PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10018420}
8,0 373
oceny
8,0 10 1 373
Lies of P
powrót do forum gry Lies of P

Może na początek co mi się w tym DEMIE podobało.
No klimat - nic odkrywczego.
Każdy mówi, niczym BB, no ja bym bardziej powiedział klimat to taki Mroczny Bioshock Infinite. Wszystkie te łażące marionetki, no sztos.
Podoba mi się też to iż te większe bardziej wymagające mobki jak się unicestwi to nie wracają na planszę.

Ale już np nie podoba mi się system parowania, bloków i rolle. Wszystko jest tu takie jakieś ospałe. Te parowanie niby wchodzi, ale przepuszcza. Rolle też niby są, ale nie wchodzą jak trzeba.
System backstabu woła o pomstę. W trakcie walki jeśli chcemy niczym w soulsach tańczyć wokół przeciwnika i szukać luki na dziuga w plecy, to tutaj mamy na to mikrosekundę. Wnerwia to niemiłosiernie.
Podobnie jak wnerwia to że ten nasz pinokio to haczy się o każdy element bossa.
Jak mu się już wejdzie pod brzuch, to trudno wyrolować, bo haczysz się o jego ręce, nogi itp. No szlag mnie mało nie trafiał.
NPC - a przynajmniej ten przed marionetką policyjną, to jakiś de.bil. Pcha się pod ataki, nie korzysta z sytuacji, włazi mu pod łapy, nie leczy swoich ran - jak npc w soulsach. no bieda w opór.
Jeśli nie wprowadzą soulsowego coopa, to raczej tylko na pc ogram, z jakimś przyjemnym do gry trainerem.
Irytowało mnie np też to iż na początku lvl można uzyskać przy tym stargazerze, ale potem już u Sophii.
A to kur.na niby czemu tak ?
W soulsach były albo ogniska, albo strażniczki. Ale było to tak od początku, a nie że nagle założenia się zmieniały.
Brakuje mi tutaj możliwości parowania w trakcie ataku, coś jak strzały w BB - a ta mechaniczna ręka od początku sugeruje możliwość takiego działania.
Albo chociaż zachwiania po udanym paringu bronią, coś jak w sekiro.
A tutaj mamy taką walkę na zasadzie unik - cios i tak wkółko. 1 cios, krok w bok i od nowa.

No i początkowe bronie.
Oglądałem gameplaye, to w większości każdy gra mieczem pod siłę.
Postanowiłem dla odmiany wziąć piracką szabelkę.
Jest taka sobie. Średnio się nią gra.
Więc jeśli w demie jedynym sensownym wyjściem jest miecz pod siłę, no to coś tu porządnie nie gra...
Ciekawe w takim razie jak się gra szpadą, skoro już szabelka jest taka seeee...
I znowu przytoczę BB i początkowy wybór - tam nawet laska, która była z tego wyboru najsłabsza, dawała radę po otworzeniu jej w bicz. każdą bronią można było tam sensownie zacząć grę.
A tu ? Jeśli miecz to jedyne sensowne wyjście no to kiepsko, oj kiepsko.

ocenił(a) grę na 10
settokaiba

Jeżeli gameplay nie miażdży, to znaczy że gry od FromSoftware ci też nie siadają. Ograłem wszystkie Dark Souls, Elden Ring, Bloodborne, Sekiro i z pełną odpowiedzialnością mogę uznać Lies of P za kolejną grę tego studia. Twórcy skopiowali mechaniki z każdej z tych gier i w niczym nie przesadzili.

ocenił(a) grę na 9
niekrytyczny

skopiowali, tylko chcieli najwidoczniej zrobić coś w stylu sekiro, ale im nie wyszło. bo to nie jest tylko moje prywatne odklejone zdanie że system bloku, uniku i parowania jest z tych bardziej kiepskich.
wszystkie dotychczasowe gry FS przeszedłem po Bożemu, wyjątkiem było sekiro, które mnie jednak przemaglowało i co zrobiłem, uwaga uwaga, użyłem trainera :)
poczekam więc jak zdolni panowie połamią denuvo na kawałki i wtedy też sobie przejdę, uwaga uwaga jak ? z trainerem :)

ocenił(a) grę na 9
settokaiba

ps. odnośnie sekiro chodziło mi o system parowania. tylko tam był on dobry. tutaj niekoniecznie.

ocenił(a) grę na 10
settokaiba

Jakbyś się nauczył parować w Sekiro, to byś miał prosto. Ja po nauczeniu się parowania, samym parowaniem pokonywałem wielu bossów. Co do Lies of P, to pod względem parowania do Sekiro podobne nie jest, bo tutaj nie da się pokonać bossa parowaniem.

ocenił(a) grę na 10
niekrytyczny

Być może coś się zmieniło po patchach, bo ja niepokojących problemów w walce nie odnotowałem.

ocenił(a) grę na 10
niekrytyczny

A trzeba podkreślić że grę splatynowałem wczoraj. Czas 83h

ocenił(a) grę na 10
settokaiba

Twórcy nie chcieli zrobić czegoś w stylu Sekiro, tylko w stylu każdej gry FromSoftware (oprócz Elden Ring, bo otwartego świata nie ma)

- Klimat jest nie tyle Bloodborne, co dla mnie bardziej ciut mroczniejsze Dark Souls. Jednak Bloodborne miało swój unikalny wiktoriański klimat.

- Mechanika typowe Dark Soulsy. Faktycznie być może trudniej parować, bo przeciwnicy zdają się zadawać cios szybciej niż się tego gracz spodziewa, ale jakby potrenować to dało by się nauczyć.

- Konkretna znana postać jako główny bohater, można podpiąć pod Sekiro.
Ponieważ znamy tam głównego bohatera, a w innych grach jest to bezimienny wojownik.

- Bardziej klarowna fabuła, co można również podpiąć pod Sekiro.

ocenił(a) grę na 9
niekrytyczny

Odkopuję temat - grę postanowiłem kupić bo słyszałem,że patch dużo przyniósł.
I to prawda, przyniósł bardzo dużo.
Bossowie są teraz o wiele prostszy.
Tak jak w demie przy pomocy npc nie mogłem chyba z 12x pokonać marionetki strażnika, tak w pełniaku po patchu padł on za 1x z palcem w tyłku, nawet npc przeżył. I tak w sumie każdy kolejny boss. Narazie problemów nie odnotowałem, a jestem po ubiciu króla marionetek.
Dla mnie patch jest spoko, ale to dla mnie.
I teraz w sumie nie dziwię się, że coopa nie ma. Jakby był, to wszystkich bossow to nawet żal by się robiło, tak by się ich wspólnie kroiło.
Skoro npc który został zaprojektowany tak by brnąć do przodu by jak najszybciej wpier.dolić - typowy berserk - daje sobie radę, to co dopiero dwóch graczy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones