PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=605963}
8,7 25 815
ocen
8,7 10 1 25815
Gothic
powrót do forum gry Gothic

Fabułą sama w sobie to nadal najmocniejsza strona tej produkcji, jednak im bardziej przyjrzeć się szczegółom - tym gorzej.
Grafika też nie jest problemem, bo po podkręceniu można wycisnąć z niej naprawdę wiele.
Ale mnóstwo tu niedoróbek, bugów. Od paskudnego sterowania(przenoszenie 10 tysięcy bryłek rudy to istna męka), przez niezbyt udany system handlu(handel trwa zbyt długo i płacenie w bryłkach nie jest automatyczne, trzeba je samemu przenosić bądź iść w handel wymienny), przez brak szczegółowości świata(puste jaskinie, brak ciekawych terenów do eksploracji, skrytek, ukrytych miejsc, skarbów itd.), po dość małą ilość dialogów, która w późniejszych rozdziałach przybiera kształt rozmowy jedynie z głównymi postaciami(a gdzie questy, rozwój wydarzeń oddziałujący na poszczególne NPC) oraz perfidny system walki, która sprawia,że każde starcie to istna męka, zwłaszcza na niskim poziomie(nieśmiertelność postaci i potworów).
Na szczęście wszystko zostało przemodelowane i podciągnięte w G2, którego uważam za niekwestionowanego króla gatunku i najlepszą grą z serii

ocenił(a) grę na 10
katedra

Ja tam nadal z ogromną przyjemnością wracam sobie do pierwszego Gothica. Nie potrafię sobie odmówić ponownego zanurzenie się w tym świecie. Sterowanie absolutnie mi nie przeszkadza, walka też w porządku. Owszem czasem nadarzy się jakiś bug, ale ja jakoś na nie nie natrafiam. Jedyną rzeczą którą bym poprawił to dodałbym więcej zadań w późniejszych rozdziałach. Po I rozdziale nagle w dzienniku robi się pusto i wykonujemy praktycznie tylko zadania wątku głównego. Klimacik Górniczej Doliny jednak to nagradza i sprawia, że jeszcze nie raz i nie dwa powrócę do pierwszego Gothica.

sebogothic

W pełni się zgadzam bo jak ktoś napisał na forum trzeciej części "Hobbita" - Jeżeli uważasz coś za arcydzieło to nie dostrzegasz żadnych niedoróbek. Czy coś w ten deseń. :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) grę na 10
katedra

Jedynka była lepsza od dwójki pod względem klimatu i fabuły.
W dwójce nie było już tak samo mrocznie jak w kolonii karnej.
Na dodatek już na samym początku gry Xardas zdradza cały zarys fabuły,
a w jedynce długo wszystko było tajemnicą (13 mag, śniący, zniszczenie bariery)

ocenił(a) grę na 6
returner

Ale Oko zostaje skradzione, smoki to nie koniec przygody i pojawiają się Poszukiwacze

ocenił(a) grę na 10
returner

Szkoda tylko że ten 13 mag to błąd, barierę stworzyło 12 magów a Xardas był jednym z nich. Milten dołączył do magów ognia już po powstaniu bariery jako nowy skazaniec i stąd to nieporozumienie z tym 13 magiem.

ocenił(a) grę na 10
returner

Dokładnie. Słuchaj są smoki, idź je zabij powodzenia. Tak jesteśmy przywitani i to robimy całą grę. O ile 1rwszy rozdział jest klimatyczny tak z czasem zaczynamy bawić się w MMORPGowca z armią przygotowaną na smoki. Dobrze, że jeszcze nie dodał iż chce, no cóż zrobić to co zrobił, bo chociaż zakończenie było w miarę ok. Druga część jest bardziej dopracowana i pełniejsza ale zarazem mniej klimatyczna i pozbawiona tego czegoś, dzięki czemu pokonując śniącego czułem że jestem Bohaterem.

ocenił(a) grę na 10
Humalien91

Gothic 2 za to usprawnił całą mechanikę gry i nadaje się lepiej do modowania.
Poza tym razem z Nocą kruka jest grą trudniejszą i znacznie dłuższą od pierwszej części.

Gothic 1 - 60 questów. W 1 rozdziale robisz questy w 3 obozach i dołączasz do jednego.
A potem już jest rozgrywka dość liniowa. Od 2 rozdziału nie ma questów dla poszczególnych gildii oraz
nie ma też dla zadań pobocznych.
Istnieje wspaniały mod do Gothic 1 - "Edycja rozszerzona" 1.4.8, który to poprawia :)
100 dodatkowych questów. Dodatkowa 4 gildia "Bandytów" z których Piranha zrezygnowała.
Jest wiele zadań tylko dla gildii w której się należy. Jak już przyłączysz się w innych gildiach nie dostaniesz
questów, bo będą wobec postaci nieufni. Do tego pewne questy dopiero dla danych gildii są
w 2 , 3, 4, a nawet 5 rozdziale stąd rozgrywka jest bardziej rozbudowana niż podstawka,
gdzie od 2 rozdziału było tych questów bardzo mało i tylko dla fabuły głównej.
Dodatkowo jest też też gildia poboczna myśliwych do której nie można dołączyć, ale questy się zrobi
będąc w każdej gildii głównej. Zatem zamiast 60 questów masz 160 questów.
Ale, by wszystko odkryć trzeba w grę zagrać 4 razy (Stary obóz, Nowy obóz, Bractwo, Bandyci)
Balans trudności został poprawiony i gra jest trudniejsza. Poziom między G2, a G2NK :)
Warto grać w G1 w tej wersji właśnie - G1+Edycja rozszerzona 1.4.8 (800mb) +DX11
Z tym modem Gothic 1 jest jeszcze lepszą grą.

Gothic 2+NK posiada ok 180 questów, ale rozgrywka po zrobieniu questów w 1 rozdziale też staje się dość liniowa. W 1 rozdziale cały wysyp questów. Choć trzeba zagrać więcej razy, by zobaczyć questy u magów.
W Jarkendarze w 2 lub 3 rozdziale też jest ciekawie, ale po przejściu tego idziemy jak po sznurku.
3 gildie główne - (Strażnicy w Khorinis, Magowie w Klasztorze, Najemnicy) oraz gildie poboczne:
złodziei, krąg wody, piraci, bandyci.
Istnieje najlepszy mod do Gothiców właśnie do G2NK rozszerzający rozgrywkę -"The Returning"
Ogrywałem wersję 1.3.1 (ok 800mb)+spolszczenie (200mb)+Texture Pack/Video (400mb)+Dx11
Wyraźnie ponad 100 dodatkowych questów. 3 nowe gildie główne do których można dołączyć -
(Bractwo, Nekromanci, Magowie Wody) oraz 3 dodatkowe gildie poboczne (zabójcy, kupcy, myśliwi).
Nowe tereny. W koloni górniczej odblokowane stare tereny z G1 (Cmentarzysko orków, Świątynia Śniącego itp)
Gra się z tym o wiele dłużej. I żeby wszystko odkryć trzeba zagrać kilka razy. Jest nawet 7 rozdział.
Jest kilka poziomów trudności. Na najłatwiejszym jest raczej łatwiej niż w G2NK choć nie grałem.
Grałem na normalnym i jest trudniej niż w G2NK. A są jeszcze tryby trudniejsze.
Rosjanie Returning traktują jak pełnoprawny dodatek. Dodaje on nawet więcej niż NK.
Mają nawet do niego dubbing na wysokim poziomie.

Ponad rok temu wyszła nowa wersja Returning 2.0. Cała zawartość zajmuje 7gb bez dubbingu.
(dodatkowe 3gb dubbing rosyjski) Nowy teren, nowe postacie, nowe questy, bardzo poprawiona grafika.
Walka 2 mieczami, walka z tarczą, wierzchowce. Grafika i tekstury wyglądają niesamowicie.
ok 200 dodatkowych questów więc trochę dodali od wersji 1.
Kilka poziomów trudności. Ale z tego co słyszałem na
poziomie łatwym i normalnym nie odblokowane są wszystkie tereny, postacie i questy.
Gra wymusza, by grać na poziomie trudnym, gdzie jest dużo trudniej niż w G2NK,
jeśli jest podobny balans jak w 1.3.1. Niestety nie ma spolszczenia z racji tego, że tłumacze narzekali,
że Rosjanie aktualizują co pewien czas ten mod.

