Kto wie, czy Thane przeżyje w trzeciej części?
Przypominam, że ten bohater jest chory... jak ktoś ma jakieś ( tajne ) informacje : )... ja tutaj poczekam. : D
Z tego co pamiętam Thane jest chory na syndrom Keprala.
Z tego co mi się udało wyciągnąć z angielskojęzycznej wiki o ME, syndrom Keprala spowodowany jest ciągłym i długotrwałym wystawieniem na wilgotny klimat. Niszczy on zdolność wdychania tlenu przez płuca i rozprowadza go po innych organach. Choroba jest nieuleczalna.
:)
Dzięki. Szkoda go, jeden z bohaterów, których polubiłam. : P
Na szczęście został jeszcze Garrus. ; D
Nie musi się to jednak zdarzyć już teraz.
Kto wie, może i w ME3 też odegra ważną rolę?
A Garrus przetrwa wszystko - zawsze nazywam go żartobliwie "cieniem Sheparda" :]
Ja obstawiam, że będzie to zależało od decyzji gracza. Aczkolwiek scena z fajerwerkami jest niewykluczona :)
U mnie nie wyszedł cały ze starcia ze żniwiarzami.
Zginął w wyniku mojej głupoty.
Ciężko stwierdzić, czy te postaci w ogóle pojawią się w 3 części, chodź by z tego względu że grę mogliśmy ukończyć tak że wszyscy członkowie ekipy Sheparda zginęli, z samym komandorem ? na czele. Z tym że wskrzesić głównego bohatera to nie problem, nie będę spoilerował bo pewnie są tacy co jeszcze nie grali w drugiego ME, ale wtajemniczeni wiedzą o co chodzi.
krąży plota, że jeśli Shepard zginie pod koniec dwójki to dostaniesz nowego bohatera.
Kiedy zginie Shepard to nie można wczytać save'a do części trzeciej. Było to wielokrotnie powtarzane przez Bioware zarówna na E3 jak i Comic Conie :)
A szkoda. Bo powinna być możliwość wczytania save'a, jako samych konsekwencji wyborów dokonanych przez Sheparda w ME1i2. I wtedy faktycznie tworzysz nowego bohatera.
No tak, ale trudno żeby nowy bohater także się nazywał Shepard... chyba, że nagle okaże się, że nasz bohater ma brata/siostrę, który przejmuje po nim piłeczkę. Albo sobowtóra. Lub kogoś, kto podszywa się pod jego osobę.
Pomysł niezły, ale jednak za dużo pracy, dla twórców.
A dlaczego miałby się nazywać Shepard? Proste - jeśli importujesz save'a w którym Shepard przeżył to masz Sheparda. Jeżeli korzystasz z save'a, w którym Shepard nie żyje, to po prostu tworzysz nową postać, niekoniecznie nazywającą się Shepard. Ale fakt, wymagałoby to dogrania kilkudziesięciu dialogów, w którym NPC zwracają się do bohatera po nazwisku (2 wersje Shepard + ew. nowy bohater).
Swoją drogą ciekawa jest też inna rzecz. Jak będzie wyglądała drużyna i jej liczebność? Wszak różne postaci mogły zginąć podczas misji w bazie Collectorów. Więc rodzi się pytanie - czy osoba, która ocaliła większą ilość przyjaciół w ME2 będzie miała dostęp do liczniejszej drużyny w ME3 (ocaleni z ME2 + nowe (stare) postaci z ME3)? Czy też może będziemy mieli określoną ilość "slotów" na drużynę i tym razem będziemy musieli wybierać? A może część postaci z ME2 powróci tylko jako NPC, a nie członkowie drużyny (szkoda by było)?
Pomysł z nowym bohaterem (jeśli Shep by zginął) nie jest najlepszy. Trylogia opowiada o Sheparfzie, nie jakimś innym, nieznanym wcześnie człowieku. Mogliby ewentualnie dać 5 minutowy filmik, pokazujący co by się stało (zagłada galaktyki) po śmierci Shepa w bazie Zbieraczy ^^ I to byłby koniec :D Całkiem zabawne! :P
No właśnie... te dialogi.
Zapomniałeś jeszcze o interakcji bohatera ze światem. Każdy ze świata gry ma wyrobioną opinię na temat Shepard, która jest bohaterką i to dosyć znaną. Twórcy musielby się nieźle nagłowićco dalej, raczej większość kwestii trzeba byłoby zmieniać. Zostałyby nagrane zapewne dwie kwestie: Shepard i jego następcy. Za dużo roboty.
Na marginesie, jeszcze kilka słów o Shepard. Kiedyś czytałam wywiad ze scenarzystą od fabuły ( tak to się nazywa? ) Bioware, który właśnie wtedy wyznał, że komandor Shepard to najlepszy bohater jakiego stworzyło jego studio. Racja. Shepard jest już w pewien sposób ukształtowana ( ma charakter ), jednak gracze wciąż mają wpływ na jej osobowość, poprzez wybieranie właściwej drogi podczas każdej misiji. Wedle uznania.
Faktycznie, teraz gdy wiemy już jak będzie mniej więcej wyglądała fabuła trójki (latanie po galaktyce i zbieranie sprzymierzeńców; swoją drogą boję się, że spowoduje to podobne uproszczenie i skrócenie głównego wątku jak w ME2), to nowy bohater na pewno miałby dużo trudniej z przekonaniem do siebie innych ras.
Hmmm... Shepard to niekoniecznie kobieta ;). Chociaż, przyznam sam częściej gram kobietami - mam wrażenie, że po prostu kwestie Jennifer Hale są lepiej zagrane niż Marka Meera (gram po angielsku, obie polskie wersje są jak dla mnie... straszne). A co do kształtowania charakteru bohaterki/bohatera to Bioware stworzyło też głównego bohatera SW:KotOR, który (kanonicznie facet, ale też możesz zagrać kobietą) jest również bardzo ciekawą postacią. Tam też masz możliwość wyboru właściwej dla siebie drogi podczas wykonywania zadań.
Dla mnie Shepard była od początku kobietą, więc... :P Skoro faceci wypowiadają się o tej postaci w formie męskiej to my możemy w formie żeńskiej :) Poza tym Shepard kobieta w ME3 będzie miała już defaultową twarz, która ozdobi pudełko EK i dostanie swój własny trailer :) Hurra dla rudej Shepard!! :D
http://m.mygames.pt/MediaCenter/media/images/ezine4/femshep2_mg_n.jpg o, proszę. Na 99% defaultowa Shepard będzie wyglądała tak :)
Dziwne. Dlaczego nagle inaczej niż w ME1 i ME2? Chociaż to może tylko zmiana fryzury? Ale fakt, ładniej. ;) Odkąd zobaczyłem okładkę ME3 intryguje mnie ten "nóż" na omni-toolu - podobno mają rozbudować walkę wręcz. Może być fajnie.
Po prostu na stronie facebooka było głosowanie na nową twarz :) Nie ma co sie oszukiwać - poprzednia defaultowa Shep była bardzo zaniedbana przez Bioware, nie przyłożyli się do jej wyglądu tak jak z męską wersją.
Jak na razie znane są tylko umiejętności wręcz 4 klas - Żołnierz ma do dyspozycji Omni-Ostrze, Adept - Biotyczne Uderzenie, Inżynier używanie Omni-klucza do podpalania, a Strażnik Podwójne Omni-Ostrze.
Jak chcesz to po więcej informacji zapraszam pod adres wortalu, który sama współtworzę :)
http://masseffect.eu/
Przyznaję, o większej ilości rzeczy dowiedziałem się z Waszej strony, niż z angielskiej wiki ME. Tak trzymać!
Moja pierwsza bohaterka ewoluowała od brunetki w ME1 do rudej w ME2. Potem doszedłem do wniosku, że czas poprawić tę kwestię i jej nowa wersja od początku jest ruda. :)
Ja gram rudą i czarną :) Obie mają jasną skórę i przenikliwe niebieskie oczy (mam do takich słabość ^^) :)
Bastila - ucieleśnienie dziecięcych marzeń ile to już lat minęło, a do tej pory nie trafiłem na bardziej wyrazistą i "soczystą" kobiecą postać w grach cRPG.
Bastila? Mnie zawsze wkurzała, zresztą jak wszystkie te przewodniczki po nowym świecie. Wiesz co mam na myśli? Podobnie było z Mirandą z ME2... "soczysta" kobieca postać w grach? Niech pomyślę...
Miranda, nie podoba się. Co gorsza nie za bardzo im wyszło przerenderowanie bardzo ładnej Yvonne co jak na mój gust stworzyło potwora :P
Z resztą, to o co mam żal do BioWare, dialogi z towarzyszami są krótkie i dosyć nudne. W przeciwieństwie do KOTORa czy DragonAge nawet.
Jeśli chodzi o te dialogi, masz rację. W KOTORrze były ciekawsze, dłuższe i fajniejsze. Podobnie jak w DA. Chociaż przyznam szczerze, że bardzo mnie raziło, że główny bohater/bohaterka nic nie mówi. To było takie dziwne... przecież nie będę sobie czytać tekstu na głos... : )
Dialogi w ME mają jeszcze jeden problem. One nie przedstawiają kompletnych wypowiedzi tak, ja te w KotORze, tylko skróty, skróty, które nie zawsze są całkowicie zgodne z ostateczną wypowiedzią.
Tak. Lepsze są wypunktowane, klasyczne wypowiedzi, które mają wymieszaną kolejność, a nie że na górze jestem - bohaterem, a na dole - renegatem... daliby człowiekowi bardziej pomyśleć... : )
Lepsze niż linijki dialogowe Idealista/Renegat w ME (to mi zawsze podchodziło pod jasną/ciemną stronę mocy) są te wspaniałe QTE w ME2 tj. czyn adekwatny do sytuacji. To jest świetne! Zawsze uwielbiałem moment na Tuchance kiedy idąc do laboratorium z Mordinem trafiamy na kroganina. Szybkie QTE, jeden strzał w rurę z gazem, drugi strzał i bum! :D
Wcale nie wiemy, jak będzie wyglądała fabuła trójki :-)
Ja również częściej gram kobietą, ze względu na dubbing - kwestie Jennifer Hale nie brzmią, jakby wypowiadał je kompletny dupek i idiota.
Co do Thane'a to wiadomo, że pojawi się żywy w ME3 - o ile przeżył główny wątek dwójki.
Ja właśnie pozwoliłem sobie w końcu doinstalować do podstawki dwa dodatki: Arrival i Lair of The Shadow Broker. O ile ten drugi wart jest swojej ceny to na Arrival się zawiodłem. Szkoda, bo dmuchano sporo, że jest super, że wiele wyjaśnia, że nowe tajemnice itd. Tak naprawdę nie dowiedziałem się niczego czego wcześniej nie wiedziałem, a zabawa Shepard vs. 1000 żołnierzy była mało zabawna. Jedyne co było fajnego to ostatnia rozmowa z Admirałem z której dowiadujemy się o wysokim prawdopodobieństwie trafienia Komandora przed sąd wojskowy na Ziemi.
To akurat może w pewnym stopniu tłumaczyć w jaki sposób nasz Bohater wyląduje na rodzimej planecie. Tak to sobie wyobrażam, że podczas rozprawy, gdy już mają skazywać Sheparda, wbiega człowiek i krzyczy: Żniwiarze atakują! :D
Drugi dodatek Lair Of Shadow Broker bardzo mi się spodobał. Klimatyczna muzyka oraz świetne walki w jeszcze fajniejszych lokacjach - cud, miód i orzeszki. Najbardziej jednak zależało mi na rozwinięciu kontaktów towarzyskich Shepard -> Liara, które są dla mnie priorytetowe gdyż Asari jest moją wybranką już od pierwszej części ME, w drugiej natomiast pozostaję jej lojalny :P
Fabularnie przygoda też stoi wysoko. Dowiadujemy się wielu ciekawych faktów na swój temat oraz naszych towarzyszy (wiecie co Miranda robi na statku gdy Komandor nie patrzy? :P:P).
No to tyle co chciałem Wam przekazać :)
Dokładnie tak będzie :P Shepard przybywa na sąd na Ziemię (przez zniszczenie systemu Bahak w "Arrival") i wtedy naszą planetę zaczynają atakować Żniwiarze :P A Shep razem z Andersonem uciekają przez miasto, po drodze unikając Żniwiarzy, i pędzą na Normandię ^^
Coś mi się wydaje że Thane ozdrowieje tu macie całą mega gwiazdorską obsadę Mass Effecta 3...
Powiem bez ogródek to jest jedna z najlepszych i najbardziej wyj'ebanych w kosmos obsad pod wzgledem głosu w historii gier komputerowych...
http://www.imdb.com/title/tt1839558/fullcredits#cast
W sumie to tak naprawdę nie widzę niczego nowego :]
Z resztą to nie jest najważniejsze.
Żądam mega grywalności, miażdżącej fabuły. A na sam koniec chcę zostać zmolestowany psychicznie przez zakończenie trylogii. :P
Będziesz zmiażdzony powiadam ci koleś oglądałem zwiastuny ME3 będzie wielkim hitem. Producenci gry wzięli i biorą cały czas (gra cały czas powstaje) pod uwagę setki listów graczy tj. to co by chcieli żeby było w grze, oraz wzięli pod uwagę wszystkie niedoróbki z ME1 i ME2 które w ME3 zostaną wyeliminowane.
Najważniejsze dla mnie, że wróci Liara (i będziemy mieć mnóstwo niebieskich dzieci xD).
I że będzie Tali, bo mój drugi save przewiduje zdjęcie jej maski i odkrycie w stylu: 'pokaż kotku co masz w środku' - mam nadzieję że nie będzie wyglądać jak predator... Shepard mógłby tego nie przeżyć :]
Zastanawiam się... Bo jest opcja porażki tj. zwycięstwa żniwiarzy. Będziemy odwiedzać sporo planet, stolic różnych ras - ciekawy czy przy każdej z osobna będzie możliwość wygrać lub przegrać, a wynik końcowy będzie jedną ze składowych wchodzących w wynik całej wojny.
Pewnie z tym przegraniem to będzie równie trudno jak z zabiciem Shepard w bazie Zbieraczy :P Rany, ile się natrudziłam by ją zabić (musiałam użyć specjalnego kalkulatora przeżycia do misji samobójczej ^^)!
Jak grałem pierwszy raz to od razu wyszło nie najgorzej. Wszystkie ulepszenia zrobiłem co mogłem - wydawało mi się to logiczne. Podczas misji samobójczej już było gorzej. Do rurociągu wysłałem Thane'a, biotykiem zrobiłem Mirandę, Jack nie miała u mnie lojalności i tak straciłem cztery osoby. Thane'a, Grunta, Mordina i Jack. - potem się już poprawiałem i jest OK.
Mam teraz 3 save'y i czekam na trójkę :D