O ile oprawa audio-wizualna jeszcze ujdzie, to gra jest jakimś prologiem chyba, chociaż historia zanosiła się ciekawie (ale tylko jako prolog!). Można ukończyć w 2-3h. Najwyższy poziom
trudności to jakaś żenada, albo twórcy traktują graczy jakby nigdy nie spotkali się z FPS'ami. Inteligencja wrogów na poziomie ujemnym. Strzelają celnie chyba tylko gdy skrypt ich
przymusza... Można chodzić z pistoletem i polować na "hedy". Wrogowie zabijają gracza tylko dlatego, że zaczyna się bawić zamiast grać albo z powodu skryptu (bo w któreś miejsce nie
można za nic wejść, bo zostanie się uśmierconym przez nagle ultracelnie strzelających do gracza wrogów). Podczas tej ultrakrótkiej rozgrywki spotkałem się z dwoma bugami, które
uniemożliwiały kontynuację gry i trzeba było wczytywać punkty kontrolne, już nie wspomnę o innych niedopracowaniach. Nie polecam, dobrze, że klucz był przy okazji promocji origin z
innymi grami.