PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608245}
8,7 9 383
oceny
8,7 10 1 9383
Fallout
powrót do forum gry Fallout

Bardzo żałuję, że nie zagrałem w tą grę jakieś 8-10 lat temu. Próbowałem zagrać teraz ale niestety ta gra jest tak przestarzała, że mnie odrzuciła. Beznadziejny system turowy i w ogóle. Nie mówię, że gra jest słaba ale po prostu chyba już za późno, gdy jest się przyzwyczajonym do takich tytułów jak np. Mass Effect. Bo np. w Baldur's Gate zagrałem w odpowiednim czasie i gra jest moją ulubioną a gdybym zetknął się z nią dopiero teraz pewnie reakcja była by podobna. Niemniej jednak może jeszcze raz spróbuję.

ocenił(a) grę na 10
DarkHunter

Nie masz po co. Jeżeli gra nie spodobała ci się za pierwszym podejściem, to zmuszanie się do lubienia jej "bo klasyka" to głupota. Ale ceni się, że masz jakiśtam szacunek do tego tytułu. ;) Chociaż co do beznadziejności systemu turowego oczywiście się z tobą nie zgodzę, jest jednym z najlepiej dopracowanych, jakie powstały i powoduje, że w tworzeniu oraz rozwijaniu postaci potrzeba na początku rozwagi.

ocenił(a) grę na 10
DarkHunter

Chłopie nawet niewiesz ile bym dał za to aby jeszcze nigdy nie przejść Fallouta 1 i 2 (szczególnie 2) i jeszcze raz pokonać je "na świeżo" od początku do końca :)
Trochę dziwi mnie twoja opinia...Moim zdaniem nawet na dzisiejsze standardy gra jest BOSKA , grafika słaba patrząc na to subiektywnie jednak pasuje do fallouta idealnie , ta szaro-bura tonacja i "brzydota" to także jeden ze smaczków moim zdaniem.

Najlepiej byś zrobił gdybyś poświęcił parę dni wolnego na wczucie się w grę ... to nie jest produkcja jakie teraz się robi tj. "granie od czasu do czasu" bez większego myślenia , posiedzisz trochę i wczujesz się w ten klimat to polubisz.

ocenił(a) grę na 10
DarkHunter

Żałuję że nie dorastałem w latach 70tych, wtedy na pewno byłbym pod wrażeniem Ojca Chrzestnego. Nie twierdzę że to zły film, ale jest przestarzały i stwierdzam że kupa przy Transformersach.

ocenił(a) grę na 8
stonedfish

Porównywanie gry i filmu jest co najmniej dziwne... O ile w mechanice gry może ewoluować wiele, o tyle w filmie... Cóż, już chyba nie będzie rewolucyjnych filmów. Ale faktycznie, coraz mniej klimatycznych gier z dobrą fabułą.

Aoba

a ja wam powiem że jak byłem młodszy to ta gra mnie odrzuciła , pewnego dnia nudziłem się i szukałem jakiejś gry w którą mógłbym sobie popykać , spróbowałem jeszcze raz z falloutem mimo odrzucenia , pokonałem na początku te szczury , wyszedłem z jaskini i potem tak mnie wciągnęło że przeszedłem całą w 2 dni , było to 2 lata temu , ale do dziś mam fallouta na pulpicie , i próbuję za każdym razem przejść inną postacią , jak dla mnie fallout jest genialny :)

ocenił(a) grę na 10
DarkHunter

Ja do falla podchodziłem 3 razy. Za każdym razem mnie odrzucał system turowy podczas walki i ani raz podczas tych trzech prób nie opuściłem jaskini ze szczurami. Któregoś dnia ( i to całkiem niedawno może jakieś 2 lata temu ) stwierdziłem, że się jednak zmuszę "bo to klasyka". No i powiem tak po 4 godzinach gry przestałem zauważać, że walki odbywają się w trybie turowym. "Wsysyło" mnie na amen. Sam nie wiem kiedy stanąłem twarzą w twarz z Mistrzem, a potem z automatu przesiadłem się na Fallouta 2, który okazał się być jeszcze bardziej rozbudowany. Ostatecznie stwierdzam, że jeśli rozpatrujemy gry crpg to ta saga jest naprawdę najlepszym tytułem w dziale SciFi ( w moim dziale fantasy niepodzielnie króluje Torment :D ). Więc moim zdaniem jednak powinieneś się odrobinę przymusić. Ja też grałem w falla w epoce mass effecta, a po 4 godzinach z fallem stwierdzam, że ME to słabiak.

