PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608245}
8,7 9 362
oceny
8,7 10 1 9362
Fallout
powrót do forum gry Fallout

Po wielu latach przemogłem się by zagrać w starutkiego już Fallouta. Do tej pory szybko się wycofywałem kiedy nie potrafiłem ogarnąć co i jak. Tym razem uparłem się, i po niecałym tygodniu grę skończyłem. Nie uważam jej niestety jak wielu za najlepszego RPG wszechczasów. Klimat i fabuła były świetne, muzyka nie rzucała się zbytnio w oczy ale podobała mi się. Największym minusem niezwiązanym z tym że gra jest stara jest AI członków drużyny. Strasznie irytowały sytuacje gdy towarzysze chowali broń i próbowali pokonać pięściami chociażby szpona śmierci. Pomimo tego sporego minusa, bardzo jestem ciekaw drugiej części. Pozdrawiam wszystkich fanów Fallouta.

ocenił(a) grę na 9
assasin123

Oj tak, AI towarzyszy było nieraz piekielnie denerwujące, a to stawali ci na linii strzału, a to zablokowali przejście stając w drzwiach, a to właśnie zamiast używać najlepszej broni (do której amunicji im nie brakowało) lecieli na wroga z pięściami. Ale poza tym gra luks, klimat, fabuła - elegancko. Właśnie zamierzam niebawem zrobić podejście do części drugiej, o której wielu mówi, że jest lepsza i bardziej dopracowana niż jedynka. Zagramy, zobaczymy! Pozdrawiam!

ocenił(a) grę na 8
assasin123

Sam wiele lat zwlekałem z podejściem do całej serii i postanowiłem zacząć od początku aby wyłapać ten klimat.
Gra faktycznie starzeje się całkiem przyzwoicie i zapewne w czasach premiery zrobiłaby na mnie duże wrażenie.
Osobiście poza monotonnymi momentami (np wyciąganie całego ekwipunku ze skrzynki w katedrze zajęło mi kilka minut) mam dwie uwagi do samej gry.
1. Nadal pojawiają się błędy, coś znika, coś jest nieopisane. Czasem pamięć płata figle i szukałem części w magazynie Deathclaw zanim połapałem się, że te części zgarnąłem dużo wcześniej (junk) i wykorzystałem później w innym miejscu. Musiałem więc szukać takich części w innym miejscu w świecie gry, a jest ich dosłownie kilka. Bez internetu prawdopodobnie bym nie ukończył misji. Jeszcze większy problem miałem uciekając z katedry. Poszedłem po prostu do kolesia w katedrze na piętrze i zabrał mnie do mistrza. Stamtąd uciekałem z katedry i uciekając nie mogłem wejść na drugie piętro, bo gra się wywalała wychodząc przez bramę bunkra na pierwszym piętrze. Próbowałem na wiele sposobów i jedyną opcją przejścia tego było olanie drugiego piętra zostawiając więźniów i kilka tysięcy punktów doświadczenia. Jadąc bezpośrednio z 3 na 1 piętro problem nie występował. Gdybym nie grał na wszystkie sloty zapisu, to mógłbym utknąć w tym miejscu na zawsze.
2. Rzecz, która irytowała wielu - mechanika choroby popromiennej. Trochę mi zajęło zrozumienie tej choroby i praktycznie z samej gry nie da się za wiele o tym dowiedzieć. Można przetestować empirycznie ginąc wiele razy lub sprawdzić w internetach. Szanse przeżycia zależą od najwyższego przekroczonego progu napromieniowania (chociażby na sekundę) i statystyk postaci. Mimo usunięcia napromieniowania do zera nie miałem szans przeżycia. 24 godziny po chwili, w której przekroczyłem najwyższy próg promieniowania siła mojej postaci spadała do zera zabijając ją. Problem w tym, że wszystko dzieje się po 24 godzinach natychmiastowo i jedyną "zapowiedzią" jest skromna wiadomość o tym, że leci nam krew z dupy (serio). Nie wiedząc co ta wiadomość oznacza można przejść cały The Glow od początku do końca i dowiedzieć się o rychłej śmierci dopiero po 2-3 godzinach eksploracji. Do tego jeśli najstarszy zachowany zapis nie sięga przed ten stopień napromieniowania, to praktycznie gra jest już przegrana i trzeba zaczynać od nowa lub posiłkować się trainerem do chwilowego podniesienia statystyk postaci (aby była w stanie przeżyć chorobę).

ocenił(a) grę na 10
assasin123

W Fallouta 1 i 2 grałem po raz pierwszy w 2014 roku, obydwie gry mnie zachwyciły. Więc od razu mówię że akceptuję że gra ma 20 lat i biorę pod uwagę wiek.
Do 'jedynki' podszedłem rok temu po raz drugi i moja ocena już nie jest tak pochlebna. Widać że twórcy rozpoczęli pewien potencjał, a wykorzystali go dopiero w dwójce.
Te błędy faktycznie są irytujące, chowanie broni przez towarzyszy etc. w dwójce naprawione na szczęście (możemy decydować co oni mają nosić).
Najgorsze są jednak babole związane z nieliniowością, w stylu 'zrobisz coś/nie zrobisz i blokujesz fabułę'. W efekcie nie byłem w stanie ukończyć gry, bo brakowało jakiejś kluczowej linii dialogowej w 'świątyni paladynów' (dobrze zapamiętałem?).
Kolejna sprawa, za dużo waluty, a nie ma czego za to kupić - podobnie było w 'S.T.A.L.K.E.R'.
I ostatnia sprawa - słabo wyważona mechanika rozwoju i w efekcie nasze wybory na losy postaci. To logiczne że najlepiej rozwijać broń plazmową, a minigun plazmowy zamiata mutantów na kawałki, i gra staje się banalna. A w inne typy broni kompletnie nie warto inwestować punktów.

assasin123

Jak się kończyła? Czy tam było kilka możliwości zakończeń? Bardziej pamiętam dwójkę. :)

ocenił(a) grę na 9
ikcibaZlewaP

Jeżeli dobrze pamiętam, to można na kilka sposobów dotrzeć w zasadzie do tego samego zakończenia, zawsze doprowadzamy do śmierci mistrza. Jedyne co się zmienia to fakt czy doprowadzimy do tego perswazją czy walką.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones