Idzie się wczuć bez dwóch zdań.Wiadomo coś czy będzie 2 sezon?

Na razie nic oficjalnego, ale prawdopodobnie tak.

Prawdopodobnie za jakiś dłuższy czas.

Bardzo podoba mi sie wątek Ashera/Rodrika fakt że nasza postać cudem przeżyła jest świetny, dobrze też że przeżył nasz Sentinel w moim przypadku Royland. Bardzo dobra i strasznie niedoceniana gra.

Na świecie jest znacznie bardziej uznana, niż w naszej ojczyźnie. No bo jak ma być doceniana, skoro polska cebula nie umie w angielski, a nawet jeśli, to i tak "hurr, jedyna słuszna wersja językowa to NASZA NARODOWA (nie będzie niemiec pluł nam w twarz), durr"?

Tu nie kwestia języka. Uwielbiam gry Telltale, ale GoT jest zdecydowanie najsłabsze.

Z pewnością nie jest najlepsza.

Skończyłem odcinek dwa razy fajne są różnice w zależności kto przeżył Asher/Rodrik niestety prowadza do tego samego zakończenia moment z winem próbowałem rozegrać na oba sposoby które kończą się tak samo czyli jak zwykłe iluzja wyboru.Jeśli powstanie drugi sezon i będzie kontynuował watki z pierwszego możliwość importu zapisu to stawiam że Asher lub Rodrik jak i Mira szybko zgina powód to koszty trzeba zatrudnić aktorów podkładających głosy pod postacie które u jednych graczy może w ogolę nie być.

Tak się zapewne stanie. Telltale słynie z pozornej nieliniowości i wszystko zawsze toczy się po jednej linii niezależnie od naszych poczynań, a Mira czy tam Asher byliby dla nich jedynie niepotrzebną komplikacją (tym bardziej, że wątek Miry można poprowadzić... bez Miry... ).

Sezon II z pewnością obejrzymy z trzech perspektyw: Talii (po śmierci rannego brata), Ryon + Beshka oraz Gared.

Moim zdaniem końcówka Gareda ( zostawiłem jego i ekipę żeby bronili północnego gaju ) wyglądała rewelacyjnie, chociaż zdziwię się jeśli to przeżyje ;)

Z całą pewnością przeżyje gdyż północ jest zbyt ważna dla fabuły. Ciekawi mnie raczej czy kanonicznie gaj zostanie opuszczony.

Rozczarowujący koniec dobrej gry. Jestem zawiedziony tak otwartym zakończeniem. Zostało tak wiele nierozwiązanych wątków, fabuła się rozwleka i trzeba czekać kolejny rok na kontynuację. Telltale games prosto w twarz nam powiedziało, że robimy drugi sezon i ciągniemy od was hajs. "The walking dead" czy "The wolf among us" to dwie inne świetne marki tego studia, które są jednak sto razy lepsze, bo sezon ma zamkniętą fabułę. Po ukończeniu pierwszego sezonu TWD masz satysfakcję z przeżycia wspaniałej historii, oczywiście była tam furtka na kolejny sezon, ale niepozorna i nie rzucająca się tak w oczy. Wtedy sam chciałeś jeszcze jednej części, GoT trochę męczy. Oczywiście jako całokształt to dobry kawał gry i było kilka momentów, które zapadły w pamięć, ale ta końcówka...
Ergo, nawet jako fanboy serialu i sagi, jestem rozczarowany tym odcinkiem gry.

Uważam cały sezon za niezwykle wkurzający. Cokolwiek zrobimy i tak ród foresterów upada, a my nie możemy temu zapobiec. Każda jedna postać obrywa po dupie. Jedynym fajnym momentem było ubicie Gryfa. Ogólnie to co sprawdza się w serialu lub książce, nie sprawdza się w grze. Nasze wybory nie są nagradzane sukcesami ale bolesnymi i krwawymi porażkami.

A przypadkiem nie takie jest właśnie nasze życie?
Mnie się strasznie podobał ten odcinek bo taki na serio jest świat.
Jest zły, podły i niewdzięczny i czasami nie ważne co zrobimy, jak bardzo będziemy się starać to dostaniemy po dupie.

Życie życiem, ale granie w grę w której przez cały czas ktoś się nad tobą znęca i nie masz nawet sekundy wytchnienia podchodzi pod ,,symulator masochisty''.
Wolałbym poczuć siłę swoich decyzji, jeżeli coś się spieprzyło z powodu źle podjętej - my bad, jeżeli coś się polepszyło z powodu dobrze podjętej - świetnie.
Tak to w sumie czego nie zrobimy to Forresterowie i tak są w ciemnej dupie.

Ja jestem niesamowicie ciekaw jak wybrną z tego, że Mira może umrzeć (np. u mnie gryzie piach), skoro nie ma innej grywalnej postaci związanej z rodem Forresterów w tamtym rejonie Westeros. Gared ma swoją niszę za Murem, Asher/Rodrick ledwo zipie, a wujek za Wąskim Morzem chociaż grywalną postacią nie był, to pewnie nią zostanie, bo nie pozbędą się wątku ulubienicy tłumów czyli Daenerys (meh).

Mam również nadzieję, że ten symulator męczennika w 2 sezonie w końcu się skończy, bo ile można już torturować gracza wyborami, które i tak prowadzą do jeszcze większego kataklizmu. Kończą im się Forresterowie, a kilka dramatycznych śmierci głównych bohaterów muszą wpleść w fabułę. Pożyjemy, zobaczymy. Wolałbym nowego Wilka lub Borderlandsy niż męczącą Grę o Tron.

Dość średni finał. Spodziewałem się czegoś więcej. Męczyła mnie iluzja wyboru. Cokolwiek byśmy nie zrobili i tak dom Forresterów dostaje po tyłku. Zabicie Gryfa chyba jako jedyny plus. Wątek Miry od początku gry strasznie mnie nużył. Gared wreszcie dotarł na miejsce i u mnie wraca do domu. Rodrik ledwo żyje, a Mira wychodzi za mąż. Oczywiście telltale games musieli zostawić furtkę na następny sezon nie domykając tego. Początek był dobry, fabułą wciągająca i wątki ciekawe. Im dalej tym poziom trochę, jednak ciągle spadał. Jest to takie trochę żerowanie na fanach serialu i książek. Nie było aż tak źle, ale lepiej bawiłem się przy The Walking Dead. Raczej nie będę czekał z utęsknieniem na drugi sezon. Może jak wyjdzie to podniesie poziom ostatniego epizodu.
Pozdrawiam

Podsumowując cały sezon, spodziewałam się czegoś więcej. Uwielbiam uniwersum Gry o Tron a mimo to dużo lepszą grą było Tales from the Borderlands.
Finał słaby ze względu na to że mało wątków znalazło swój koniec, ba namnożyło się ich więcej i mamy więcej pytań niż odpowiedzi i to praktycznie w przypadku każdej postaci, zarówno tych grywalnych jak i drugoplanowych (Malcolm, Elaena). W Wilku i Borderlandsach też zostawili sobie furtkę do kolejnych sezonów ale tam jednak główny wątek udało im się zamknąć w całości bez żadnych cliffhangerów.
Słaby również ze względu na brak logiki. Np. Royland ratujący życie Rodrikowi/Asherowi. Widzimy go potem otoczonego przez kilku/kilkunastu Whitehillów co równa się śmierci. Na końcu mamy scenę z Roylandem który przeżywa... Do tego proces i egzekucja Miry. O takich rzeczach decydował król/regent a nie jakiś podrzędny kupiec od drzew żelaznych. W dodatku szlachcianka zostaje skazana za morderstwo zwykłego strażnika i to w samoobronie, bez żadnego procesu. Plusem jest to że Morgryna o nic nie podejrzewałam ale reszta bardzo naciągana by nadać dramaturgii, wiadomo było że ktoś z grywalnych postaci musi zginąć na koniec.

W przypadku Miry natknęłam się w sieci na spojler dotyczący jej wyboru i jako że polubiłam tę postać najbardziej zdecydowałam się wybrać opcję ze ślubem aby przeżyła. Inaczej wybrałabym zachowanie godności. Koniec końców pewnie okaże się że to i tak bez znaczenia bo postać szybko umrze, zawsze w grach Telltale gdy mieliśmy okazję kogoś ocalić dana postać i tak ginęła wkrótce potem. Miry nawet jeśli przeżyje i tak nie ma w głównym menu, jest tylko Gared i Rodrik/Asher. Możliwe więc że nawet jeśli w czyjejś grze przeżyła to nie usłyszymy o niej wcale albo zginie już na początku (co też będzie głupie bo ten ślub powinien jej gwarantować przeżycie, jest niezbędna Morgrynowi do zdobycia Ironrath).
Obstawiam że w drugim sezonie będziemy grali Asherem/Rodrikiem którzy zginą(dlaczego o tym pisałam wyżej) oraz pozostałymi z Forresterów - Talią, Malcolmem i Ryonem. W końcu końcowa scena z Beshką mocno to sugeruje)

U mnie Royland też był "obrońcą", też obronił swego lorda... ale w scenie końcowej już go nie było. Zamiast niego wystąpiła Elaena Glenmore.

Natomiast w drugim sezonie zagramy Talią, Ryonem + Beshką (Malcolm nie jest Forresterem) oraz Garedem. Przynajmniej tak sądzę, to pozwoli ukazać najważniejsze w powieści (oraz grze) okolice i postacie. Mur, Ironrath i Meereen.

Jaki podjąłeś wybór z Elaena ? Odesłałeś ją z Ironrath przed bitwą ? U mnie została i tuż przed sceną z Sentinelem ratującym Rodrika zostałą porwana przez Whitehillów. Wychodzi na to że w końcowej scenie zawsze występuje Talia i ktoś z czwórki Royland/Duncan/Elaena/Gwyn.

Gared też nie był Forresterem a jednak nim graliśmy :) Skoro w obsadzie jest Emilia Clarke to myślę że jest spora szansa że Malcolmem pokierujemy, w końcu po coś został w tym Meereen. Nowy sezon TWD powinien dać nam jakieś odpowiedzi bo tam też stany w jakim można było zakończyć grę były bardzo odmienne. Mam nadzieję że nie okaże się że postaci które mogły zginąć (Mira, Asher, Rodrik) nie zostaną ukatrupione na początku drugiego sezonu, choć jak znam TT wielkich nadziei sobie tu nie robię.

Nie, nikogo nie odsyłałem. Elaena brała aktywny udział w bitwie z tymi swoimi nożami ale nie miałem sceny jej porwania (grałem Asherem).

Owszem, ale Malcolmowi w porównaniu do Gareda poświęcono bardzo mało uwagi. Myślę, że będzie po prostu celem do którego będzie zmierzać Beshka razem z Ryonem - jest to ostatni jej znany krewny. Pewnie zaraz na początku kolejnego sezonu trafią do Meereen (ew. w drugim epizodzie).

To nie była Elaena, tylko Gwyn.

U mnie to była Elaena, córka Ludda.

Tzn. Ta Elaena co miała Rodrika poślubić.

Czyli nie otrułeś Ludda lub zrobiłeś zasadzki. To wtedy jest z tobą Gwyn, którą Asher miał poślubić, nie Rodrik. Ta blondynka.

U mnie na szczescie logicznie to się ułożyło z sentinelem, bo uratował mnie Duncan który nim był. Na końcu mojego Ashera znajduje Talia i Royland, którego jako zdrajcie umieściłem w lochach jako Rodrik. Logiczne dlatego że sam Royland pluł się do mojego Rodrika że Asher to prawdziwy lord tego rodu. Mam nadzieję że nie uśmiercą Ashera/Rodrika bo to jest zdecydowanie najmocniejszy punkt tej gry. Gdyby to planowali to mogliby po prostu zabić ich w twierdzy, a w drugim sezonie po prostu gralibyśmy Talią której towarzyszyłby Royland lub Duncan (o ile narwańcy ich nie pozabijali jako zdrajcy :D) Co do Miry to poszedłem pod nóż w stylu Neda Starka, nie przyjąłem zaślubin Morgryna. I tak jak wspomniałaś Mira zniknęła z menu tak czy inaczej więc myślę że to był dobry wybór a niż miała spędzić reszte życia jako niewolnik lub być zabita po weselu czy coś. W sumie myślałem czy by nie przyjąć oferty Morgryna, bo byłem pewny że jakoś zabije Ludda i nici z jego umowy z Whitehillem. Ludda zabiłem, bo taki był plan. Zabić Ludda. Wiem że niektórzy zabijali Gryffa ale moim zdaniem poza masą satysfakcji z śmierci tego pajaca to Ludda słuchać będzie armia. Tak czy inaczej jeśli będzie ciągnięty ten wątek to i tak ludzie pójdą za Gryffem, bo te nasze wybory i tak później mają bardzo małe znaczenie jak zawsze.

Koniec może mocny ale wkurzyło mnie to że produkcja która ma 6 epizodów została tak na prawdę nie zakończona.Twórcy mają zamiar tworzyć kolejny sezon, więc jak dla mnie jeśli był w planach kolejny sezon to po co powstało w 1 sezonie 6 epizodów z których nic wielkiego nie wynikło i mamy coś w stylu początku bez końca.Wolałbym zobaczyć w 2 sezonie nową opowieść,nowe postacie a nie znowu to samo co w 1 sezonie.

Gra genialna, a sam szósty epizod najlepszy ze wszystkich.

Gared - Poszedł na ratunek Forresterom razem z mieszkańcami Północnego Gaju (Wiem, że nie powinni go zostawiać bez ochrony, ale los Forresterów jest w tej chwili najważniejszy).

Asher - Tak, wybrałem jego, nie Rodrika, z tego powodu, iż śmierć Ashera od razu po przypłynięciu na ratunek rodzinie byłaby wielką głupotą. Oczywiście Asher też był w pełni zdolny do walki i Rodrik, jako starszy brat nie powinien dać zginąć Asherowi. Zrobiłem zasadzkę, zabiłem Gryffa, którego już wcześniej powinien zabić Rodrik. Sam Ludd na nasze nieszczęście przeżył, ale i tak na pewno w drugim sezonie zginie najprawdopodobniej z rąk Ashera, który teraz będzie musiał wrócić do zdrowia, a dopiero potem myśleć o wojnie. Ogólnie ten plan był moim zdaniem nieco niedopracowany, bo drzwi tej sali na pewno powinny być tak zamknięte, żeby nikt nie mógł uciec podczas walki. Przez taką drobnostkę nasza twierdza upadła. Jedynym plusem w mojej historii jest to, że Asher został ewakuowany i na końcu znalazł go między innymi Ser Royland, którego bardzo lubię i szanuję. Duncana zabiłem, bo tak się postępuje ze zdrajcami. Już od pierwszego epizodu wydawał mi się fałszywy.

Mira - Cały czas węszyła, zachowała godność i ścieli jej głowę. Robiłem nią wszystko, aby w jakiś sposób pomóc rodzinie, lecz niewiele to dało.

Co do drugiego sezonu, który lada chwila zostanie wydany, to myślę, że wydarzy się w nim dużo znaczących dla Forresterów rzeczy. Znów będzie trzeba zebrać armię (mieszkańcy Północnego Gaju to za mało, ale do nich jeszcze na pewno ktoś dołączy), potem odbić twierdzę, wybić Whitehillów, zabić (w moim przypadku) Ludda. Gdy będziemy mieli z głowy Whitehillów, to zacznie się wojna z Boltonami i na pewno będzie trzeba też pomścić Ethana, którego zabił Ramsay Snow.

To tylko moje przypuszczenia, lecz na pewno wydarzy się mnóstwo innych nieprzewidywalnych rzeczy. Tego dowiemy się za kilka miesięcy...

Jestem przekonany że osoby które zostały Garedem w północnym gaju już w 1 epizodzie następnego sezonu z niego uciekną aby historia była taka sama w każdym scenariuszu, ewentualnie Ci którzy zdecydowali się północny gaj opuścić w jakiś sposób zostaną zatrzymani.

Duncan wydawał Ci się fałszywy? Cóż, gdybyś wybrał innego obrońcę to drugi byłby fałszywy :)

Mira nie miała szans pomóc rodzinie, taki scenariusz stworzyli twórcy. Ot, taki zabieg twórców- mylą graczy że mają na coś wpływ.

Tak, na pewno w drugim sezonie będziesz mścił się na Ramseyu, istotnej postaci w serialu i książkach :D Pewne postaci są nietykalne dla Telltale, dlatego umieszczanie ich w grze jest niedorzeczne.


(żeby nie było że nie na temat)
Też wyszedłem Garedem z gaju, wszak Forresterowie najważniejsi.

Wybrałem Ashera bo jest lepszym wojownikiem i miał oddanych sobie najemników (no i jest ciekawszą postacią).

Mira przeżyła bo wczuwając się w postać pewnie schowałaby dumę głęboko chcąc wciąż pomóc rodzinie.

Duncan wydawał mi się fałszywy jeszcze przed wyborem obrońcy, bo był za miły i za bardzo strachliwy. :)
Co do Ramsaya, to zobaczymy w 2/3 sezonie. ;D

Dobra u mnie to wygląda tak.
- Okłamałem Margaery i Sera wyleciała, trzeba jakoś zadbać o swój ród. W końcu to robimy od samego początku :v
- Poślubiłem Margryna bo też trzeba jakoś przeżyć. Pewnie będzie dało go się zabić.
- Zabiłem Cottera nożem, żeby Północny Gaj nie przepadł.
- Zabiłem Ludda, ponieważ on jednak mógłby po śmierci Gryfa poprowadzić dobrze wojsko. A taki idiota jak Gryf przegra tę wojnę prędzej czy później.
- Poświęciłem Gaj, żeby odbić Fort. Jednak to jest najważniejsze a do białych wędrowców mamy 2 sezony serialowe. Kupa czasu.
- Eleane straciłem. Nie kazałem jej wyjechać i tak wyszło.
Ogólnie jak najbardziej na plus ten epizod. Przynajmniej dla mnie. U mnie pomógł mi Royland a postacią, którą uratowałem był Rodrik. Jednak Asher nie był ułaskawiony i zawsze dbał o rodzinę. Takie życie jest w grze o tron, więc taki świat buduje.

Jak się wybierze że Eleane zostanie w Żelaznym Forcie,to jak grałem Rodrikiem i kiedy była scenka jak miałem jechać koniem,to strażnicy ją zabili czy porwali ?

Smutno mi z tego powodu :C
Chciałbym ujrzeć ją w Drugim Sezonie

Porwali

To podejrzewam,że spotkamy ją w 2 sezonie.
Może jej ród rozpocznie wojnę z Whitehillami czy jakoś tak się nazywają;p

Na końcu u mnie jest pokazane jak Royland z Talią znajdują Rodrika niedaleko Żelaznego Frontu w lesie i chyba jest ciężko ranny.Wiadomo komuś czy on się pojawi w sezonie aby nim grać i pomścić poległych czy też umrze odrazu od ran ?

A i jeszcze mam pytanko.
Kiedy pojawi się 2 sezon,bo oczekuje z niecierpliwością,a 1 sezon 10/10

Po zakończeniu serialu.