PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=605883}

Harry Potter i Czara Ognia

Harry Potter and the Goblet of Fire
5,5 4 203
oceny
5,5 10 1 4203
Harry Potter i Czara Ognia
powrót do forum gry Harry Potter i Czara Ognia

Żałosne

ocenił(a) grę na 1

Jedna z najgorszych gier w jakie grałem. Jest kiepska nawet w porównaniu na całą serią Pottera (a ta nie należy przecież do pierwszej ligi). Pomysł ze zmianą tps-a na niezgrabne połączenie rts-a z grą zręcznościową (a raczej powinno się to nazywac "nawalaj bezustanku w klawisze") doprowadził do tego, że nie można ogarnąc co się dzieje na ekranie, gra sprowadza się do wspomnianego wyżej dziubania po klawiaturze, a dodatki w postaci "szukania" ukrytych kart i inneych badziewów tylko irytują zamiast zapewniac rozrywkę.
Gra męczy, po pewnym czasie zaczyna nudzic, bo powtarzane są ciągle te same schematy "misji" i przerywniki w postaci wykonywania zadań Turnieju Trójmagicznego nic nie dodają, bo są krótkie i nie wymagają od gracza niczego, nawet potrzenia na ekran (bo nie mam na co). I tak dochodzimy do kwesti wizualnych. Grafika jest krzeciętna, lokacje mimo starań twórców nieklimatyczne (właśnie z powodu uklimatyczniania na siłę), nie przypominają Hogwartu jaki znamy z powieści Rowling. Efekty czarów są również nieciekawe, takie same mamy w każdym rts-ie i hack 'n'slaserze od Diablo zaczynając, a kończąc na Newerwinter Nights. Pomysł z kartami wspomagających bohaterów jest do bani, bo nie wiadomo co one dają w praktyce. Dodatkowo mimo samouczka (lekcja u Moody'ego ma spełniac tę rolę) nie tłumaczy wszystkich niuansów gry.
Przeciwnicy, a raczej zbieranina pikseli, którą tak nazwano są nieciekawi ani pod względem mechaniki gry, ani wizualnie, a ich rola nie sprowadza się do niczego, ponieważ (tu dochodzimy do największych problemów HP:GoF) nie mogą naszej trójce wspaniałych uczynic niczego. Po prostu gry nie da się przegrac! Mimo, że nasi bohaterowie omdlewają po iluśset dziabnięciach, czy kąśnięciach to po jakimś czasie ponownie wstają nic nie tracąc. Nie mam pojęcia czemu w takim razie służą czekoladowe żaby skoro bez nich dzieje się dokładnie to samo. Gra nie wymaga od gracza nawet przykucia uwagi na to co robi Potter, Hermiona czy Ron (swoją drogą wyglądający jakby mieli nie 14, a 24 lata).
Gra w porówna niu do cz. 3 została:
-ułatwiona, miomo że poziom trudności już w 1 był kpiną nawet z 6-letnich dzieci dla których została stworzona (tą częśc stworzyli dla nieco starszego gracza, co widac chocby po ogólnym image) por. np. etap w którym ucieka się przed smokiem co 10 m autosave!!!
-POZBAWIONA FABUŁY (osoba która nie widziała filmu, a czytała książkę nie będzie wiedziała o co c'mon, bo nic żadne działanie bohaterów nie jest wyjaśnione i nie ma swojego odpowiednika, nawet przez podobną scenerię, do filmu. Przeskoki są tak duże, że równie dobrze każdy rozdział można by zamienic na partię arkanoida, co nic by w akcji nie zmieniło.
-POZBAWIONA POSTACI (z nikim nie porozmawiasz, nie dowiesz się czemu Potter bierze udział w Turnieju, nie dowiesz się kim do cholery jest Moody, nie dowiesz się czemu Voldemort się odrodził, ani co się stało na Mistrzostwach Świata w Quiditchu, bo nikt ci o tym nie powie i z nikim nie porozmawiasz na jaki kolwiek temat, równie bobrze można by w ogóle nie wspominac o jakichś skrzelozielach, co ja mówię Hogwartach i Potterach, bo to nic nie wnosi do rozgrywki. HP:CzO mógłby się składac tylko z platformówki (tak, gra ta jest poczęści "platformówką") z kamerą izometryczną i "elementami" zręcznościowymi czy naciskaniem klawiszy strzałek i x (lub przycisków pada w wersje na konsolę, notabene konfiguracji sterowania nie można zmienic)
-POZBAWIONA PRZECIWNIKÓW (tylko kilka nieciekawych, mało różnorodnych rodzajów)
-POZBAWIONA MAGII (w tej grze ąwiat nie wciąga w żadnym stopniu)
-POZBAWIONA VOICE ACTINGU (bo tak naprawdę nie ma kwesti które można zdubbingowac, a te które są tylko irytują swoją monotonnością)
-POZBAWIONA MENU (bo go nie ma, pomiędzy misjami mamy animację obracającej się Myślodsiewni, po za wyborem misji niczego dodatkowego nie można tam znaleśc)
-POZBAWIONA GRYWALNOŚCI (bo granie w nią tylko zabiera czas i męczy)
-POZBAWIONA HOGWARTU (to mnie najbardziej boli, że nie możemy po prostu zwiedzac zamku, chodzic na zajęcia, rozmawiac z bohaterami tak swietnie skonstruowanymi przez Joanne Rowling. Z całego Hogwartu pozostały tylko nieatrakcyjne dachy)
Ogólna ocena: grafika: 4 (nic specjalnego, lokacje do bani); muzyka: 3 (zupełnie jej nie słyszałem), dzwięk: 3 (gra aktorska kiepska, odgłosy czarów i potworków słabe): 2, lokacje: 1 (szkoda gadac), mechanika: 0 (najgorsza jakiej doświadczyłem), animacje: 2 (często były niepłynne), grywalnośc: 1 (nie wiem jaką rozrywkę można widziec w bezustannym waleniu w klawisz x czy okazjonalnie c).
Ostateczny werdykt: 1.
P.S. Gra nie umywa się do moich ulubionych Potterów pierwszego i drugiego. Były one w gruncie takie same, ale przynosiły frajdę i miały klimat, którego w czwórce jest jak na lekarstwo.

Gew

Grałem w to 3 lata temu i myślałem, że to będzie równie dobre jak poprzednie części. Jednak okazało się, że to nic ciekawego. Jedynka, dwójka i trójka to było coś (i jest bo wciąż mam na kompie). Polecam część drugą, gdyż jest najdłuższa i najciekawsza

ocenił(a) grę na 1
adi112_2

Zgadzam się. Dwójka naprawdę ma klimat, większy niż np. 5 i 6, które miały dużo więcej środków na naprawdę zarombiste pokazanie Hogwartu. Nie udało się to. W "Księciu..." nie można za bardzo nawet eksplorowac zamku, ani nawet... skakac (a Potter wygląda jak tłusty złamas, podczas biegu wygląda to szczególnie żałośnie). W sumie nie można tam nawet sobie pobiegac, bo wszędzie poustawiane są starożytne, mistyczne i wszechpotężne niewidzialne ściany. W piątce jest dużo lepiej pod względem interakcji z otoczeniem, a Hogwart jest tu naprawdę duży. I jest dużo zagadek i tajemnic do odkrycia. Za to plus.
Nie mogę wypowiedziec się nt. najnowszych dwóch gier, ponieważ nawet nie miałem ich w ręce. Słyszałem za to, ża zamieniono je w fps typu CoD-a zamieniając poprostu kałacha czy bazookę na odpowiednie zaklęcia. Etapy zaś polegają na chodzenia w pedalskiej fioletowej bluzie i zdejmowaniu śmierciożerców jakby byli to podrzędni żołnierze Hezbollahu czy libijscy rebeliańci. Ta informacja ostatecznie mnie zniechęciła. Nic nie pobije starych dobrych gier jak właśnie HP 1,2, czy 3.
Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones