitu lecą jakieś zwłoki - trzeba spowolnić czas przecie to niesamowite, bo lecą. Nie może ci umknąć, że spadają. Coś tam huknie na długim pustym korytarzu, ale czas też trzeba spowolnić. Gra drętwa pozbawiona spójnego klimatu i prawdziwej grozy. Irytuje swoją infantylnością i naiwnością. W ogóle nie ma poczucia taktyki i zaszczucia nie tylko w grozie\, ale i w walce co udawało się robić w Fear 1. Tutaj wszystko jest drętwe liniowe i kolorowe. Słabizna. Nie podoba mi się nawet fizyka broni. Nie czuć, że mamy w rękach potężne pukawki. Bardziej masz wrażenie, że strzelasz kulkami z błotem. Nie wiem co za ludzie robili tę część , ale spartolili robotę. Udało im się stworzyć grę pozbawioną klimatu z cukierkowatymi pozbawionymi atmosfery lokacjami.