W sumie na pierwszy rzut oka gra wydaje się dosyć przecietna. Znów jakies fantasy w ala średniowiecznym świecie tylko bez elfów i większości tego syfu, ale jak się przyjrzymy bliżej to mamy naprawdę sympatyczny tytuł. Dużo humoru, tony klimatu i sporo świeżości w tym ala tolkienowskim swiecie. Widać, że robili to ludzie, którzy zarywali noce na czytaniu książek o facetach z gołymi klatami i mieczami, słuchaniu halloween i programowaniu. Dla mnie jeden z tych tytułów w ktorych jest pasja.
Z tym że nie jest to świat ala Tolkienowski, bo brak w nim właśnie tej całej magii (przy czym w Gothicu jest to zaletą). Nie ma żadnych innych ras oprócz ludzi i orków.
Mi na początku brakowało trochę tego, może mniej elfów bo ciężko by się tam wpasowaly. Jednak szybko poczułem prawdziwy klimat gry i przestałem czuć niedosyt, mimo to czasem się zastanawiam czy jakieś krasnoludy by tam przeszkadzały. (teoretycznie w 3 jest jeden wspomniany :PPP )
Znaczy, według mnie to dobrze, że gra się wyróżnia. To coś nowego, fantasy gdzie głównie przebywamy wśród ludzi i jest mało magii. To chyba jest właśnie jedna z przyczyn sukcesu tej gry. Zamiast bawić się w jakimś kolejnym klonie lochów i smoków mamy surowy, średniowieczny western, ale z dużym luzem i humorem.