ocenił(a) grę na 10
iktorn

Mam podobną opinię. Tylko, ze ja zacząłem pierwszy raz w fallouta jakieś ....hm hmhm ...9 lat temu, albo dalej... no nie ważne, grunt, że cholernie dawno temu :). I tak samo jak Ty, pierwsze 3 podejścia do gry zakończyły się na szczurach w jaskini z nożem i nic więcej, w odstępie kilku miesięcznym oczywiście. Nawet nie pamiętam jak to było, ale raz siadłem (bo sobie powiedziałem, że muszę zobaczyć co jest po za jaskinią :) ) i się zaczęło... potem już był fallout 2 i ... istna sielanka :).

Tak więc... rozumiem Cię idealnie :)

Chociaż miałem trochę łatwiej... ja nie grałem w epoce 3D ... z tamtych tytułów to pamiętam ... hmmm Monster truck Madnes :D albo ... inna legenda.. Heroes of Might and Magic 3 ;p .. ale to już inna historia ;p

A Torment to jest Bóg ...

ocenił(a) grę na 10
Simon_Harrison

Przy HoMM3 też trochę trasu potraciłem :D, ale i tak wolę gry cRPG. Era gier 3D w zupełności mi nie przeszkodziła w docenieniu Fallouta. Powiedziałbym nawet, że utwierdziłem się w przekonaniu, że istnieje tendencja spłycania fabuł na rzecz wszelkich wizualnych wodotrysków. Wizualna strona jest ważna, bo pomaga się wczuć w klimat, ale bez fabuły gra mnie będzie odrzucać wiec i tak jej nie skończę. W drugą stronę sytuacja jest o wiele lepsza, bo jeśli fabuła jest wciągająca, to nawet do pikselozy się mogę przyzwyczaić. Ciekawym przypadkiem (dla mnie) jest seria gier Elder Scrolls. Fabułę podobno mają :P, ale zostawiają tak wielką swobodę graczowi (czyli mnie), że nie dane mi było tej fabuły doświadczyć. Zanudzają mnie w drodze między miastami do tego stopnia, że nie skończyłem żadnego tytułu z tej serii. Do Morrowinda miałem 4 podejścia, a do Obliviona 2. Może nadchodzący Skyrim coś zmieni.

ocenił(a) grę na 10
iktorn

to ciekawi mnie jakie masz zdanie na temat obecnych Falloutów 3 i NV :] ? :)

Bo ja znam z kolei osobę którą tak wciągnął Fallout 3, że po przejściu jej koleś, idąc do sklepu zauważył leżący na ziemi kapsel i chciał go zebrać O_o ... a do 1 i 2 ma ogromny dystans, nigdy nie grał i chyba się nie zamierza..
Tak czy inaczej, co sądzisz o falloutach 3d :>, ciekawi mnie to, zastanawiam się czy jako fajni 1 i2 myślimy podobnie.

ocenił(a) grę na 10
Simon_Harrison

Fallout 3 dla mnie to nie cRPG tylko shooter. Jedyny element, który mi się nawet podobał to tutorial, czyli dorastanie w krypcie. Fabuła w moim odczuciu marna, absurdy w stylu jeszcze większego supermutanta Behemotha mnie raziły. Że nie wspomnę już o wyrzutni fatmanów <facepalm>. Od strony wizualnej ciekawe przeżycie (łatwiej się było wczuć w post apokaliptyczny nastrój widząc jak na dłoni zrujnowane miasta), ale nawet to nie ratowało gry która była po prostu słaba. Zakończenie było chyba tylko jedno i dodam że [SPOILER ALERT] niezbyt szczęśliwe. Gra skierowana była zdecydowanie do fanów strzelanek. Za to New Vegas... tu sytuacja się ma odrobinę lepiej. Wprawdzie nadal mechanika shooterowa, ale przynajmniej fabularnie jest zdecydowanie lepiej. Do tego powróciła lekka dawka humoru (którego F3 był całkowicie pozbawiony), powrócił brudny zdegenerowany świat znany z New Reno. Znowu są elementy hazardu, więcej seksu (chociaż i tak w purytańskim USA nadal ściemniają obraz jakby to miało sprawić, że ludzie nie będą wiedzieli co tam się dzieje :D... to akurat jest trochę sztuczne). Możliwość ograniczenia przemocy jako jedynego dojścia do celu też mi się podoba, bo tego oczekuję w grach cRPG. Jak ktoś chce rozwalać, proszę bardzo, ale ja akurat lubię mieć dyplomatyczną drogę rozwiązywania konfliktów... a NV w mniejszym lub większym stopniu udostępnia taką możliwość. Narkomani i goście schlani w trupa na ulicach też budują jakoś wyobrażenie o tym świecie... a przynajmniej sprawiają wrażenie, że świat jest żywy, może nie idealny i kolorowy, ale naturalny, nie tak sztuczny jak w F3. No i tryb hardcore wymiata... rozpaczliwe poszukiwania wody na pustyni też podnoszą poziom realizmu. Moim faworytem zdecydowanie jest New Vegas. Gdyby jeszcze był projektowany jako hmm powiedzmy skradanka TPP, z możliwością odsunięcia kamery to widoku prawie izometrycznego (co byłoby ukłonem w kierunku fanów pierwszych części :D) byłoby świetnie. (Skradanka dlatego, że gra w obecnej postaci domyślnie nastawiona jest na strzelanie,gdzie podstawową opcją rozwiązywania konfliktów jest zabijanie. Ja osobiście wolałbym żeby strzelanie było opcją, a nie podstawową funkcją, no ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :D)

ocenił(a) grę na 10
iktorn

Hehehe, tak jak się spodziewałem mamy podobne opinie, a zapytałem się dlatego, że pytam się tu i ówdzie o opinie na temat wszystkich falloutów.. zwłaszcza interesuje mnie co powiedzą fani tych dwóch pierwszych.
I tak jak już napisałem, rozumiem Cię doskonale jeśli chodzi o te gry.
Osobiście również 3 częścią fallouta mnie zawiodła, zupełnie jakby to nie był fallout (mimo wszystko trochę czasu minęło od 1 i 2 :) wyrobione zdanie i myśli o tych grach przetrwały lata, co w trzeciej części z 3D obrazem, trochę mnie zaskoczyło, ciężko było się przyzwyczaić) no w szczególy nie będę wchodził bo opisałeś je bardzo dobrze i się pod nimi podpisuję.
Jeśli chodzi o te smaczki z FV, swego rodzaju ukłony do ortodoksyjnych fanów to najbardziej podobało mi się (SPOILER) miasto Jackobtown :D i Marcus .... jak zobaczyłem tego mutka i namalowaną nazwę miasta na szyldzie to aż mi się łezka zakręciła (mówiąc kolokwialnie:p ), wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :].

Natomiast jak tak pisałeś o skradaniu (ja osobiście jestem zwolennikiem mniej dyplomatycznych metod) to przypomniał mi się Fallout Tactic... gdzie opcja skradania się musiała być używana baaaardzo wiele razy, po to tylko aby rozwalić kogoś błyskawicznie lub masowo :D.
Nawiasem mówiąc FT był swego rodzaju odskocznią od całokształtu, ale w moim odczuciu miałem przy nim większą zabawę niż przy 3... może wynika to z fakty, iż nie jestem zwolennikiem strzelanek, a kiedyś lubowałem się w strategiach.
A jeśli już o strzelanakach mowa... to powiedz mi proszę, jeśli to nie problem, czy nie uważasz, że dzisiejsze czasy w jakiś sposób zamazują bariery między grami, czyniąc wszystko w 3D, gdzie każdy produkt który wychodzi różni się tylko scenerią i fabułą, natomiast grywalność, czy sposób rozgrywki jest identyczny? No mam tu na myśli coś takiego, kiedyś jak mówiło się takich grach jak, Fallout, GTA to każdy zainteresowany wiedział co i jak... w GTA patrzyło się z góry, a w Falloucie była izometria, dziś wszystko jest w 3D a kamera jest za plecami.... nie daj Boże, żeby Diablo 3 robili jak World of Warcraft (co przy pierwszych 3 częściach była to swego rodzaju strategia). No ja rozumiem, że postwep czasu i w ogóle, na przełomie poprzedniej dekady był szał na 3D... ale jeśli wszystko będzie w 3D to będzie chyba trochę nudne, nie sądzisz :p.