ocenił(a) grę na 10
returner

czytając "istnieje wspaniały mod do gothic 1..." bałem się że napiszesz "mroczne tajemnice. Już szykowałem ripostę ale doczytałem dalej. Nie chodzi mi o brak questów czy gildii chodzi mi o to że smoki to ja z radochą w skyrimie ubijam. W gothicu chcę walczyć z fanatykami, zombi, szkieletami i demonami a nie z poszukiwaczami (chyba rozumu twórców tego wątku) i kolorowymi smokami...

ocenił(a) grę na 10
Humalien91

Nie zapominaj, że to fantasy i smoki czy magowie pasują jak najbardziej.
W Skyrimie były dużo później smoki. Najpierw były w G2 czy innych grach.
Co to za radocha zabijać smoki w Skyrim jak gry z serii TES nie mają tego czegoś i
są dziecinnie proste. Zero wysiłku i satysfakcji. Seria TES mnie odrzuca,
bo pod względem klimatu, fabuły, postaci, dialogów, systemu walki, poziomu trudności ssie.
Owszem ma inne zalety, ale bardziej oparte na ilości i mnogości, a nie na jakości i miodności.
Morrowind zdecydowanie najlepiej im wyszedł.

Smoki były wyzwaniem w serii Baldur's gate, Neverwinter nights,
ale nawet w Gothic 2 NK czy Dragon age trudniej było je ubić niż w jakimś Skyrim.

ocenił(a) grę na 10
returner

Zapomniałeś dodać że smoki w G2 posiadały 4 klatki animacji a walka z nimi opierała się o jeden czar i 400 eliksirów. Fabularnie owszem nawet 2gi Gothic wypada lepiej od nowych TESów ale za to, Bethesda od początku wie co za świat kreuje i tego się trzyma. G2 zerwał z mrocznym, ponurym, przygnębiającym światem i z odsłony na odsłonę stawał się bardziej kolorową azjatycką bitka, aniżeli prawdziwym Gothiciem. Magowie nie przeszkadzali mi zbytnio, skoro są demony potrzebni są też kapłani. Gdyby nie sam Kruk w Nocy kruka, odwiedziny (zapomniałem jak się zwie ta część wyspy) tamtej lokacji, mijała by się całkowicie ze światem jaki znamy. Zobacz sam jak w G1 wyglądają lasy... a jak w G2. No i nie mów mi, że w skyrimie smoki w okolicach 40 LVL są łatwe do ubicia, chyba że grałeś na łatwym poziomie i narzekasz że gra banalna. Zresztą do Skyrima pasują smoki, bo to od początku była baśń.

ocenił(a) grę na 10
Humalien91

Napisałem przecież wcześniej, że siłą Gothic 1, a także Gothic 2 NK,
oraz modów Edycja rozszerzona do G1 oraz Returning do G2NK jest
klimat, fabuła, questy rozbudowane, postacie, dialogi, system walki, poziom trudności. Zwłaszcza z modami zrobionymi dla fanów, by wyraźnie utrudnić.
Wielkim atutem też jest ciekawie zrobiony teren - to zawsze było świetnie zrobiony w grach Piranhy, Nie zapominajmy też o klimatycznej ścieżce dźwiękowej i świetnym dubbingu polskim. Jedynie Wiesiek 1,2,3 jest równie dobry.

Nie grałem na łatwym w Elder Scrollsy. Jestem zaprawionym graczem.
Bo gry kiedyś były znacznie trudniejsze w latach 90' i na początku XXI wieku.
Co do TESów to mają inne niewątpliwe zalety. Mnogość. Wielki świat.
Ale z każdą częścią gra była upraszczana. Morrowind jest królem tej serii.
Najtrudniejszy, najbardziej rozbudowany i najciekawszy.
Morrowind >Skyrim > Oblivion
Scrollsy mają powtórzenia, wszystko jest wtórne, monotonne, nudne.
W jakiś sposób te gry ratują gildie.
Gothic 3 wzorował się na Tesach i Piranha poległa całkowicie :)
Może gdyby gra wyszła rok czy półtora roku później byłaby znacznie ciekawsza. A tak wypuścili piach.
Po latach powstał wielki patch 1.75+quest pack 4+ jeszcze inny.
Gra usprawniona. Brak bugów. Płynna rozgrywka. Graficznie też poprawiona.
Ale nie uratowało to w ogóle gry - inny bajkowy, sielankowy klimat.
Słaba fabuła główna. Brak przynależności do gildii. Można robić w każdym obozie wszystkie questy. Brak ciekawych questów. Róbta co chceta.

Zwie się Jarkendar. W Returning 2.0 kruk po 1 walce ucieka. Cóż dodanych tam jest aż 31 lokacji do G2NK. Zamiast 180 questów jest 350 razem w grze.
Zupełnie nowe tereny, dodane tereny w Górniczej dolinie, Khorinis, Jarkendarze. Wiele mamy zadań tylko dla danej gildii głównej.
Znacznie trudniej dostać się do danej gildii oraz w późniejszych rozdziałach są też dodane nowe questy dla gildii w której jesteśmy -(strażnicy, najemnicy, magowie ognia, magowie wody, Nekromanci, Bractwo)
W Returning 1 było 6 poziomów trudności, ale nawet na normalnym i trudnym było trudniej niż G2Nk więc gra się super. A są jeszcze bardzo trudny i rzeźnik, ale to hardcore :) Nie polecam natomiast bardzo łatwy i łatwy.
Od pewnego momentu jest łatwiej niż w G2NK.
W Returning 2.0 są 3 poziomy trudności, ale spodobał się mi tylko trudny.
Zbyt uprościli dwa prostsze tryby i nie ma motywacji.
Pisałeś o lasach. W G1 jest mało zalesiony teren.
G2 i NK dużo bardziej. Texture pack jeszcze bardziej.
Ale dopiero świetnie to zrobili w Returning 2 z całym pakietem nowych tekstur 7GB +DX11. Ta gra wygląda bosko. Nie mówię, że G2NK z tym pakietem wygląda tak graficznie jak G3 czy Risen 1, ale blisko, a nadal mroczno jak w prawdziwym G1 i G2.

ocenił(a) grę na 10
returner

Możliwe że kiedyś sprawdzę te mody jak mnie znów ochota na gothica najdzie i przetestuję osobiście.
Nie zrozumiałeś minę w sprawie lasów. G1 posiadał albo bardzo ponure, wręcz jałowe lasy lub/albo gęste bagienne, powykręcane, ohydne.
G2 z lasów zrobił sielankę, zieloną i bujną... tak jak by wojna nie dotarła. Górnicza Dolina wygląda słodko (no może po za bezsensownym pomysłem zrobienia wielkiego bałwana zamiast nowego obozu) zaś gdy wychodzimy za przełęcz (raptem 500m dalej) BUJNE POLA, piękne kwiaty a wodospad tak pięknie szumi i zgrywa się z odgłosami świerszczy... bleee... Chyba rozumiesz o co mi chodzi :) Jeśli mod Spali pola i lasy na ziemiach Onara, a najemnicy faktycznie będą walczyć ze strażnikami o resztki człowieczeństwa, to myślę że mogło by być nawet Ciekawie.
PS. Jedyny las który faktycznie trzymał klimat to ten którym szło się do Magów Wody w NK. Pamiętam że nawet raz się wystraszyłem Orka Wojownika, który wybiegł z mgły otoczony psami a ja miałem mieczyk za 50 monet ;)

ocenił(a) grę na 10
Humalien91

Gothic 1 w ogóle miał mało roślinności. Tylko w lasach, ale nawet tam niewiele tego było :) Nie szło się zgubić.
Ograniczenia silnika.
W Gothic 2 wiem, że tylko w koloni górniczej jest jałowa ziemia, a w samym Khorinis jest wiele zieleni. Druga część była robiona na trochę lepszym silniku stąd więcej zieleni.

Edycja rozszerzona do G1 za wiele nie ingeruje w sam klimat czy fabułę podstawy. Utrudnia tylko dostanie się do gildii - więcej questów i bardziej złożone. No i są zadania w późniejszych rozdziałach czego brakowało.
G1 z 60 questami dla kogoś kto już poznał tą grę stawał się zbyt prosty. Poza tym podnieśli poziom trudności, że nie idzie zbudować tak silnej postaci. Ogólnie rzec biorąc poziom trudności z tym modem oscyluje między G2 a G2NK.
A wiadomo, że czysty G1 był nawet łatwiejszy niż G2 :)
Czysty G1 przechodzisz z 60 godzin, a z rozszerzeniem z 100 godzin i żeby wszystko odkryć nie wystarczy jak kiedyś raz przejść tylko 4 razy :)

Returning to inna para kaloszy. Większy kaliber.
G2 120 questów. G2 + NK 180 questów.
A G2 + NK z modem Returning 1 razem ok 300 questów.
Dużo nowych terenów. I do tego wyższy poziom trudności. Gra się staje o połowę dłuższa i te 6 ścieżek wyboru (6 gildii głównych) + 7 pobocznych. Sporo tego.
Polecam tryb trudności NORMALNY - trudniej niż w G2NK.
Bardzo łatwy i łatwy jest zbędny.
A trudny, bardzo trudny i rzeźnik są dla tych co już lepiej poznają mechanikę moda, bo jest wiele utrudnień w stosunku do G2NK i zielony gracz zginie przy takich utrudnieniach :) Tylko na bardzo łatwym nie ma tych utrudnień jak np: pasek wytrzymałości czy zatrucia.
Ma się też więcej punktów HP życia i więcej kasy.
Ale też trzeba się uczyć retoryki i inteligencji.
Przykładowo czysty G2 przechodzisz 80 godzin.
G2 z Nocą kruka 120 godzin. A z Returningiem na trybie Normal z 220-240 godzin. Do tego 6 razy przejść trzeba, by wszystko odkryć.

G2 + NK Returning 2.0 to jeszcze bardziej rozszerzony Returning z dużo lepszą grafiką. ok 380 questów.
Gra się ok 300 godzin. Tu nie polecam poziomu trudności łatwy i normalny. Tylko trudny.
Łatwy jest łatwiejszy niż bardzo łatwy w Returning 1.
Normalny jest taki mniej więcej jak łatwy w Returning 1.
Dopiero trudny odpowiada powiedzmy Normalnemu z Returning 1. Niestety nie ma jeszcze spolszczenia do Returning 2.0. Poza tym mod wyszedł na koniec 2015,
a Rosjanie wypuszczają do dziś patche.

returner

W Gothic 1 są 43 zadania. Są 3 zadania poboczne w 4 rozdziale.

ocenił(a) grę na 10
katedra

Małoletni katedra ocenia grę po latach. Jak Gothic wychodził, to załatwiał się jeszcze do nocnika, ale wie, co to znaczy ocena "po latach".

Jak oceniasz coś po latach to oznacza, że musiałeś mieć z tym do czynienia zza premiery lub młodości tej rzeczy, a kiedy Gothic wyszedł, ty sikałeś jeszcze w majty.

ocenił(a) grę na 6
Piotrek4

Po latach grania.

ocenił(a) grę na 10
katedra

Teraz katedrze chodzi o to, że jak grasz non stop, np. 6 lat to już tak nie cieszy. Po latach grania. Czaicie? Hahahaha

ocenił(a) grę na 6
Piotrek4

Nie teraz, tylko zawsze o to chodziło. Gdzie ja napisałem,że non stoper gram w Gothica?
Gram w niego co roku przez ileś tam lat, więc z czasem dostrzegać zaczynam różne rzeczy, które są widoczne przez pryzmat czasu. Znowu chcesz się bawić w semantykę i erystykę na poziomie, który nie jest dla ciebie osiągalny?

ocenił(a) grę na 10
katedra

Grasz co roku w tę samą grę?

