"dwójka pod każdym względem (nawet fabularnym) przebiła jedynkę która moim zdaniem była średnia"

Pod każdym względem? pod fabularnym?
Jest spora liczba graczy, którzy wolą drugą część od pierwszej, ale żeby pod fabularnym. Wybacz, zwyczajnie mnie to interesuje, ale co jest wybitnego w fabule opartej na zbieraniu drużyny i uderzeniu na przeciwnika, o czym wiadomo było od początku gry? W odróżnieniu od ME1, gdzie mieliśmy tajemniczą, ciekawą i oryginalną fabułę, fabuła ME2 wypada bardzo słabo.

"a czym dalej szedłem tym lepiej mi się grało i coraz bardziej zżywałem się z członkami mojej drużyny, w jedynce tego nie było.. "

Drużyna to szczerze mówiąc, jedna z nielicznych, włącznie z grafiką i paroma przydatnymi uproszczeniami przewaga nad pierwszą częścią. Problem w tym, że ciężko, żeby było inaczej skoro fabuła tej gry koncentruje się na (jak wcześniej pisałem) zbieraniu drużyny i kontrataku.


"z pewnością lepsza od naszego Wiedźmina który był niewypałem" Czy to niewypał to kwestia sporna, mnie się podoba.

"ale jak już powiedziałem - dwójka to najlepsza gra RPG w jaką grałem."

Problemem jest to, że ME 2 to zdecydowanie nie RPG.

Ważnym zarzutem jest też, że ME2 mogę nazwać porządną grą dopiero w wypadku zestawienia jej włącznie z DLCkami, które były dosyć ciekawe.

Odnośnie fabuły masz jak najbardziej rację, ME2 samodzielnie się nie broni.

Pytanie jednak, dlaczego tak niewielu osobom, włącznie ze mną, to zupełnie nie przeszkadzało?

Odpowiedź znajdziemy, patrząc ne ME2 w kontekście całej trylogii. W ME1 dotknęliśmy fragmentu ogromnego świata po drugiej stronie ekranu, poznaliśmy zagrożenie, które mu grozi, zdefiniowaliśmy naszego Sheparda jako renegata bądź paragona. W ME2 (ze wszystkimi DLC) totalnie zagłębiamy się w świat, który ledwie drasnęliśmy w ME1, poznajemy go od samych podszewek, gra pozwala nam odczuć, że świat ME jest milionem pulsujących pomniejszych historii, abstrahując od wielkiego zagrożenia, z którym się zmagamy. W ME3 ostatecznie bronimy świata poznanego w pierwszej, i zgłębionego w drugiej części trylogii, walczymy o losy tego miliona historii poznanych w drugiej części. Tak naprawdę ME2 nie funkcjonuje jako odrębna część, a bardziej jako pomost pomiędzy ME1 i ME3.

I szczerze mówiąc, bardzo jestem z tego rad.

Po raz pierwszy? Bynajmniej nie.

Baldurs gate 2> Baldurs gate
Fallout 2> Fallout
The Elder Scrolls: Daggerfall> The Elder scrolls: Arena
Monkey Island: LeChuck's Revenge> The secret of Monkey Island
Rayman 2> Rayman
Hitman 2> Hitman
CoD 2> CoD

Jakie tam po raz pierwszy? ;p w Przemysle gier kontynuacje najczesciej sa lepsze niz pierwsze czesci.

najgorsza część serii niestety. Nie wiem co w niej jest takiego niezwykłego. Fabuła strasznie naciągana.