Tyczą się one ogólnie koncepcji żniwiarzy. Już pomijając, że sama koncepcja rady która ma w dupie żniwa mimo, że zdają sobie sprawę z istnienia takiego zagrożenia jest naiwna to w pierwszej części z rozmowy z proteańską wirtualna inteligencją dowiadujemy się, że żniwiarze niszczą jedynie wysoko rozwinięte cywilizacje (które opanowały podróże międzygwiezdne i tworzenie samoswiadomej sztucznej inteligencji) to w trójce w pewnym momencie Hackett zastanawia się czemu żniwiarze nie ruszają atakować ojczyzny yaghów skoro oni nie byli jeszcze na odpowiednim poziomie zaawansowania. I tak właściwie czemu żniwiarze nie postawili wszystkiego na jedną kartę i nie zniszczyli tygla? Przecież z rozmowy z katalizatorem wynika, że on sobie doskonale zdawał sprawę, że rasy które zostały wymordowane pracowały nad takim rozwiązaniem. No i sam katalizator rozumiem, ze jego hologram dzieciaka był wyświetlany z myślą o Shepardzie (wtedy te sny nabierają sensu, po prostu był indoktrynowany przez samą sztuczną inteligencję, tyle że mogli podczas jego snów rozwiaząć to jakoś inaczej, może jakimiś wizjami jak w przyszłości syntetyki niszą organicznych, żeby sam gracz nabrał wątpliwości co zrobić w zakończeniu, bo w tym przypadku ot po prostu gonimy jakiegoś dzieciaka, ja myślałem że to ptsd Sheparda które nabył po śmierci tego dzieciaka co nie chciał pomocy w prologu) ale wkurzył mnie zabieg gdy Shepard zapytał jak wyglądały prace nad tyglem na przestrzeni tych cykli to katalizator zbył go tekstem w stylu "i tak tego nie zrozumiesz", ah ci leniwi scenarzysci. I to co gada ten dzieciak jakoś średnio przekłada się na świat przedstawiony, katalizator tłumaczy, że ta intergalaktyczna rzeź to dla dobra życia organicznego (już pomijajac fakt, że sami Lewiatani ponoć szczyt ewolucji postanowili rozwiaząc problem tym samym problemem xD) to skoro poszczegolni znwiarze przechowywali esencje ras ktore wyeksterminowali to czemu brak jakiegokolwiek humanoidanego żniwiarza chocby zrobionego z esencji Protean? Owszem probowali stworzyć ludzkiego (chciałbym widzieć jak podrozuje przez kosmos z reka wyciagnieta niczym Superman) ale reszta jest z esencji lewiatanow (co mozna tlumaczyc wzgledami praktycznymi latwiej stworzyc 2 km kalamarnico robota z rasy ktora osiaga 200 m niz z ludzi czy innych humanoidow) ale to w takim razie kto przechowuje dziedzictwo innych ras? A tych cykli nie bylo kilka tylko jak wynika ze slow katalizatora co najmniej kilkaset. I czemu sam katalizator nie wzial pod uwage przyłaczenia sie gethow do antyznwiarzowego sojuszu? To juz przeczylo jego slowom ze synetyki zawsze ostatecznie zniszcza istoty organiczne.