Nie lepiej jednak zagrać w coś nowego? Życie nie jest długie i mi by było szkoda czasu na granie aż tyle w jedną grę. Tyle innych gier do odkrycia...

ocenił(a) grę na 6
Piotrek4

Skoro coś lubię...

ocenił(a) grę na 10
Piotrek4

Radze odkryć drogę do godnej pracy i wspaniałej rodziny zamiast czepiać się słówek i wyśmiewać ludzi w internecie.

ocenił(a) grę na 5
katedra

Wszystko co piszesz to potłuczony trolling. Mnie gra dość nudzi, ale to o czym piszesz jest zawarte w grze wręcz przeciw temu co nasrałes. W każdą grę jak będziesz tluk wiele razy - zaczniesz zauważać masę jej błędów i niedoróbek - każda rozbdudowana gra ma bugi.

ocenił(a) grę na 6
Movie_Crash_Man

A każdy człowiek odchyły i patologie jak widać:)

ocenił(a) grę na 5
katedra

Właśnie twoje opisałem

ocenił(a) grę na 6
Movie_Crash_Man

Właśnie o tobie mówię. Wróć z pozytywnym wynikiem leczenia

ocenił(a) grę na 5
katedra

Mówisz ? Raczej piszesz. Słabo cię leczą.

użytkownik usunięty
katedra

"G2, którego uważam za niekwestionowanego króla gatunku" To wiele wyjaśnia w twoim przypadku.Cała generacja staroszkolnych rpgów ze schyłku lat 90 i początku 21 wieku pokazuje idealnie złożoność mechanik, której w Gothicu nigdy nie było i nie będzie. Planescape: Torment, Fallout, Icewind Dale, Arcanum, Baldurs gate etc. O bogactwie świata przedstawionego nie wspominam już nawet.

Co prawda inne czasy, problem w tym, że niedługo po wyjściu Ghotica było przynajmniej kilka gier rpg z widokiem zza pleców, które mogłyby śmiało z nim rywalizować, na czele z rycerzami starej republiki. Poniekąd sam Ghotic już dziś nie robi wrażenia swoimi największymi atutami- jak np bardziej surowy, brutalny i szorstki świat przedstawiony bo zrobiono to już lepiej w Wiedźminie, a poza tym taka estetyka jest obecnie często używana nawet w całej rzeszy gier indie. Oczywiście te gry dzieli ładne parę lat, ale myślę, że nie powinieneś mieć problemów z tego typu argumentacją. W końcu sam porównywałeś TES 2 do Gothica, oczywiście, na korzyść tego drugiego, przy czym dzieli je całe 7 lat.....

Odnosząc się jeszcze do TESÓW. Ghotic to był kiedyś autentycznie analogiczny przypadek do bardziej współczesnego Skyrim, masa hype'u, obwoływanie jednym z najlepszych rpgów zanim jeszcze czas zdążył zweryfikować te twierdzenia. W obydwu przypadkach powtarzało to po prostu grono dzieciaków, które odkryły nagle po prostu świat rpgów. U dorosłych też poniekąd występował w obydwu przypadkach taki syndrom, ale to chyba uniwersalny skutek hype'u.

Ze Skyrim jest jednak taki myk, że gra rzeczywiście ma coś co współczesne gry tracą- ogromne światy, zaangażowanie w jego odkrywanie, długość rozgrywki. Zmodowana podstawka z dlc to praktycznie zabawa na dłuuuugie godziny i właściwie bez końca. Współczenie to jaki jeszcze popularny sanbox? GTA 5 i długo nic. Sandboxów za wielu na rynku nie ma, bo nie wpisują się w politykę masy producentów- zarobieniu na casualu, który chce pograć 2,3 h w weekend i przejść grę w 2 wieczory, więc w życiu nie spędzi tyle czasu na zwiedzaniu 0.1% świata gry.

Ghotic w swoich czasach nie był tak naprawdę unikalny w tym, czym najbardziej się chwalił- czyli tym surowym, bardziej brutalnym światem. Bo przecież wcześnie były już właśnie Fallouty, Planescape: Torment etc.


ocenił(a) grę na 6

Czyli Gothic 2 nie jest dobry, bo Gothic 1 jest gorszy w niektórych elementach od gier, które nie mają ze sobą nic wspólnego poza tym, że mają coś tam z RPG? :D
Post cholernie długi,a ciężko się połapać w tej poronionej dedukcji.
Powiem tak: Gothic 1 jest już strasznie archaiczny, jednak ma wiele elementów, których po prostu zabrakło w takich produkcjach jak TES m.in. system walki, dubbing, mechanika świata. Jasne, w TES budowa świata jest bardziej szczegółowa, można ukraść z chałup pierdyliard nic nie wartych itemków, ale co to zmienia i w czym to jest lepsze?

użytkownik usunięty
katedra

Gothic 2 i 1 są dobrym grami, ale nie mają tego co wymienione przeze mnie rpgi- złożonej mechaniki i naprawdę obszernego świata jak taki fallout.

System walki? Cóż Tesy zawsze miały słaby system walki, przez co najgorzej gra się postacią typu wojownik, a w przypadku maga, czy skrytobójcy jest na początku gry nieco lepiej, ale z czasem też robi się monotonnie.

Jednak w ghoticu 2 nie pamiętam by wyglądało to jakościowo dużo lepiej, ba ghotic jeden wygląda zaledwie minimalnie lepiej w tej kwestii https://www.youtube.com/watch?v=U2GsXy4MC1A.

Przecież napisałem na czym polega siła TES. Pomimo, że i tak sporo uprościli mechanikę w takim Skyrim to gra nadal pozwala na masę zabawy w ramach jednego tytułu pokazując, że współcześnie dalej tak się da. W erze dominacji gier nie wymagających od gracza czegokolwiek to po prostu się ceni. Masa ludzi, nie lubi takich tytułów bo chcą być zawsze prowadzeni po nitce do kłębka. Jest jaszcze ta grupa, która jest zmęczona graniem tylko w liniowe tytuły, albo siecówki, gdzie tylko się skilluje. Więc w ramach odpoczynku od takich gier są właśnie takie sanboxy.


ocenił(a) grę na 6

Obszerny świat kojarzy mi się zwykle ze światem zrobionym na odpiernicz. Im mniejsze lokaje, tym większe prawdopodobieństwo zadbania o szczegóły. Wraz ze wzrostem liczby lokacji, wzrasta randomowość terenu, powtarzalność i przede wszystkim brak jednolitego rozmieszczenia detali. Prostym przykładem jest Skyrim i takie same jaskinie rozrzucone po wielkim świecie.

Gothic 2 ma prosty system zadawania ciosów i bloków. Jasne, ktoś kto lubi combosy i możliwości rodem z bijatyk będzie rozczarowany, ale przez prostotę ten system nie zawodzi.

użytkownik usunięty
katedra

Trudno, żeby Skyrim przy takim ogromie świata miało na przykład npców, którzy wykonują 25 różnych złożonych czynności , posiadali ai na bardzo wysokim poziomie i mieli animacje twarzy 10 razy lepsze. Wszystko obciąża silnik gry przy takich rozmiarach. Faktycznie podziemia robią się z czasem monotonne, ale też nie liczyłbym ze względów technicznych, na 200 różnych rodzajów pułapek i łamigłówek w dungeonach, znów z powodów technicznych.

Nie da się jednak zaprzeczyć, że parę rzeczy, które mogłyby być pierwotnie lepsze zostało totalnie spieprzonych przez profesjonalne studio i naprawione przez amatorów moderów- choćby denny wygląd ekwipunku. Skyrim choruje też na taką bolączkę, że pomimo początkowego zachwytu, ta kraina po czasie staje się dosyć zwyczajna, na tle poprzedniczek, szczególnie Morrowinda. Nawet jeżeli ktoś totalnie nie lubi tesów, to raczej przyzna, że domy w wielkich grzybach, skorupach, przypominające połączenie owadów i mieszkańców raf koralowych stwory , ogromne miasto na wodzie, to dość nietypowe i oryginalne jak na fantasy pomysły. Skyrim to archetypowe
high fantasy i jak ktoś się nim bezkrytycznie zachwyca to raczej nie grał w poprzedniczki, albo po prostu lubi takie typowe i bezpieczne fantasy.

Sęk w tym, że na tle tych wszystkich wad, Skyrim nadal się broni, a zmodowane broni się dziesięciokrotnie mocniej. Dlaczego? Ze święcą dzisiaj szukać tak sandboxowych gier w gatunku, jak i w grach w ogóle. Gothic zawsze był znaczącą grą w gatunku, ale w zalewie masy świetnych rpgów, od staro szkolnej klasyki pokroju Aracanum, przez nowszą generację pokroju Jade Empire po najnowsze dokonania pokroju Wiedzminia będzie dla większości graczy jednym z wielu świetnych tytułów, a nie perłą w koronie.

TES bez ogromnego świata i nieograniczonych możliwości byłby tytułem nijakim na tle mniejszych, ale bardziej filmowych rpgów, bo fabularnie wątek główny to zawsze typowo szablonowe dobro vs zło, postacie w większości można opisać paroma prostymi cechami. Tyle, że jest inaczej i gdybanie niczego tutaj nie zmieni. TESY jako tako nie maja zbytniej konkurencji w kategorii sandboxowych rpg.

ocenił(a) grę na 6

Nie chodzi o NPC, tylko o te nieszczęsne jaskinie.

użytkownik usunięty
katedra

No to przecież o tym też pisałem.

ocenił(a) grę na 10
katedra

To nie tak że twórcą się nie chciało... niestety byli zmuszeni na okrojenie gry do maximum, ze względu na termin wydania, którym to naciskano twórców. Dodam że trzymanie klawisza ataku i wybieranie kierunku za pomocą klawiatury to fenomenalny pomysł.... szkoda że nie został dopracowany. Skończyło się na tym że w G3 klikamy jeden klawisz i rypiemy wszystkich jak drwal pień drzewa (w sumie i IQ wrogów podobne)

ocenił(a) grę na 9
katedra

Zestawiając Gothic 1 i Gothic 2, rzuca się moim zdaniem parę rzeczy, które niektórzy już w tym wątku wymienili.

Pierwsza część góruje przede wszystkim fabułą, gęstszym, tajemniczym klimatem i konceptem na cały ten świat (obóz karny pod magiczną barierą w którym władzę przejęli więźniowie etc.). To wszystko mimo, że nie do końca dopracowane jest świetne i bardzo miodne.
Dwójka nie ma tego "wow" jeśli idzie o fabułę i świat. Szczególnie główny wątek jest trochę oklepany, przyleciały Smoki, musisz zdobyć Oko i je pokonać. Świat też trochę bardziej zwykły. Oczywiście, źle nie jest Khorinis ma swój klimat, i trzeba przyznać, tą średnio-dobrą fabułę bardzo udanie wpleciono w świat gry. Np. ciekawie wymyślono konflikt Onar-miasto, albo dajmy na to taki drugi rozdział, wracamy do Kolonii na stare śmieci... a tam totalny rozpierdziel:D Pierwszy raz grając człowiek naprawdę był w szoku. Natomiast nie da się ukryć, że nie ma w tym tej cząstki geniuszu..Fabuła, pomysł na świat w dwójce to dla mnie jakies 7-8, w jedynce bezdyskusyjnie 9.

Natomiast w pozostałych elementach, Gothic 2 > Gothic. Bardzo wiele poprawiono, rozbudowano, usprawniono, dostaliśmy znacznie większy świat, więcej zadań. O niebo lepszy interfejs, mniej bugów, istotny postęp graficzny. Nie da się ukryć, że w jedynce czuć bardzo tą toporność, dziwne sterowanie, leciwą grafikę. Gothic 2 wiele usprawnia i polepsza, i moim zdaniem nawet dziś można grać bez większego bólu. Gdzie od jedynki spora część młodszych graczy może się odbić.

Werdykt? Sentyment z uwagi na fabułę i mega klimat przy jedynce, całościowo bogatsza i bardziej dopracowana dwójka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones