Co za to było wspaniałe uczucie wrócić do Gothic'a po latach pamiętam jak za dzieciaka grywałam w to jak szalona pomimo tego że nie mogłam jej przejść ze względu na surowość gry ale i tak mam z nią tyle dobrych wspomnień że tego nie potrafię zliczyć kiedy usiadłam do niej po latach pomimo już dawno zestarzałej grafiki i toporności to grało mi się miodnie a od samych tekstów niektórych postaci i samego Bezimiennego nie raz tarzałam się ze śmiechu (jak chociażby rozmowa z Kharimem czy jak się on nazywał ten osiłek z nowego obozu który był na arenie beka na maxa) ciężki obskurny surowy klimat samej koloni karnej nadal mnie wciągał niesamowicie, dźwięki, wspaniały polski dubbing jeden z najlepszych jakich słyszałam, postacie o których chyba nie zapomnę na długo, system walki pomimo toporności to chciało mi się walczyć dalej i było to przyjemne jak spuściłam łomot jakiemuś pyszałkowi co kozaczył samo levelowanie jak tylko widziałam duży napis i dość fajny charakterystyczny dźwięk kolejnego poziomu to cieszyłam się jak dziecko przed gwiazdką i fabuła która wciągnęła mnie jak odkurzacz pomimo że parę rzeczy pamiętałam nawet samo zakończenie to i tak byłam ciekawa co dalej i co się stanie ta gra jest dla mnie jak dosyć mocny i niezmywalny tatuaż do dziś jestem pełna podziwu co twórcy potrafili zrobić te parę lat temu i to rywalizować z takimi klasykami jak Baldur's Gate czy Morrowind. Aha jeszcze nie zapomnijmy o fajnym bestiariuszu jak chociażby sławetne ścierwojady, cieniostwory i gorylopodobne trolle.
Pozdrawiam