Szkoda że to wszystko zostało tak zmarnowane.Brak porządnych misji,większą część gry tracimy na przemierzaniu terenu.
Misje się powtarzają co sprawia,że po pewnym czasie strasznie się nudzi.

Dużo czasu zajmują same konwersacje, które w ogóle nie mają wpływu na jakość fabuły gry. Najwięcej się jeździ, pływa, chodzi i rozmawia aniżeli walczy z przeciwnikiem. Gorsza od jedynki. I Szybko się nudzi.

Niestety macie rację. Gdyby nie zepsuli tak trybu dla jednego gracza, to mógłby być najlepszy FPS z niesamowitym, afrykańskim klimatem.

Trochę nadrabiają multiplayerem i edytorem map.

Ja w ogóle nie rozumiem, dlaczego ta gra nie ma absolutnie NIC wspólnego z pierwszą częścią prócz tytułu?

Ma. Możliwość jeżdzenia samochodami ;)

Ale faktycznie, bardzo niewiele łączy ją z pierwszym Far Cry'em. Już zaczynam bać się nadchodzącego Far Cry 3

od jedynki nie mogłem się oderwać, za to grając w dwójkę przy 18% ukończenia gry dałem sobie spokój. 3/10 za grafikę i afrykański klimat

Jaki brak fabuły ? To, że wszyscy chceli powtórki z rozrywki, wcale nie oznacza, że ta część jest zła. Zagrać trzeba i na początku można się trochę zniechęcić, lecz czym dalej tym gra jest coraz lepsza.
Przecież są tu dwa spory i wykonuję się zadania, które są dość ciekawe, grafika jest dobrze rozbudowana. Możemy wykonywać także poboczne misję za diamenty i jak mówiłęm, czy dalej jest coraz lepiej.
Far Cry 2 jest bardziej realistyczny, gdy musimy zdobywać lekarstwa na malarie niż część 1.

Niech wypowiedzą się Ci co zagrali w grę do końca, bo finał był naprawdę imponujacy :)

Zgadzam się z tobą,ta gra jest świetna a upalny klimat afrykańskiej sawanny,dżungli i pustyni jest wyjatkowo sugestywny.Gralem w tę grę zimą,na dworze minus 20 a z ekranu wręcz wylewał się afrykański żar.

Bardzo bogaty arsenal broni,można delikwenta podsmażyć miotaczem ognia lub zdmuchnąc go z precyzyjnej snajperki,jak ktoś lubi demolować to może pobawić się granatnikiem rozwalając murzynskie chaty,do tego dochodzi wspaniała grafika oraz różnorakie sposoby podróżowania -gra świetna i wciąga

Ogolnie grając na poziomie normal mozna spędzić przed ekranem dłuuugie godziny.
10/10

Spotkałem się na różnych forach z regułą, że tylko dzieci krytykują tą grę. Nie spodobała się na początku, bo gracz nie jest prowadzony za rączkę (no niby jest, bo cele są pokazane, ale samo zaplanowanie misji zależy już od nas), a sama gra jest naprawdę długa jak na dzisiejsze standarty, które zazwyczaj wynoszą około 8-10 godzin na ukończenie, a potem tato, tato daj dwie stówki na grę, bo ta mi się znudziła..

Dla mnie FC2 jest rewelacyjny, bo z tak realistycznym FPSem jeszcze się nie spotkałem. Genialna grafika, świetne dźwięki jakie wydają z siebie bronie, patenty jak zacinająca się broń, jeśli ma spory 'przebieg', safehausy, leczenie się i co najważniejsze ogromny teren do eksploracji sprawiają, że od tygodnia nie mogę oderwać się od konsoli mając już prawie 40 godzin na liczniku i nadal ponad 20% głównych misji do zaliczenia (plus 70% pobocznych).

Owszem przeciwnicy mają IQ bułki tartej, ale to nie powstrzymuje mnie od biegania z mapą w ręku i szukania ścieżek, których jeszcze nie odkryłem i podpalania każdej wioski, w której siedzą zbiry. xD Za sam ogień należy się twórcom growy oscar, bo czegoś tak pięknego jeszcze nie było :D Do tego w kwestii fizyki należy dodać również bardzo duże możliwości dewastacji terenu pozwalające na zabawę w 'przycinanie' drzewek :P

Szczególnie realistyczne jest to, że przeciwnicy odradzają się po odejściu na 15 metrów od miejsca gdzie ich zabiliśmy. Grafika jest bardzo dobra. Za to fabularnie gra kuleje - możesz sobie siekać dowolne ugrupowania a potem bierzesz od nich zadania. Zabijasz regionalnego szefa jeden ze stron a potem nadal wykonujesz zadania dla obu. Zacinająca się broń jest bardzo dobrym pomysłem i cieszyłbym się, gdyby przejęły go inne gry.
"nie mogę oderwać się od konsoli" - to wszystko wyjaśnia. Za autonamierzaniem ta gra jest o wiele przyjemniejsza.

Po pierwsze, ciekawe, kto z krytykujących grę zadał sobie tą odrobinę trudu, żeby ją ukończyć. Albo przynajmniej dojść do sceny w więzieniu.
Po drugie, ta gra NIE polega na pojechaniu jeepem do miejsca na mapie i zlikwidowania celu. W pierwszej chwili można mieć takie wrażenie, ale kto zacznie grać w ten sposób, ten faktycznie się zirytuje po paru minutach.
Po trzecie, zakończenie jest zaskakujące, jedno z lepszych zakończeń jakie widziałem w grach. A wy tu piszecie o braku fabuły ;-)

Mógłbym długo tak wyliczać, ale po co tutaj. Może zamiast tego napiszę po prostu recenzję, bo gra jest jej warta.

Przeszedłem niejednokrotnie i mam nadal ochotę, chociaż końcówka gry wysoce liniowa, to zgadzam się z Mario - rzadko kiedy czarne miesza się z białym tak znakomicie jak tutaj.

Dojechać jeepem i zrobić rozpierduchę można, ale nie w tym rzecz - z tym się zgodzę. Za drugim razem przeszedłem grę praktycznie nie korzystając z samochodów. I przy takim podejściu ujawnił się prawdziwy klimat - długa, męcząca i niemal nudna wędrówka po sawannie w drodze do celu. I w/g mnie to jest realne jak mało co. Bród i smród, żar z nieba i jeszcze tylko pół mapy do przejścia na pozycję dobrą do wykonania zadania - zdecydowanie bardziej realne niż wyreżyserowane akcje z COD-MW1 i 2.

Nie za bardzo podobało mi się rozwiązanie ze zdobywaniem lekarstw, ale jako przełknąłem tę pigułkę.
Najgorsze było to, że tak naprawdę ukryto fabułę przed graczami - esencja, dla niektórych chyba zbyt mocna, ukryta była na taśmach które rozrzucono tak, że szlag mnie niemalże trafił, zanim wszystkie znalazłem.

Tak się składa że jeśli gra jest grywalna(a Far Cry 2 taki jest) to również przechodzę ją do końca + misje poboczne i eksploatacja terenu. Niestety jak już napisałem: zmarnowany potencjał. Ta gra technicznie jest doskonała[dzięki czemu tak długo można w nią grać], ale fabularnie przewyższa ją masa innych starszych od niej gier, a niestety to właśnie cała historia w grze jest najważniejsza i jak doskonały Far Cry 2 by nie był, nie zasługuje na wyższą ocenę niż 5/10. Po za tym faktycznie mamy trochę błędów jak np. inteligencja przeciwników, ich respawn, wyciąganie z ciała kul po skoku z wysokości czy umieranie zwierząt przy najmniejszym dotknięciu ich samochodem...

Ps: Końcówka była debilna. Wysadzenie się dla uratowania iluś tam ludzi, oczywiście wierząc na słowo facetowi, którego za cel mieliśmy zabić przez większość gry? Nie kupuję tego, a może to dlatego że g*wno się dowiedziałem o postaci, którą grałem podczas tylu godzin wykonywania pustych i monotonnych misji... Nie wiem jaki on jest, czy poświęci się dla innych, czy jest on może tylko bezuczuciowym najemnikiem...

Musze się z tobą zgodzić.Całkowicie zmieniam swoje zdanie i ocenę.
Wcześniej miałem ją góra trzy dni więc nie mogłem doświadczyć wszystkiego.
Obecnie stwierdzam że gra jest świetna i warta przemierzania tych terenów by wykonać misje.Zdecydowanie nie dla każdego miłośnika FPS gdzie idziemy i strzelamy bez sensownie do wszystkiego - tak zwane koryto shooter.