Fable to całkiem sympatyczna gra, skierowana raczej do młodszych graczy, ale nie tylko, bo i starsi gracze będą się tutaj świetnie bawić. Zaczynamy jako mały chłopak z Dębowej Doliny, pewnego dnia wioska zostaje napadnięta przez bandytów, a niemal wszyscy jej mieszkańcy zamordowani. Chłopaka z tej masakry ratuje jeden z członków Gildii Bohaterów. Zresztą jak się później dowiadujemy to z powodu głównego bohatera miało miejsce całe zajście. Potem fabuła rusza z górki przechodzimy szkolenie i wyruszamy świat by zostać bohaterem. Charakterystycznym dla Fable jest system czarno-białych wyborów. Można kroczyć ścieżką dobra albo być złym co ma później przełożenie na wygląd głównego bohatera.

Klimat tutaj raczej jest lekki, gdyż Fable to do bólu heroic fantasy, czego nie uznaję za wadę. Cała otoczka jest budowana w tych klimatach. Możemy się przechwalać przed podjęciem jakiejś misji i przejść ją bez zbroi albo walcząc pięściami za co dostajemy dodatkową kasę. Jest też możliwość wyjęcia trofeum i pokazywania go wszystkim wokół za co dostajemy punkty sławy. Dużo jest też aktywności pobocznych w postaci wykopywania z ziemi skarbów, łowienia ryb (i nie tylko), wielu różnych minigier dostępnych w karczmach, otwierania Demonicznych Drzwi oraz zbierania srebrnych kluczy i otwierania z ich pomocą specjalnych skrzyń.

Sporo miejsca poświęcono "simsowym" interakcjom. Można kupić dom, wynająć go albo zamieszkać w nim samemu wraz z małżonką. Z postaciami wchodzimy w interakcję poprzez różne gesty, czynności oraz dawanie prezentów. Ta interakcja między postaciami to chyba jeden z głównych "ficzerów" Fable. Kolejnym novum jest starzenie się bohatera. Niby fajny patent tyle, że dzieje się to dosyć szybko, no i poza bohaterem nikt się nie starzeje, więc czas płynie tylko dla nas.

Wszelka erpegowa mechanika jest uproszczona, więc nikt nie powinien się tutaj pogubić. System walki jest w porządku, siekanie hord potworów może sprawiać frajdę. Mamy możliwość gry typowym mięśniakiem, łotrzykiem czy też magiem, choć doświadczenia jest pod dostatkiem i nie ma takich dylematów "na co by wydać to doświadczenie" jak to ma miejsce w innych erpegach. Jest kilka rzeczy, które mogą irytować, jak niezbyt intuicyjny system zapisu. W trakcie misji zapisujemy jedynie bohatera z całym dobytkiem i umiejętnościami, jeżeli przerwiemy grę w trakcie jej wykonywania to będzie trzeba zacząć od nowa. Tak samo zresztą jak w przypadku niepowodzenia. Jest to jakieś udogodnienie dla mniej wprawnych graczy, gdyż jak ktoś kilka razy będzie powtarzał tą samą misję to w końcu ją przejdzie, gdyż jak wspomniałem zebranego wcześniej doświadczenia się nie traci. Kolejną taką rzeczą są misje eskortowe i chyba nie muszę tutaj nic więcej dodawać. :) System wykroczeń też nie jest zbyt jasny, gdyż zdarzyło się parę razy, gdy naliczono mi grzywnę za wtargnięcie do sklepu, chociaż ten był już otwarty. Nie ma w grze jakiegoś zegara, a przed naliczeniem grzywny strażnicy albo właściciel mnie nie ostrzegali.

Ale to tylko kropla dziegciu w tej beczce miodu, bo w Fable gra się świetnie. Pod pewnymi względami jest to gra wyjątkowa i nowatorska, która wprowadziła niektóre patenty do gatunku. Na uwagę zasługuje też ładna nawet dzisiaj oprawa graficzna oraz fenomenalny soundtrack.