A może tylko gdekam jak stara kura :P

ocenił(a) grę na 10
Simon_Harrison

Co do Tacticsa, to również uważam, że jest bardziej udaną grą niż F3 :P... przynajmniej wymagał myślenia. Co do grafiki 3D, nie powiem żeby mi jej "wszędobylskość" przeszkadzała. Gry cRPG z widoku pierwszej osoby mogą razić graczy przyzwyczajonych do oldschoolowych gier, ale jest w tym pewna logika. Taka rozgrywka jest na swój sposób bardziej realistyczna. Widzisz tylko swoje łapy i się musisz rozglądać w koło, tak jak to w przybliżeniu wygląda w rzeczywistości. Gry z rzutem izometrycznym są mniej realistyczne, ale i tak wolę oglądać akcję z "widoku Boga" bo czuję że mam większą kontrolę nad tym co się dzieje. TPP są mniej realistyczne ale stanowią chyba swego rodzaju kompromis pomiędzy dwoma wcześniej wspomnianymi rozwiązaniami. W moim przekonaniu możliwość wycofania kamery do rzutu prawie izometrycznego (NWN2, DA:O) jest najlepszym rozwiązaniem. Ci którzy lubią gry akcji dają sobie zoom na plecy i grają tak jakby to było TPP, a ci którzy wolą bardziej strategiczne podejście wycofują się na "z góry upatrzone pozycje" :D:D. Wprowadzenie takiego rozwiązania zadowala wszystkich w moim odczuciu. Mnie zdecydowanie bardziej, niż grafika 3D we wszystkich grach martwi wspomniane parę postów wyżej spłycanie fabuł. Drażni mnie, że to na wizualnej stronie się skupiają zapominając o dobrej historii. Co do diablo 3 na pewno nie zrobią z tego TPP, sądząc po screenach które blizzard udostępnił. A nawet jeśli to mnie to nie rusza, bo za diablo nie przepadam. Nie lubię hack'n'slashy (bo nie nazwę diablo crpg-iem). Jak już wspomniałem zdecydowanie bardziej wolę dyplomatyczne rozwiązania, a tam gdzie kończy się dyplomacja zaczyna się w prawdzie wojna, ale w moim wykonaniu na ogół ogranicza się to do cichego likwidowania z możliwie jak największej odległości. Zresztą Blizz to jest ewenement. Ich gry są na ogół świetne, choć w żadnym przypadku nie zachwycają urodą (przynajmniej wg mnie:D). Starcraft 2 choć mi się podobał, nie umożliwia obejrzenia pola walki z dowolnej strony, chociaż z tego co widzę jest zdecydowanie zrobiony w 3D :D. Plasuje go to pod tym względem daleko za konkurencją, bo nawet "starodawne" względem najnowszej strategii Blizza, C&C:Generals dawały pełną swobodę w ustawieniach kamery. WoW moim zdaniem jest jednym z najbrzydszych MMORPG, a i tak ma chyba największą rzeszę abonentów na świecie (co mnie osobiście daje nadzieję na to, że nie wszyscy ludzie w wyborze gier kierują się grafiką :D i to mnie niewątpliwie cieszy) . Ta firma mnie po prostu fascynuje :D.

DarkHunter

jak zdobędziesz pancerz wspomagany i na tyle rozwiniesz postać, że będziesz n.a.p.i.e.r.d.a.l.a.ł krytyki co chwile xD i przyłączał coraz więcej ludzi i zwierząt do swojej ekipy to cie wciągnie, fakt początek odrzuca ja chyba z cztery razy podchodziłem i tak jak tu wszyscy piszą ciekawość wzięła górę i w końcu się przemogłem, potem tak mnie wciągnęło, że spędziłem wiele godzin przy tej gierze a w dwójkę gram do tej pory w wolnym czasie, w sumie jestem praktycznie na końcu giery a po przejściu z pewnością sięgnę po następne kontynuacje, gra jest z.a.j.e.b.i.s.t.a i naprawdę warto się przemóc na początku i przyzwyczaić do typu rozgrywki, kiczowatej grafiki etc. bo gra jest przez.a.j.e.b.i.s.t.a...eh ten klimat...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones