W całości się pod tym podpisuje. Plus za grafikę i dźwięk, natomiast cała reszta beznadziejna.

Gra ma swoje wady, ale wszystkim zawiedzionym polecam tekst w najnowszym CD-Actionie w dziale publicystyka, w którym to autor bardzo trafnie wylicza to co w w tej grze jest naprawdę niepowtarzalne i na swój sposób genialne. Bardzo dobra i dogłębna analiza muszę powiedzieć.

Czy ten tekst jest gdzieś w internecie ?
A jeśli nie to podaj jakieś główne rzeczy które są w tej grze 'niepowtarzalne i na swój sposób genialne', bo sam niczego tam takiego nie znalazłem (jedyne co było ciekawsze to jak już mówiłem początek, koniec i nagrania Szakala).

W necie nie, musisz zaglądnąć do Empiku, albo salonu prasowego. To tylko dwie strony, więc nikt się nie przyczepi, że przyszedłeś przeczytać cały numer ;) Za dużo tam autor tego wypisał, ale przede wszystkim najistotniejsze jest to, że udało się autorom osiągnąć niesamowite uczucie immersji w świecie przez nich wykreowanym. Nie czujesz się jakimś tam najemnikiem, Ty jesteś tym najemnikiem. Nie udajesz, że chodzisz/jeździsz po Afryce, Ty rzeczywiście jesteś w Afryce itd. itp. Polecam przeczytać całość.

Popieram w 100% :) od siebie dodam tylko że na wysokich ustawieniach grafiki bardzo słabo widać przeciwników którzy idealnie maskują się w trawsku krzakach i innym gównie, może to i realistyczne ale irytujące kiedy trzebaszukać każdego wroga dostając z każdej strony. Far Cry 1 oceniłem 10/10, jedna z lepszych gier w jakie grałem ale tutaj daję 1/10, dno po prostu także pozdrawiam i nie polecam :D

"może to i realistyczne ale irytujące"

To jakby podsumowanie tej gry, jednocześnie jej największa zaleta, jak i gwóźdź do trumny.

Problem z FC2 jest taki, że tę grę większość odbiera nie tak, jak powinna być odbierana. Owszem, bywa irytująca, bywa monotonna, ale jednocześnie zapewnia jedne z najbardziej niepowtarzalnych przeżyć w grach. Większość gier nie pozwala nam się zirytować - zaznacza nam wrogów na mapie czy ekranie, żeby nas czasem nie zaskoczyli, pokazuje gdzie leży granat, by nas nie zabił znienacka, regeneruje nam życie, teleportuje nas po mapie, byśmy nie musieli się nabiegać, a większość przeciwników można zabić, podchodząc do nich i naciskając jeden przycisk.

Tymczasem FC2 wymaga od gracza czegoś więcej. Przeciwnicy kryjący się w krzakach i mgle, psująca się broń, malaria, niespodziewane wrogie patrole, pożary i cała masa innych czynników, które sprawiają, że na sukces w tej grze naprawdę trzeba zapracować, a nie przychodzi sam.

Nie mówię, że ta gra jest bez wad, bo jest ich sporo, ale jednocześnie jest to jedyna gra w swoim rodzaju, i tak jak pisał autor wspomnianego wyżej artykułu w CDA, prawdopodobnie ostatnia taka gra Ubisoftu, który już nie odważy się stworzyć czegoś równie ambitnego.

Zgadza się Madoq, mam takie samo zdanie i odczucia co do tego.