Dlaczego ta gra wam się podoba ? Zawsze po jej odpaleniu pierwsza godzina jest OK, ale wszystko szybko się zmienia w bieganinę między obozami, która sztuczne wydłuża czas gry i okropnie nudzi. Kolejne questy nie ruszają fabuły do przodu - działają na zasadzie służenia przydrożnym lumpom/żulom - ROBIENIA im drobnych przysług z których nic nie wynika. Kolejne rzeczy, które pchają fabułę do przodu to nudne służenie wielu postaciom, aby móc gdzieś wejść.
Zwykle na tym polega "fabuła" gry - zrobisz drobne przysługi - możesz gdzieś wejść i to udaje, że fabuła ruszyła się do przodu, ale nic się nie ruszyło. Te pachołki nadal mówią to samo znów robisz kolejne służenia tylko innym postaciom i wszystko stoi w miejscu - fabularnie jest martwe.
Może chodzi o te całe dodatki - ludzie którzy nie wychodzą do lasu itp. w Gothicu mogą sobie zasymulować wyjście do lasu na grzyby, a nawet smażenie mięsa na ognisku. Fabularnie jest kaszanka - fabuła cały czas stoi w miejscu - robisz zadania tylko po to aby móc gdzieś wejść - nie po to aby fabuła szła do przodu. Kiedyś wytrwałem grać w to około 20 godzin i miałem dość. Fabuła nie ruszyła do przodu - wszystko stało w miejscu - ale miałem dostęp do kolejnych lokacji. Dlaczego ta gra wam się podoba ? Przecież to jest suma sumarum strasznie nudne.
Tu się nic fabularnie nie dzieje, a wszelakie dialogi to wypełniacze które tylko mówią co kto robi - a nie co się aktualnie dzieje w fabule. Straszne. Ta gra nie dorasta do pięt FINAL FANTASY 6. Ja nie widze w Gothicu innych powodów do jarania się jak zajaranie się niektórych możliwością pójścia do lasu, kopalni, usmażenia mięsa na ognisku czy zrobienia sobie miecza. Cała reszta nudzi jak flaki z olejem.
Bezi jest nikim. Aby coś osiągnąć musi przypodobać się innym więzniom. Robiąc te questy postać rośnie w siłę. Pod koniec gry jest takim badassem że większość postaci na jego widok zwyczajnie ucieka. Najciekawsze jest że gra nie wali prosto z mostu jak w The Elder Scrolls że jesteś "wspaniałym wybrańcem" i musisz ratować świat. Gothic wyrzuca nas na pełen niebezpieczeństw świat który nas nie chce i musimy sporo powojować, aby coś osiągnąć.
Dajesz pytania - Ja odpowiadam.
Dialogi w Gothic są na poziomie szkoły podstawowej.
"Stoję przy moście, bo pilnuję mostu" - jakby tego nie było widać w przypadku człowieka z zbroją i bronią stojącego przed mostem.
"Używam kilofa, żeby wydobywać rudę" - jakby nie było widać, że typek z kilofem uderzający w kopalni w stroju roboczym zajmował się wydobyciem rudy w kopalni.
"Jestem kucharzem i gotuję" - jakby nie było widać, że typ mieszający łychą w wielkim garze w stroju kucharza nie zajmował się gotowaniem.
"Pilnuję wejścia do zamku" - jakby nie było widać, że koleś w wielkiej zbroi stojący w wejściu do zamku był strażnikiem.
Tak można wymieniać ...
Poziom dialogów jest tępy. To jest poziom edukacji z Teletubbies, bo tam dialogi wyglądają podobbnie - mają charakter edukacji i wyjaśnienia małolatkom czym zajmują się ludzie wykonujący różne zawody...jakby tego nie było widać - ale nieważne 5 latek w końcu się uczy. Niestety w Gothic dialogi wyglądają podobnie.
Dowiadujesz się co kto robi - stojąc w miejscu i tu się rozwój postaci i ich udział w fabule kończy.Dlaczego ?