PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10018420}
8,0 374
oceny
8,0 10 1 374
Lies of P
powrót do forum gry Lies of P

Budzimy się na krześle w wagonie pociągu. Ani żywego ducha poza marionetkami patrolującymi teren. Jak tylko wychodzimy poza dworzec naszym oczom ukazuje się majestatyczne miasto Krat, niegdyś klejnot kraju, teraz miasto widmo. Co się stało z miastem? Dlaczego na ulicy są tylko wściekłe marionetki. Na to pytanie i wiele innych bohater będzie musiał odkryć. Lies of P czerpie garściami z bloodborne, dark souls a nawet sekiro. Miasto jak i klimat jest bardzo podobne do Yarnham z tą różnicą że akcja dzieje się podczas rewolucji przemysłowej. Do gry przemycono znane rozwiązania bloodbornowe odskoki, odzyskiwanie zdrowia po ataku wroga (z tą róznicą że dzieje się tak po zablokowaniu ataku) nie wspominając o typowych dla soulsów mechanikach. Jednakże gra nie zżyna bez namysłu dając wiele własnych pomysłów jak drzewko rozwoju, ręka legionu która może być zarówno linką z hakiem jak i miotaczem ognia, specjalne umiejętności które zabierają pasek baśni oraz niesamowity system tworzenia broni (nie będę wchodził za bardzo w szczegóły, to jest coś co trzeba zobaczyć na własne oczy) przypominający ashes of war z eldena ale lepszy. Znalazło się nawet miejsce dla sekirowego odbicia ataku, nad tym muszę bardziej się nachylić, pomimo tego że uwielbiam mechanikę perfekcyjnego odbijania, tutaj jest to znacznie bardziej surowa wersja. Problem jest taki że okno na wykonanie ruchu jest znacznie bardziej wąskie od tego z sekiro. Nie raz gracz będzie miał wrażenie że idealnie zablokował ale gra nie załapała tego. Do tego dochodzą czerwone nieblokowalne ataki, jednak nie takie jak w sekiro, że wręcz oczekujesz na tego typu atak, żeby go ukarać, ale taki że boisz się go bo gra zmusza cię do perfekcyjnego bloku, inną opcją jest ucieczka ale i ona nie zawsze działa bo unik nie ma iframes przeciwko czerwonym atakom. No dobra ale perfekcyjny blok można się nauczyć, dopóki walczy się z bossami z Dark Souls, tacy co wykonują wyraźne, łatwe do przewidzenia ataki. Tutaj obnaża się kolejny problem tej mechaniki a raczej dwa. Po pierwsze tutaj nie ma przelicznika poise, czyli nawet z ciężką bronią nie będziesz tankował obrażeń a każdy cios może cię wytrącić z równowagi, dochodzi do tego że szybki przeciwnik może zrobić na tobie stun-lock dopóki nie oprózni ci życia do zera. Już chyba widzicie do czego zmierzam. W tej grze są bossowie i przeciwnicy nadający się do sekiro robiący długie sekwencje szybkich ataków które najskuteczniej jest sparować ale przez bardzo wąskie okno, wystarczy jeden zły blok żeby wytrącić z rytmu a zwykłe blokowanie przypominam też skraca życie. Pomimo wielu zarzutów, walka jest naprawde wciągająca, waga broni jest świetnie wypracowana dająca frajdę i użytecznośc zarówno używając rapiera jak młota. Rzecz która najbardziej wyróżnia produkcję jest nastawienie na dobrze skonstruowaną fabułę z licznymi cutscenkami. Tutaj żeby zrozumieć fabułę nie trzeba szperać po opisach broni (chociaż też mozna) ani oglądać filmikow objaśniających lore. Bohaterowie klarownie objaśniają sytuację, tylko trzeba rozmawiać z nimi i słuchać, gra też pomaga w aktywnościach pokazując w wyborze miejsca do teleportacji czy jest jakaś aktywność lub quest. To nie znaczy że jest pozbawiona sekretów bo Lies of p jest przesiąkniete nimi. W świecie jest wiele opcjonalnych historii, które można odkryć znajdując informacje w formie notatek i poprzez zdobywanie wiedzy o świecie. Istnieje również masa przedmiotów do zdobycia, oprócz ulepszeń zdobywamy stroje i płyty, które można odtwarzać w bazie. W trakcie rozgrywki gracz będzie wystawiony na decyzje natury moralnej a każda będzie miała wpływ na kształt zakończenia questu, bądź nawet całej gry. Powinienem wspomnieć o budowie poziomów która jest rewelacyjna, jak zawsze sekcje są połączone skrótami ale dosyć często wywołuje opad szczęki, w stylu "czyli to się łączy tutaj"? albo "jak ja się tu znalazłem". Lokacje mają również sporo odnóg w których kryją sie skarby ale na ogół miałem wrażenie że zbyt łatwo czyszczę lokacje z nich. Dla fanów souls- likeów to jest absolutny must have, który daje solidne wyzwanie weteranom, ale nie jest zbyt przyjazny nowym graczom. Dlatego odradzam zakupu tym co dopiero wchodzą w gatunek i niedzielnym graczom.

ocenił(a) grę na 8
oleksiey2000

Jaki jest wasz ulubiony boss.? Moim jest bractwo czarnych królików, obie wersje w zasadzie. Design każdego z członków jest tak piękny że chciałbym miec ich stroje, poza panem wiadro na głowie, chociaż i to byłoby zabawne. Sama walka świetnie poprowadzona, nie ma się wrażenia że przeciwnicy oszukują mając przewagę liczebną i nie rzucają sie jak na karpia w lidlu.

użytkownik usunięty
oleksiey2000

Najlepszy Romeo, król Marionetek. Klimat ma gra zajebisty, jednak mam wrażenie że Pinokio rusza się jak by był w smole. W porównaniu do gier od F.S dynamika wypada słabło, już nie wspomnę o takim Niohu czy Bloodborne. Gra na 7+,8. Czekamy na Lorda, czuje że to będzie moja gra roku.

użytkownik usunięty
oleksiey2000

Najlepszy Romeo, król Marionetek. Klimat ma gra zajebisty, jednak mam wrażenie że Pinokio rusza się jak by był w smole. W porównaniu do gier od F.S dynamika wypada słabło, już nie wspomnę o takim Niohu czy Bloodborne. Gra na 7+,8. Czekamy na Lorda, czuje że to będzie moja gra roku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones