Napiszę krótko. Obecnie ogrywam zamknięte beta testy i jestem zachwycony poziomem wykonania tej gry. Ma swoje mankamenty. Brak śladów opon, brak zniszczeń, brak zmiennych warunków atmosferycznych, brak cyklu dnia i doby to wszystko są kroki w tył nawet względem GT5. Mam nadzieję, że jednak w finalnej odsłonie się pojawią. Za to model jazdy nic tylko jeździć! Nie jest to symulator z krwi i kości jak Assetto Corsa, ale wciąż stoi przed Project Cars. Mogliby poprawić za to FF, bo ustawienia w grze nic nie zmieniają (chyba błąd) i kierownica T150 mi się przegrzewa. Zmniejszam moment FF do 1/10 i bez różnicy, tak samo mocno trzyma. Wizualnie jest bardzo przyzwoicie. Wprawdzie daleko jej do Driveclub, ale w świecie półsymulatorów/symulatorów to Forza jest ładniejsza na drugim planie. Bo samochodów lepiej się wykonać nie dało! Dźwięki silników lepsze niż do tej pory, piski opon nieco mniej denerwujące, ale to nadal poziom za PC i daleko za AC. Same rozgrywki Sport są całkiem nieźle pomyślane. Kwalifikacje, a następnie dobór na podstawie rangi (Wyniki) i reputacji (Styl jazdy). Niestety nie zawsze działa to dobrze, jak to bywa z systemami nagród i kar w samochodówkach. Przykładowo jestem pierwszy na starcie. Trochę zmaściłem start, a o to nie trudno, jak się gra z wyłączonymi wszystkimi systemami. Przed pierwszym zakrętem dogania mnie drugi kierowca, ale zamiast mnie wyprzedzić, podcina mi tył. Laduję na barierkach (kara), przecinam zakręt (kara) i do tego spowolnienie za ścięcie zakrętu. Efekt? Ostatni, a mistrz Jeremy jedzie do mety i dojeżdża n pierwszym miejscu z reputacją +7. A ja -1. Bo przebijając się przez stawkę nie ma sposobu, żeby czysto wyprzedzać. Co drugi zajeżdża drogę, często trzeba wyprzedzać poboczem za co nasza reputacja spada. W efekcie wygląda to tak, że Ci z przodu jadą spokojnie do mety i budują sobie reputację. Ale też wiele wyścigów idzie poszło po mojej myśli i wtedy gra daje dużo przyjemności. Czekam, bo duch GT jest wiecznie żywy i chcę się w tą grę grać, jak w żadną inną ścigałkę! Polecam sprawdzić po premierze.