mega rzeźnikiem, doświadczonym funkcjonariuszem policji. Wpadam do wody - ginę. Dałem tej grze wystarczająco dużo szans, ale to przeważyło szalę. Totalna kompromitacja.
chyba komandosem na miejskiej pływalni. weź się sympatyczny człowieku zastanów co ty piszesz a potem pisz : ) proste...i więcej luzu, to tylko gra.
nie marnowali czasu na bzdety jak pływanie - to nie gta.
oszczędzili czas na pisanie durnych skryptów, wykorzystali go na inne bardziej wartościowe rzeczy
po pierwsze Max Payne był detektywem nowojorskiej policji dostał ofertę wstąpienia do DEA
po drugie Max poszedł do DEA po śmierci żony i córki
po trzecie Max miał się spotkać z Alexem na stacji metra gdy się z nim spotkał dostał kulę w plecy i Max został oskarżony
A mnie akcja w grze denerwuje, wyskakuje zza rogu na bullet time i mnie trafiają lepiej niż ja ich. Przeciwnicy wyskakują nie wiadomo skąd. Dobrze że miałem pirata bo chciałem kupić oryginał tak jak Hitmana bo robili z tego arcydzieło a jest najgorszy ze wszystkich części. Robią nie wiadomo jaką grafe a grywalność jest zerowa.
"Wpadam do wody - ginę" - z ciekawości w tym etapie który rozgrywa się na pomostach skoczyłem do wody i Max nie zginął...po prostu włączyła się cut scenka,że wychodzi sam z wody na pomost i tyle...Tak więc z tym "ginięciem" trochę przesadziłeś.Podobny motyw jest zastosowany w Batman: Arkham City i nikt się tego nie czepia,bo niby po co,skoro to realistyczne rozwiązanie.